Brexit: będą kłopoty z zakupami w sklepach internetowych?
Polskie firmy działające na rynku e-commerce obawiają się brexitu z wielu powodów. Oczywistą konsekwencją będzie zmniejszenie sprzedaży na Wyspy. Brytyjczycy, którzy do tej pory kupowali w polskich sklepach internetowych, po 29 marca prawdopodobnie będą musieli dodatkowo opłacić cło i podatek importowy. Skończy się swobodny obrót towarowy, a co za tym idzie, zakupy mogą stać się nieopłacalne dla klientów.
W przypadku twardego brexitu problemy brać się będą z faktu wygaśnięcia przepisów unijnych 29 marca. W przypadku sporów prawnych między podmiotami z Polski i Zjednoczonego Królestwa, mogą się pojawić się trudności w relacjach dwustronnych.
Więcej najnowszych informacji dotyczących brexitu >>>
Procedury celne
Co dokładnie stanie się po pod koniec miesiąca? Wielka Brytania stanie się “państwem trzecim”. Polscy sprzedawcy nie będą już realizować wewnątrzwspólnotowych dostaw towarów, ale staną się eksporterami. W związku z tym będą zobowiązani do zgłaszania wysyłanych towarów do stosownych procedur celnych. Według analizy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, średnia ważona stawka celna osiągnie poziom ponad 8 proc. W niektórych branżach może ona wynieść nawet 28 proc.
Brytyjski minister handlu międzynarodowego Liam Fox zaproponował kilka tygodni temu obniżenie stawek celnych dla towarów zagranicznych. To rozwiązanie miałoby zapobiec szybkiemu wzrostowi cen w UK po wyjściu z UE. Pomysł, który zmniejszyłby straty zagranicznych firm e-commercowych sprzedających do Wielkiej Brytanii, wzbudził jednak zaniepokojenie lokalnych przedstawicieli biznesu i związków zawodowych. W ich ocenie takie rozwiązanie wpłynęłoby negatywnie na kondycję rodzimych producentów i osłabiłoby pozycję negocjacyjną z władzami Unii.
Czytaj także: Planujesz wizytę w Wielkiej Brytanii? O tym warto pamiętać po brexicie >>>
Dłuższy czas oczekiwania na towary
Jest niemal pewne, że w efekcie brexitu – i to niezależnie czy twardego, czy na wynegocjowanych warunkach – wydłuży się czas transportu towarów, co może zniechęcić do zakupu wielu konsumentów.
Kolejną kwestią są same transakcje płatnicze. O ile technologicznie nic się nie zmieni – najpopularniejsze w handlu transgranicznym płatności kartą czy mobilne wyglądają wszędzie tak samo – o tyle zarówno sprzedawcy jak i klienci mogą spotkać się ze zjawiskiem fluktuacji cen z uwagi na np. częste wahania kursu funta. Oznacza to, że polscy sprzedawcy będą musieli częściej zmieniać politykę cenową, aby nadal móc być konkurencyjnym dla konsumentów na rynku brytyjskim.
Nie jest wciąż jasne, ile przez brexit straci polski e-commerce. Wiadomo, że w sklepach internetowych zbudowanych w oparciu o platformę Shoper – już co dwudziesta transakcja jest dokonywana przez klientów zagranicznych.