Nastroje w polskim przetwórstwie najsłabsze od pandemii
Tym samym indeks od czterech miesięcy pozostaje poniżej granicy 50 pkt., oddzielającej wzrost od spadku aktywności. Indeks PMI kształtuje się jednocześnie na najniższym poziomie od maja 2020 r. (40,6 pkt.), a więc od pierwszej fali pandemii COVID-19 i towarzyszącego jej lockdownu. Zmniejszenie wartości indeksu wynikało z niższych wkładów 4 z 5 jego składowych: dla nowych zamówień ogółem, bieżącej produkcji, zatrudnienia i czasu oczekiwania na dostawę. Przeciwny wpływ miał nieznacznie wyższy wkład składowej dla zapasów materiałów.
Czytaj także: Wskaźnik PMI dla Polski w sierpniu w dół; najgorszy wynik od 27 miesięcy >>>
Zmniejszenie nowych zamówień
Do spadku indeksu PMI w największym stopniu przyczyniło się zmniejszenie składowej dla nowych zamówień, która obniżyła się z 35,6 pkt. do 33,4 pkt. (najniżej od maja 2020 r.). Taki poziom składowej wskazuje, że lipiec był szóstym miesiącem z rzędu, w którym odnotowano zmniejszenie nowych zamówień w ujęciu miesięcznym i spadek ten z miesiąca na miesiąc przybierał na sile. Jednocześnie napływ zamówień eksportowych spadał już drugi miesiąc z rzędu (jednak w wolniejszym tempie niż zamówienia ogółem), co jest odzwierciedleniem postępującego spowolnienia w światowym handlu. Zgodnie z raportem PMI wysoka inflacja znacznie osłabiała aktywność zakupową klientów, co doprowadziło do zmniejszenia wydatków na dobra uznaniowe (nie niezbędne). Dynamika wzrostu cen (zarówno środków produkcji, jak i wyrobów gotowych) zmniejszała się w ostatnich miesiącach, jednak nadal pozostaje ona na podwyższonym poziomie.
Wraz ze spadkiem zamówień doszło również do obniżenia bieżącej produkcji w najszybszym tempie od maja 2020 r. Pomimo redukcji produkcji, z uwagi na osłabienie popytu, w sierpniu obserwowaliśmy już drugi miesiąc z rzędu narastanie stanu zapasów wyrobów gotowych. Sygnalizuje to, że w kolejnych miesiącach firmy najprawdopodobniej będą dalej ograniczały produkcję, dopasowując jej skalę do spadającego popytu.
Składowa dla oczekiwanej produkcji w horyzoncie 12 miesięcy zwiększyła się w sierpniu ponownie powyżej granicy 50 pkt. (54,5 pkt. wobec 48,8 pkt. w lipcu). Naszym zdaniem jest to odzwierciedlenie przede wszystkim efektów statystycznych (niska baza – w lipcu indeks osiągnął najniższy poziom od kwietnia 2020 r.), a niżeli rzeczywistego optymizmu przedsiębiorstw. Taka ocenę potwierdzają tendencje w zakresie kształtowania się zatrudnienia, które są dobrym barometrem sytuacji makroekonomicznej. W sierpniu odnotowano bowiem już trzeci z rzędu spadek zatrudnienia w przetwórstwie, a jego tempo było najsilniejsze od dwóch lat. Zgodnie z raportem PMI firmy podtrzymywały swoje obawy związane z wysoką inflacją i ryzykiem wystąpienia recesji.
Dzisiejsze dane o koniunkturze w przetwórstwie przemysłowym wspierają nasz scenariusz, zgodnie z którym w III kw. kwartalna dynamika PKB ukształtuje się poniżej zera, co oznaczałoby wystąpienie w Polsce tzw. technicznej recesji, czyli spadku odsezonowanego PKB przez co najmniej dwa kwartały z rzędu.
Dzisiejsze dane są naszym zdaniem lekko negatywne dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji.