EKF 2019. Kiedy zacząć myśleć o emeryturze?
Badania przeprowadzone przez Instytut Millenials we współpracy z PFR TFI, wśród przedstawicieli dwóch najmłodszych grup pracowników z pokolenia Y (1980-1989) i C (od 1990) jednoznacznie pokazują, że w tej grupie oszczędzanie jest czymś naturalnym: 65% respondentów odkłada na przyszłość co najmniej 10% swojej pensji, a co dwudziesty ankietowany – połowę miesięcznych dochodów.
Postrzeganie PPK
Instytut zapytał też o postrzeganie Pracowniczych Planów Kapitałowych. Chociaż ponad połowa z badanych (64,9%) nie słyszała o PPK, to po zapoznaniu się z założeniami programu większość (51%) oceniła je jako pozytywne, a 37% – neutralnie.
Czytaj także: PPK: jak Polacy oceniają założenia programu?
– Warto zatrzymać się na chwilę nad tym wynikami – przekonuje Ewa Małyszko, prezes zarządu PFR TFI. – Wynika z nich, że najważniejsza jest wyczerpująca informacja. Pokazanie konkretnych korzyści i wskazywanie różnic pomiędzy tym, co było, a tym, jak będzie. Wyraźne mówienie, że o ile w przypadku OFE mieliśmy do czynienia z transferem części środków z obowiązkowej składki na ubezpieczenie społeczne, o tyle w przypadku PPK od samego początku odkładane będą nasze własne pieniądze. Zachęcimy wtedy pracowników nie tylko do przystąpienia do programu PPK, ale i do pozostania w nim – podkreśla prezes Ewa Małyszko.
Jakie kwoty Polacy chcą odłożyć?
Instytut zapytał też o kwoty, jakie badani chcieliby odłożyć. Więcej niż wymagane 2% środków byłoby skłonne przeznaczyć na przyszłość 51% ankietowanych. Co ciekawe, spośród tej grupy 48% zadeklarowało, że byłoby skłonne oszczędzać w PPK od 3 do 4% swojego wynagrodzenia. Wśród uczestników badania przeważał pogląd, że jeżeli sami nie odłożą na emeryturę, nikt inny im jej nie zapewni.
Niepewność i wątpliwości
W badaniach jak w soczewce skupiły się niepewność i wątpliwości, których nie brakuje wśród przedstawicieli pokolenia Y (1980-1989) i C (od 1990). Dojrzewanie w czasach kryzysu frankowego i światowego kryzysu finansowego wzbudziło w nich przekonanie, że nie ma gwarancji bezpieczeństwa i nie warto planować w długiej perspektywie. Jedynie 3% respondentów wierzy w to, że państwowa emerytura wystarczy im na życie. Pozostali albo uważają, że będą żyć w biedzie (24%), dokładać do emerytury swoje oszczędności (50%) lub żyć wyłącznie ze swoich oszczędności (23%). Jednocześnie też młodzi ludzie dużo racjonalniej niż poprzednie pokolenia podchodzą do zarządzania finansami i świadomie potrafią ograniczać swoją konsumpcję na rzecz odkładania pieniędzy na przyszłość.
– To racjonalne podejście do finansów w połączeniu ze świadomością, że koniunktura nie jest w gospodarce czymś stałym i niezmiennym, to dobry punkt wyjścia do rozmowy – uważa Ewa Małyszko. – Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że badani są przy tym nieufni i cechuje ich silna życiowa samodzielność, ale z drugiej strony skupiają się na użyteczności i doświadczeniach. To wśród nich powstała i rozwija się idea ekonomii współdzielenia, pozwalająca wypożyczyć lub wynająć dobra innych. Być może właśnie w tym tkwi klucz do przekonania ich do sensowności i użyteczności Pracowniczych Planów Kapitałowych – podsumowuje E. Małyszko.
Badaniami kierował dr Łukasz Srokowski z Instytutu Millenials. Pełne wyniki zostaną zaprezentowane 4 czerwca podczas panelu „Bezpieczeństwo finansowe Polaków” w czasie IX Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie.