Koronawirus: przedsiębiorcy apelują do rządu o uzgodnienie planu odmrażania gospodarki
Jesteśmy przekonani, że możemy znaleźć takie rozwiązanie, które pozwoli uchronić firmy i stworzone przez nie miejsca pracy, a jednocześnie nie powiększać znacząco zagrożenia epidemiologicznego, nawet jeśli wymagać to będzie jeszcze większego wysiłku niż dotychczas.
Potrzeba nadzwyczajnych rozwiązań, które ograniczą skutki pandemii
W obecnej sytuacji potrzebujemy nadzwyczajnych rozwiązań, które ograniczą skutki pandemii, a równocześnie pozwolą na szybki powrót na ścieżkę wzrostu gospodarczego. Mamy świadomość, że budżetu nie stać na pełne pokrywanie strat gospodarki przez kolejne miesiące a nawet kwartały, w których przyjdzie nam żyć w cieniu pandemii. Dlatego najlepszym rozwiązaniem byłoby znalezienie polskiej drogi walki ze skutkami pandemii Covid-19, która umożliwi luzowanie obostrzeń w sposób odpowiedzialny, dający szanse na rozpoczęcie działalności na mniejszą skalę i przy dodatkowych obostrzeniach, w miarę zmniejszania liczby zakażeń.
Stopniowe znoszenie obostrzeń
Z wirusem, mimo rozpoczętych szczepień, jeszcze długo będziemy żyli. Dlatego musimy stopniowo, w reżimie sanitarnym, zacząć znosić obostrzenia w handlu, usługach, hotelarstwie czy gastronomii. Nawet gdyby ceną za to miało być czasowe ograniczanie naszych swobód, jak ma to miejsce w wielu krajach Europy lub też warunkowanie dostępu do niektórych usług dla osób zaszczepionych, posiadających odporność lub zweryfikowanych negatywnym wynikiem testu. Przedsiębiorcy z wielu branż są skłonni uruchamiać swoje biznesy nawet przy założeniu 30% obłożenia, np. w hotelach czy restauracjach, o ile skala działalności będzie mogła być zwiększana w miarę ustępowania pandemii. Są też gotowi na stosowanie dodatkowych reżimów sanitarnych i zasad bezpieczeństwa.
Czytaj także: Obostrzenia w Polsce: aż 84 proc. hoteli deklaruje problemy z utrzymaniem płynności >>>
Nie możemy dłużej tolerować obecnej sytuacji, w której znalazła się nasza gospodarka i przedsiębiorstwa, zwłaszcza te z branż najbardziej dotkniętych obostrzeniami. Brak rozmów i informacji o czynnikach wpływających na podejmowanie decyzji o obostrzeniach, niemożność zaplanowania budżetu firmy nawet na kilka tygodni do przodu, niespójność stosowanych restrykcji wywołują falę niezadowolenia społecznego, akty nieposłuszeństwa oraz zapowiedzi pozwów zbiorowych wobec skarbu państwa, ale też sprzyjają rozwijaniu się szarej strefy.
Pojawiają się sposoby na obejście obostrzeń
Wraz z obostrzeniami pojawiają się sposoby ich obchodzenia, które powodują, że kontrolowanie rozwoju pandemii staje się coraz trudniejsze. Zamiast oficjalnych pobytów w hotelach z zachowaniem reżimów sanitarnych Polacy masowo korzystają z kwater prywatnych, bez zachowania jakichkolwiek zasad bezpieczeństwa. Zamiast otwartych restauracji, w których pilnuje się ruchu gości, dezynfekcji i odległości między stołami pojawiają się „specjalne miejsca”, w których spotykają się przypadkowe osoby. Nie podlega dyskusji, że bezpieczniejsze dla zdrowia Polaków może być stopniowe i kontrolowane, odpowiedzialne otwieranie części biznesów dotąd objętych obostrzeniami.
W obliczu zbliżającej się trzeciej fali pandemii, apelujemy o szybkie podjęcie rozmów dotyczących wypracowania na najbliższe miesiące najważniejszych zasad obowiązujących w życiu i pracy, które przy zachowaniu reżimu sanitarnego pozwolą stopniowo uruchamiać gospodarkę.
W wielu krajach, np. Niemczech, Czechach znowu szybko rośnie liczba zachorowań i zgonów. Nie ma powodu, aby uważać, że u nas będzie inaczej. Czeka nas trudny okres, w którym nadal powinna obowiązywać reguła: maseczka, dystans, dezynfekcja.
Jeśli wygra poczucie odpowiedzialności za nasze firmy i miejsca pracy, mamy szansę kolejny raz uniknąć kryzysu i podejmując wspólny wysiłek powrócić na ścieżkę szybkiego rozwoju.