Credit Agricole podniósł prognozę wzrostu PKB Polski do 4,5 proc. w 2018 r.
„Rewizja w górę prognozowanego przez nas tempa wzrostu PKB w 2018 r. jest głównie podyktowana podniesieniem punktu startowego prognozy, tj. wyraźnie wyższą od naszych oczekiwań dynamiką PKB w I kw. br. Główne tendencje dotyczące wzrostu gospodarczego w naszym scenariuszu nie uległy znaczącym zmianom w porównaniu do ostatniej prognozy. Uważamy, że I kw. 2018 r. był szczytem bieżącego cyklu wzrostu gospodarczego. W kolejnych kwartałach oczekujemy, że tempo wzrostu PKB nadal będzie osiągało relatywnie wysokie poziomy, jednak będzie się ono znajdować w łagodnym trendzie spadkowym” – czytamy w raporcie.
Analitycy podkreślają, że istnieje umiarkowany potencjał do dalszego przyspieszenia wzrostu inwestycji ogółem. Począwszy od IV kw. br. dynamika nakładów na środki trwałe ogółem znajdzie się w trendzie spadkowym i ukształtuje się na poziomie ok. 3% w IV kw. 2019 r.
Konsumpcja motorem wzrostu gospodarczego
Pomimo ożywienia inwestycji, głównym motorem wzrostu gospodarczego w całym horyzoncie prognozy pozostanie konsumpcja prywatna, podano również.
„W ostatnich miesiącach inflacja kształtowała się powyżej naszych oczekiwań ze względu na wyższe dynamiki cen żywności i paliw. Tym samym zrewidowaliśmy w górę naszą prognozę inflacji w 2018 r. (do 1,6% r/r z 1,4% w poprzedniej prognozie). Ze względu na oddziaływanie efektów wysokiej bazy związanych z wysoką dynamiką cen paliw w br. obniżyliśmy naszą prognozę inflacji w 2019 r. (do 1,3% r/r wobec 1,7% w poprzedniej prognozie)” – podano również.
Kiedy pierwsza podwyżka stóp?
Ponadto analitycy zrewidowali scenariusz dotyczący polityki pieniężnej. „W warunkach spowolnienia wzrostu gospodarczego i inflacji kształtującej się wyraźnie poniżej celu inflacyjnego RPP nie zdecyduje się na podniesienie stóp procentowych w listopadzie 2019 r.” – czytamy dalej. Ekonomiści spodziewają się, że pierwsza podwyżka stóp procentowych nastąpi w marcu 2020 roku.
„Dostrzegamy istotne czynniki ryzyka w dół dla naszej prognozy tempa wzrostu gospodarczego w Polsce. Jeśli USA zdecydują się na zintensyfikowanie działań protekcjonistycznych w handlu zagranicznym, co będzie wiązało się również najprawdopodobniej z wprowadzeniem ceł odwetowych przez Chiny i Unię Europejską (tzw. „wojna handlowa”), przyczyni się to do silniejszego od naszych oczekiwań spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego u głównych partnerów handlowych Polski. Szczególnie niekorzystne z punktu widzenia perspektyw wzrostu gospodarczego w Niemczech, a tym samym również w krajach regionu (w tym w Polsce), byłoby ewentualne wprowadzenie ceł na importowane do USA samochody (w wysokości 25%) rozważane obecnie przez D. Trumpa” – podano również.
Źródło: ISBnews