Dostęp do e-gospodarki, tak jak do e-administracji zapewni sektor bankowy
Robert Lidke: Coraz więcej Polaków składa wnioski o pieniądze z Programów 500+ oraz 300+ poprzez bankowość internetową. Czy to oznacza, że każdy z nas ma już tożsamość cyfrową?
Krzysztof Pycia: Można tak powiedzieć, bo wszyscy przecież mamy tożsamość, jesteśmy sobą. I de facto mamy też tożsamość cyfrową, bo wszystkie osoby, które coś robią w Internecie, najprawdopodobniej mają konto bankowe. A banki bardzo dobrze weryfikują tożsamość zarówno w momencie zakładania konta jak i wtedy, kiedy klient dostaje się do tego konta.
Według danych Związku Banków Polskich mamy około 16 mln osób, które aktywnie korzystają z bankowości elektronicznej. Aktywnie, czyli co najmniej raz w miesiącu się logują. I dlatego znajomość loginu i bezpiecznego hasła do serwisu bankowego nie jest barierą dla Polaków.
Obecnie Krajowa Izba Rozliczeniowa przygotowuje projekt mojeID – czym mojeID będzie się różniło od tych możliwości naszej identyfikacji, które mamy teraz, korzystając z bankowości internetowej?
mojeID to usługa łącząca podmioty, które mogą potwierdzać tożsamość z podmiotami, które tego potwierdzenia tożsamości w Internecie w sposób zdalny potrzebują. Podmiotami, które mogą potwierdzać tożsamość są banki. Np. przy wsparciu banków i ich kanałów komunikacji elektronicznej Program 500+ zapoczątkował rewolucję ułatwiając zdalne kontakty obywateli z sektorem publicznym.
Tymczasem rolą projektu mojeID będzie rozszerzenie zdalnej identyfikacji obywatela – konsumenta o sektor prywatny, aby poprzez zalogowanie się do banku można było potwierdzić nie tylko tożsamość, składając np. wniosek o dowód osobisty, ale także móc korzystać z usług sektora komercyjnego. W tej chwili w sposób wygodny dla klienta nie można potwierdzić swojej tożsamości w sektorze usług komercyjnych. Chodzi o to, żeby w strefie kontaktów elektronicznych z firmami prywatnymi można było nie tylko wygodnie płacić, co dzisiaj można zrobić wieloma instrumentami, ale też zdalnie potwierdzać kim się jest.
Co powinien zrobić zwykły Kowalski, żeby mieć mojeID?
Formalnie będzie musiał zaakceptować wydanie tzw. środka identyfikacji elektronicznej w banku. Natomiast bank będzie mógł to zrobić albo poprzez niezależny proces ‒ zapytać klienta czy chciałby mieć taką usługę. Albo, gdy przy pierwszym kontakcie z nowym portalem, z którego usług będzie korzystał, klient zostanie przekierowany do mojeID, wybierze swój bank i po zalogowaniu się w banku pojawi się pytanie, czy chce wyrobić środek identyfikacji elektronicznej oraz jednocześnie po raz pierwszy przekazać z niego swoje dane wskazanemu podmiotowi. Klient zawsze będzie wiedział do kogo przekazuje dane i jakie dane będą przekazywane.
Zobacz i posłuchaj rozmowy na naszym kanale aleBankTV na YouTube albo na końcu artykułu |
Czy wprowadzenie mojeID może w konsekwencji uwolnić nas od konieczności uczenia się wielu loginów i haseł, którymi teraz posługujemy się w kontaktach w różnymi firmami prywatnymi?
Wierzę, że tak będzie. Na początku mojeID będzie służyło do odzyskiwania dostępu, do rejestracji, natomiast wygoda tego rozwiązania na pewno spowoduje, że nie trzeba będzie tworzyć osobnych profili w różnych miejscach. Pamiętajmy, że kont elektronicznych do kontaktów z różnymi firmami klienci mają coraz więcej, nawet kilkanaście. I często o nich zapominają. Efekt jest czasami taki, że klienci, aby sobie ułatwić życie, tworzą słabe zabezpieczenia swoich profili. Na tym tle procedura bankowej identyfikacji klienta jest w praktyce jedyną dobrze chronioną i szeroko upowszechnioną.
Czy mojeID będzie działało tylko w Polsce?
Internet nie ma granic, więc jeżeli klient będzie np. na wakacjach za granicą, to będzie mógł tam skorzystać z mojeID w kontaktach z polską administracją i z firmami w kraju. Natomiast, jeśli chodzi o podmioty, z którymi rozmawiamy i chcemy z nimi współpracować, to rzeczywiście obecnie są to polskie serwisy i działające w Polsce banki.
Kiedy projekt mojeID może zaistnieć?
Trwają ostatnie prace wdrożeniowe z pierwszymi partnerami, zarówno po stronie potwierdzających tożsamości – z bankami, jak i z pierwszymi tzw. dostawcami usług w Internecie.