Jen i złoty coraz słabsze, euro czeka na impuls

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bachert.joanna.01.150xPoniedziałkowa sesja na rynku głównej pary walutowej przebiegała bardzo spokojnie. Kurs EUR/USD praktycznie przez cały dzień notowany były lekko poniżej poziomu 1,30. Wczoraj uwagę inwestorów przyciągała przede wszystkim publikacja dotycząca danych sprzedażowych z USA. W kwietniu sprzedaż wzrosła o 0,1% m/m po słabym marcu (wyniki zrewidowano do -0,5% m/m  z -0,4% m/m).

Bez uwzględnienia samochodów spadek był zgodny z prognozą – rzędu 0,1% m/m. Najwyraźniej nie był to jednak wystarczający argument by notowania euro mogły silnie „oderwać się” od wspomnianego poziomu 1,30 USD, pomimo iż w ciągu dnia I.Visco z Europejskiego Banku Centralnego wskazywał, że jeśli gospodarka strefy euro będzie wymagała dalszej pomocy, nie wyklucza obniżki stopy depozytowej do ujemnego poziomu i tym zdołał osłabić euro do w okolice 1,295 USD. Kolejny impuls do ewentualnego silniejszego osłabienia wspólnej waluty może nadejść w kolejnych dniach tygodnia.

Już dzisiaj w centrum uwagi znajdzie się natomiast publikacja indeksu ZEW dla Niemiec i produkcji przemysłowej Eurolandu. Analitycy oczekują odbicia do 38,3 pkt. z 36,3 pkt. Choć odczyty tego indeksu cechuje duża zmienność, mocniejsza wartość zapewne wsparłaby euro. Z kolei dane produkcyjne powinny pokazać miesięczny wzrosty o 0,4% i roczny spadek  o 2,2%. Również w tym przypadku im lepszy wydźwięk tym lepiej dla euro. W środę opublikowane zostaną zaś dane dotyczące PKB dla strefy euro, które to mogą nasilić obawy o gospodarkę regionu i wzmocnić oczekiwania na cięcia stóp.

130515.komentarz.pkobp.03.402x415Z technicznego punktu widzenia strefa wsparcia rozciągająca się pomiędzy 1,295-1,30 USD nadal pozostaje nieprzełamana, do tej pory każdorazowa próba jej ataku kończyła się bowiem odwrotem. Tak jak wspominaliśmy już we wcześniejszych naszych raportach nie oczekujemy by kurs EUR/USD silnie deprecjonował, niemniej rejon 1,275-1,280 pozostaje w zasięgu. Opór stanowią zaś poziomy 1,3035-1,305 USD  i wyżej 1,31-1,3115 USD.

Coraz słabszy staje się natomiast japoński jen. W ostatnich dniach kurs USD/JPY ustanowił nowy szczyt na 102,15 – osiągając najwyższy poziom od października 2008 roku. Inwestorzy uznali, że komunikat G7 wieńczący weekendowe spotkanie daje zielone światło do dalszej sprzedaży waluty. Bank Japonii po raz kolejny nie został bowiem bezpośrednio skrytykowany za prowadzenie mocno rozluźnionej polityki monetarnej. Jak już wcześniej wskazywaliśmy, oczekujemy dalszego osłabienia jena, a poziom 105-110 uważamy za wysoce prawdopodobny do przetestowania pod koniec bieżącego roku, zwłaszcza jeśli dane z USA poprawią się (tak jak oczekuje tego rynek), co w konsekwencji spowoduje, że Fed zacznie ograniczać ilościowe łagodzenie polityki. Właśnie dzięki oznakom poprawy sytuacji na amerykańskim rynku pracy wskazującym na większe prawdopodobieństwo ograniczenia QE3 w średniej perspektywie niż jego dalszego poluzowania oraz danym wskazującym, że Japończycy zwiększają zakupy zagranicznych aktywów, para USD/JPY zdołała przełamać ważny technicznie opór na poziomie 100,0.

130515.komentarz.pkobp.04.377x258W kraju podczas poniedziałkowej sesji kurs EUR/PLN pokonał opór na 4,16 i dzisiejszy dzień rozpoczyna w tych właśnie okolicach. Z racji braku nowych czynników mogących negatywnie wpływać na naszą walutę, najprawdopodobniej wczorajsza przecena PLN była pochodną realizacji zysków na rynku długu, po tym jak w zeszłym tygodniu w reakcji na decyzję Rady Polityki Pieniężnej o cięciu stóp procentowych gwałtownie zyskał on na wartości, co doprowadziło do spadku rentowność 10-letnich obligacji w okolice nienotowanych nigdy wcześniej 3%. Rynek oczekuje dalszego redukowania kosztu pieniądza (o 25-50 pb) przed sierpniową, wakacyjną przerwą w posiedzeniach RPP. Obok wydarzeń na szerokim rynku, uwagę inwestorów krajowych przyciągać będą zatem napływające w najbliższym czasie nowe publikacje dotyczące polskiej gospodarki, bowiem Rada dała wyraźny sygnał, że kolejne jej decyzje będą wysoce zależne od sytuacji makroekonomicznej kraju, w tym publikowanych w tym tygodniu wstępnych danych na temat PKB za 1Q13, inflacji CPI i bazowej za kwiecień i w przyszłym tygodniu danych dotyczących produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej.

Choć od piątku na rynku euro/złotego widzimy odreagowanie, zakładamy że po korekcie zobaczymy powrót do mocniejszego PLN niż jego dalsze, silniejsze osłabienie. Najbliższy techniczny cel dla kursu EUR/USD to 4,10. Opór to poziom 4,175. Strefa 4,20-4,22 PLN wydaje się bezpieczna na chwilę obecną, chyba że euro/dolar będzie wyraźnie kierował się poniżej wsparcia na 1,27.

130515.komentarz.pkobp.05.760x427

Joanna Bachert
Biuro Strategii Rynkowych
PKO BP SA