Surowce na huśtawce
Miniony tydzień charakteryzował się dużą zmiennością na rynku surowcowym.
Średnia dzienna zmiana cen ropy naftowej wyniosła 1,1%, a miedzi – 0,76%. Już początek tygodnia zapowiadał, że w kolejnych dniach rynkiem mogą targać emocje. Po publikacji informacji o dalszych problemach Hiszpanii nastąpił wyraźny odwrót od ryzykownych aktywów, a wprowadzenie zakazu krótkiej sprzedaży na giełdzie w Madrycie, pomimo, iż zahamowało nieco spadki cen akcji, wzbudziło jeszcze większy niepokój wśród inwestorów rynków surowcowych. W efekcie, ropa naftowa staniała o niemal 4%, a miedź straciła ok. 2%.
W kolejnych dniach nastąpiły kolejno: niewielkie odreagowanie po spadkach, powrót negatywnych nastrojów, a w dniu wczorajszym kolejna fala wzrostów.
Przyczynił się do nich szef Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi, który zapowiedział „przedsięwzięcie wszelkich możliwych działań” celem ratownia Strefy euro. Niezależnie od tego, czy chodziło o przeprowadzenie kolejnej operacji LTRO, czyli udzielania na bardzo preferencyjnych warunkach pożyczek bankom komercyjnym, czy też o wznowienie programu wykupu obligacji rządowych, dla rynku była to informacja bardzo dobra.
Wprawdzie można by oczekiwać, iż tego typu wiadomość, przy jednoczesnym spadku wartości dolara, spowoduje kilkuprocentowe wzrosty cen surowców, tym razem jednak dzień zakończył się umiarkowanymi wzrostami rzędu 0,1 – 0,2%. Tym samym, na rynku pozostał potencjał wzrostowy.
W dniu dzisiejszym obserwujemy dalsze umacnianie się, zarówno ropy naftowej, jak i miedzi, które przed południem zyskiwały odpowiednio 0,1 oraz 0,5%. Oczy inwestorów zwrócone są na Stany Zjednoczone, które opublikują dziś wstępne dane dotyczące PKB w drugim kwartale oraz lipcowy indeks nastrojów Uniwersytetu Michigan. Prognozy sugerują spowolnienie wzrostu gospodarczego USA, jednak ich potwierdzenie nie powinno zmienić wprowadzonych przez Draghiego pozytywnych nastrojów na rynku. Słabsze dane zwiększają bowiem szanse na uruchomienie trzeciego programu luzowania ilościowego (QE3), którego wprowadzenie przez Rezerwę Federalną USA po ostatnich odczytach makroekonomicznych jest coraz bardziej prawdopodobne.
Niepewność, co do dalszych losów Strefy euro i sytuacji gospodarczej Stanów Zjednoczonych, sprzeczne wypowiedzi polityków europejskich oraz nadzieje co do działań EBC i Fed?u mogą spowodować, iż rynki nie zeskoczą z huśtawki nastrojów jeszcze przez długi czas. Sytuacja taka rodzi olbrzymie możliwości spekulkacyjne, z których korzystają bardziej agresywnie nastawieni inwestorzy, wykorzystujący krótkoterminowe strategie swing- oraz daytradingowe.
Maciej Leściorz
specjalista rynku CFD i Forex
City Index