Statystyki budownictwa mieszkaniowego stabilne: uwzględniono lokale na wynajem
Bez symptomów hamowania koniunktury
Wciąż nie widać jakichkolwiek jednoznacznych sygnałów słabnięcia koniunktury inwestycyjnej rynku mieszkaniowego, a tym bardziej skłonności deweloperów do ograniczania produkcji mieszkań w związku ze spadającą ich sprzedażą w ubiegłym roku.
Według portalu RynekPierwotny.pl doskonale potwierdzają to bieżące statystyki mieszkań, których budowę rozpoczęto. A rozpoczęto ich ogółem w minionym miesiącu prawie 13,5 tys., co daje wynik gorszy licząc rok do roku zaledwie o 3,6 proc. Z kolei sami deweloperzy ruszyli z budową ponad 9,8 tys. lokali, co także jest wynikiem porównywalnym z zanotowanym w styczniu ub. roku. Jest to o tyle istotne, że rok temu inwestorzy wypracowali rekordowy wynik pierwszego miesiąca roku, co skutkuje bardzo wysoką bazę porównawczą.
W przypadku budownictwa mieszkaniowego, niezależnie od stanu koniunktury rynkowej, dość mocno utrwaloną od lat tradycją jest zdecydowane hamowanie aktywności inwestycyjnej na przełomie roku. W efekcie miesiąc styczeń jest od lat regularnie i niezawodnie najsłabszym miesiącem w mieszkaniówce pod względem statystyk nowo rozpoczynanych budów. Ich wolumen w pierwszym miesiącu roku jest zazwyczaj niższy od średniej całorocznej o około 40 proc, wyznaczając tym samym dołek, od którego w kolejnych okresach następuje odbicie. Początek roku sugeruje więc jednoznacznie, że inwestorzy nie zamierzają ograniczać swojej aktywności inwestycyjnej w kolejnych miesiącach i kwartałach.
Niesłabnąca ocena rynkowego potencjału
Jeszcze mocniejszym potwierdzeniem powyższej tezy o deweloperskiej awersji do ograniczania inwestycji, są statystyki nowych pozwoleń na budowę lub zgłoszeń z projektem budowlanym. Ponownie było ich ogółem w przeciągu tegorocznego stycznia bardzo dużo, bo ponad 20,6 tys., czyli niemal dokładnie tyle samo co w analogicznym okresie ub. roku. Po raz kolejny wysoki apetyt na nowe pozwolenia zaprezentowali deweloperzy, z wynikiem bliskim 14 tys. jednostek.
Co ciekawe, już co najmniej od trzech lat prawie w każdym kolejnym miesiącu liczba pozwoleń przewyższa, nierzadko nawet w wymiarze kilku tysięcy jednostek, wolumen mieszkań rozpoczętych. Tego typu tendencja widoczna jest szczególnie u deweloperów. Przykładowo w omawianym bieżącym raporcie GUS, liczba uzyskanych przez deweloperów pozwoleń jest wyższa o ponad 4 tys. od liczby rozpoczętych budów mieszkań. Tymczasem jak wiadomo statystyki nowych pozwoleń na budowę były dotychczas bardzo wiarygodnym parametrem oceny potencjału popytowego rynku w przyszłych okresach przez deweloperów. Czyżby więc utrzymująca się przedmiotowa różnica pomiędzy dwoma najważniejszymi parametrami rynku miała – na przekór faktom – świadczyć o bliskiej kolejnej odsłonie mieszkaniowej prosperity na rynku pierwotnym?
Mieszkania oddane na przewidywalnej fali
Niezawodnie mocnym ogniwem gusowskich danych sygnalnych budownictwa mieszkaniowego pozostały w styczniu statystyki mieszkań oddanych do użytkowania. Było ich w sumie ponad 16,3 tys., co oznacza liczony rok do roku progres rzędu 9 procent. Jeszcze lepiej prezentują się w tym obszarze raportu GUS sami deweloperzy z wynikiem 9,9 tys. lokali, o ponad jedną piatą lepszym licząc rok do roku.
Statystyki mieszkań oddawanych do użytku nie zależą jednak od aktualnej sytuacji rynkowej, ale są efektem stanu koniunktury sprzed około dwóch lat, a więc okresu odpowiadającego cyklowi inwestycyjnemu w budownictwie mieszkaniowym. W związku z tym z całą pewnością w kolejnych miesiącach i kwartałach, niezależnie od bieżącej koniunktury, należy oczekiwać kontynuacji tendencji utrzymywania się tych danych na rekordowo wysokich poziomach przy dodatniej dynamice zmian.
Mieszkanie Plus w danych GUS
Ciekawym elementem, o który GUS wzbogacił katalog danych statystycznych comiesięcznej informacji sygnalnej, jest punkt poświęcony mieszkaniom na wynajem. Jak zauważają eksperci portalu RynekPierwotny.pl pojawia się on w danych dotyczących mieszkań oddanych do użytkowania oraz mieszkań, których budowę rozpoczęto. Zaprezentowane wartości wyniosły w styczniu odpowiednio 187 i 40 jednostek.
Jak wynika z dodanej informacji, dane te dotyczą lokali realizowanych przez różnych inwestorów z zamiarem krótkoterminowego lub długoterminowego wynajmu mieszkań, w tym na podstawie umów najmu instytucjonalnego z dojściem do własności.
Nietrudno się domyślić, że przedmiotowe dane będą w większości odzwierciedlać osiągnięcia inwestycyjne programu Mieszkanie Plus, realizowanego w ramach części komercyjnej przez PFR Nieruchomości. Na razie nie prezentują się one zbyt imponująco, ale uruchomienie przez GUS monitoringu rozwoju rynku mieszkaniowego wynajmu wydaje się być inicjatywą jak najbardziej pożądaną.