Rafał Sura z RPP: nie ma perspektyw na ujemne stopy procentowe
„Przy takim, a nie innym instrumentarium NBP, zastosowanym w ostatnich 3 miesiącach, uważam, że przez najbliższy kwartał należy szczegółowo monitorować wpływ stosowanych narzędzi na gospodarkę i obserwować otoczenie, a dopiero po tym okresie wprowadzać ewentualne korekty, gdy zajdzie taka potrzeba” – powiedział Sura.
„Nie reprezentuję doktrynerskiego podejścia, nie uważam, że w polityce monetarnej należy trzymać się sztywno teoretycznych założeń. Należy reagować elastycznie i adekwatnie do potrzeb gospodarki i reakcji rynkowych, więc w przyszłości działania Rady będą determinowane przez sytuację w sferze realnej. Na dzień dzisiejszy zastosowane przez NBP instrumenty są wystarczające. Teraz trzeba obserwować jak zareaguje gospodarka. Z tego punktu widzenia, odnosząc się do hipotetycznej możliwości wprowadzenia w Polsce ujemnych nominalnych stóp procentowych, nie zamykałbym się na żadne instrumenty, jednak póki co, nie ma nawet potrzeby prowadzenia na ten temat szerszej dyskusji, nie mówiąc o perspektywach zastosowania takiego rozwiązania” – dodał.
Czytaj także: RPP zaskoczyła rynek kolejną obniżką stóp procentowych, są już bliskie >>>
Sura nie jest zwolennikiem wprowadzania w Polsce rozwiązania typu forward guidance oraz kierunkowych działań niestandardowych.
„Jeżeli chodzi o wprowadzenie na polskim gruncie forward guidance, to Rada nie realizowałaby w należyty sposób mandatu, gdyby chciała sobie narzucić teoretyczne ograniczenia, dotyczące potencjalnych działań. Należy w tym miejscu podkreślić, że w przyszłości jesteśmy otwarci na podjęcie wszelkich możliwych kroków, które mogłyby być konieczne do pobudzania gospodarki” – powiedział.
„Jakiekolwiek działania, które mogłaby podjąć Rada muszą służyć całej gospodarce, a nie jej wybranym sektorom. Pomimo różnych pesymistycznych wizji płynność w sektorze bankowym jest wysoka i nie ma z tego tytułu powodów do niepokoju. Sytuacja jest fundamentalnie odmienna od poprzedniego kryzysu gospodarczego – obecnie walczymy o utrzymanie miejsc pracy i pobudzanie wzrostu. Nie każde rozwiązanie, które wdrażały do tej pory inne główne banki centralne, np. operacje TLTRO, może mieć proste przełożenie na polski grunt. Nie jesteśmy w strefie euro, posiadamy odrębne uwarunkowania prawne” – dodał.
Ryzyko spadku inflacji poniżej celu
Sura wskazuje na ryzyko spadku inflacji poniżej celu, ale nie sądzi, by w Polsce wystąpiła klasyczna deflacja.
„W otoczeniu polskiej gospodarki zdecydowanie bardziej rysuje się perspektywa uporczywie niskiej, aniżeli podwyższonej inflacji. Z tego punktu widzenia, w gospodarce otwartej takiej jak Polska, dużo bardziej należy się obawiać niższej, a nie wyższej inflacji. Przez najbliższe kwartały inflacja w Polsce ma spore szanse utrzymywać się wokół celu. Rada wskazuje jednak w komunikacie na ryzyko spadku inflacji poniżej celu, ze względu na wspomniane wyżej tendencje. Na dzień dzisiejszy nie widać, by Polsce groziła klasyczna deflacja” – powiedział.
Kondycja sektora finansowego
Zdaniem członka RPP, obniżki stóp procentowych nie wpłyną negatywnie na stabilność sektora finansowego, a wręcz przeciwnie – poprzez obniżenie obciążeń kredytowych – wpłyną na jej utrzymanie.
„Jeżeli chodzi o kondycję sektora finansowego, to jest naturalne, że sektor kieruje się swoim interesem – trudno, by spółki prawa handlowego nie chciały działać na swoją korzyść. Rada musi natomiast patrzeć znacznie szerzej i, w naszym przekonaniu, stabilność systemu finansowego absolutnie nie jest zagrożona. Wręcz przeciwnie – umożliwiając obsługę zobowiązań kredytowych na wyższym poziomie, poprzez zmniejszenie obciążeń gospodarstw domowych, czy przedsiębiorstw, decyzje Rady przyczyniają się do utrzymania stabilności systemu finansowego” – powiedział.
NBP będzie analizował przyczyny stabilności złotego
Sura wskazał na trzy główne kanały, w tym kursowy, poprzez które NBP wspiera aktywność gospodarczą i ogranicza ryzyko spadku inflacji poniżej celu w średnim okresie.
„Po pierwsze, NBP może obniżać krótkookresowe stopy procentowe i tym samym zmniejszać koszt obsługi kredytów. Dążąc do ograniczenia negatywnych efektów ekonomicznych COVID-19, NBP wykorzystał ten kanał oddziaływania, obniżając 3-krotnie stopy procentowe, w tym stopę referencyjną do 0,1 proc.” – powiedział Sura.
Dodał, że NBP może oddziaływać także na kształtowanie się długoterminowych stóp procentowych i tym samym luzować warunki finansowe w gospodarce.
„Dokonane przez NBP obniżki stóp procentowych wraz z prowadzonym skupem obligacji emitowanych i gwarantowanych przez Skarb Państwa, przyczyniły się do obniżenia rentowności 10 letnich obligacji skarbowych o ponad 100 punktów bazowych wobec ich poziomu z połowy marca, a także do zapewnienia płynności na rynku obligacji. NBP z powodzeniem wykorzystuje także ten mechanizm oddziaływania na gospodarkę” – uważa Sura.
Po trzecie, w niewielkiej otwartej gospodarce, zdaniem Sury, ważnym mechanizmem oddziaływania polityki pieniężnej jest kanał kursowy. W tym kontekście członek RPP wskazał na korzyści z osłabienia złotego, a także na prowadzone w NBP analizy dotyczące stabilności kursu pomimo mocnego luzowania warunków monetarnych.
„Pewne osłabienie złotego przyczyniłoby się do wzrostu konkurencyjności cenowej polskich produktów, co jest niezmiernie istotne dla utrzymania rynków zbytu przez eksporterów i szybszego ożywienia gospodarczego po zakończeniu pandemii. Jednocześnie obniżyłoby się ryzyko wyraźnego spadku inflacji poniżej celu inflacyjnego w średnim okresie. Jednakże – pomimo istotnego poluzowania polityki pieniężnej przez NBP – kurs złotego wobec głównych walut pozostał w ostatnim okresie relatywnie stabilny. NBP będzie analizował przyczyny takiej sytuacji na rynkach walutowych, a jej wyniki mogą zostać uwzględnione w decyzjach dotyczących ewentualnych dalszych działań banku centralnego” – powiedział.
Trzecia obniżka stóp procentowych motywowana fatalnymi danymi z gospodarki i słabymi perspektywami
Sura motywuje ostatnią obniżkę stóp procentowych fatalnymi danymi ze sfery realnej, słabymi perspektywami dla inwestycji i eksportu oraz niepewnością poprawy sytuacji gospodarczej w Polsce i w jej otoczeniu.
„Odnotować trzeba znaczące obniżenie stopnia wykorzystania mocy wytwórczych i z tego tytułu nie należy oczekiwać wzrostu inwestycji przedsiębiorstw, raczej nastąpi ich załamanie w II połowie roku. Przyczyni się do tego silny spadek inwestycji publicznych, istnieje przecież wzajemne sprzężenia miedzy nimi. Musimy mieć także na uwadze trudne otoczenie makroekonomiczne, a mianowicie spadki PKB u głównych partnerów handlowych Polski są bardzo głębokie. W przyszłym roku nie należy spodziewać się wzrostów, które skompensowałyby tegoroczny spadek aktywności. Wobec tego pesymistycznie należy oceniać perspektywy odbicia polskiego eksportu” – powiedział Sura.
„W takim krajobrazie gospodarczym pojawia się pytanie o skalę i tempo poprawy sytuacji gospodarczej. Odpowiedź jest obarczona wysoką niepewnością i zależy od tempa odbudowy wewnętrznego i zewnętrznego popytu oraz zerwanych łańcuchów dostaw oraz niepewności związanej z ryzykiem nawrotu pandemii. Wsparciem dla aktywności gospodarczej w II połowie br. w dalszym ciągu musi być rządowy pakiet antykryzysowy” – dodał.
Sura wskazał, że za załamaniem aktywności gospodarczej w kwietniu stoi m.in. najgłębszy w historii spadek produkcji przemysłowej o ponad 24 proc. rdr. Podkreślił, że największe spadki w ujęciu rocznym wystąpiły w działach produkcji w dużej mierze zorientowanych na eksport: pojazdów samochodowych, przyczep i naczep, mebli, wyrobów tekstylnych oraz maszyn i urządzeń.
„Równie niepokojącym zjawiskiem, choć związanym z wymienionym wyżej, jest załamanie sprzedaży detalicznej, która w ujęciu realnym spadła o prawie 23 proc. rdr” – dodał.
Sura przytoczył również najgorsze w historii badań dane o „radykalnym” pogorszeniu się oceny koniunktury przez przedsiębiorstwa i we wszystkich głównych sektorach gospodarki.
„Przy czym tak silny pesymizm wynikał nie tyle z oceny sytuacji bieżącej, ile z przewidywań dotyczących najbliższych miesięcy. Ponadto bieżący, jak i wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej osiągnęły najniższe poziomy od 2004 r. Najsilniej wzrosły przy tym obawy przed bezrobociem, którym towarzyszył głęboki spadek skłonności konsumentów do zaciągania zobowiązań” – wskazał.
Czytaj także: Grażyna Ancyparowicz z RPP: bardzo małe szanse na ujemne stopy procentowe w Polsce >>>
Jako jedyną pozytywną informację w ostatnich danych makro Sura przytoczył jedynie skalę spadków w sektorze budowlanym, którą ograniczał wzrost wydatków sektora publicznego. Zdaniem Sury, jest to sygnał, że rząd powinien przykładać „wyjątkową” wagę do inwestycji publicznych w obecnych warunkach.
„W tym stanie rzeczy Rada podjęła decyzję o obniżeniu stopy referencyjnej NBP o 0,40 pkt. proc., tj. do poziomu 0,10 proc. Poluzowanie polityki pieniężnej NBP łagodzi negatywne skutki pandemii, ograniczając skalę spadku aktywności gospodarczej oraz wspierając dochody gospodarstw domowych i firm. W efekcie, przyczynia się do ograniczenia spadku zatrudnienia oraz pogorszenia sytuacji finansowej firm, oddziałując w kierunku szybszego ożywienia gospodarczego po zakończeniu pandemii. Działania NBP ograniczają ryzyko obniżenia się inflacji poniżej celu inflacyjnego NBP w średnim okresie oraz – poprzez pozytywny wpływ na sytuację finansową kredytobiorców – oddziałują w kierunku wzmocnienia stabilności systemu finansowego” – skonkludował Sura.