Żyjemy w turbulentnych czasach

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

starczewska.krzysztoszek.malgorzata.konfederacja.lewiatan.01.267x400W 2015 r. PKB wzrośnie o 3,4 proc. przy deflacji na poziomie 0,5 proc. - prognozuje w marcowej projekcji inflacji Instytut Ekonomiczny NBP.

W projekcji listopadowej (2014) IE NBP prognozował wzrost PKB w 2015 r. na poziomie 3 proc., a inflację na poziomie 1,1 proc. Dzisiejsza prognoza wskazuje, że mamy szanse na szybszy wzrost w warunkach znaczącej deflacji. Taka zmienność prognoz nie jest niespodzianką – zmienia się bowiem sytuacja przede wszystkim w otoczeniu Polski, i to na tyle silnie, że np. prognoza inflacji NBP na 2015 r. z marca 2014 r. to jeszcze 1,8 proc., a dzisiejsza to już deflacja na poziomie 0,5 proc. (patrz wykresy poniżej). Różnica 2,3 punktu procentowego! Podobnie zmiennie wyglądają prognozy innych instytucji, w tym IMF czy KE przygotowywane dla Polski, a także dla innych krajów.

Żyjemy jak widać w coraz bardziej turbulentnych czasach. Byliśmy przyzwyczajeni, że zmienność była rozłożona w czasie, bo wyznaczały ją fazy koniunktury gospodarczej, które ekonomistom było znacznie łatwiej przewidywać niż zmiany innych czynników. „Wczoraj” do wzrostu zmienności prognoz makroekonomicznych dołożył się bowiem rynek finansowy, później – problemy wielu krajów z finansami publicznymi, a dzisiaj w coraz większym stopniu geopolityka, na co Raport o inflacji także zwraca uwagę.

Przedsiębiorcy jednak mają problem, szczególnie firmy średnie i duże, a wśród firm mniejszych te które są eksporterami. Muszą one bowiem przyglądać się prognozom – tym dla Polski, tym dla krajów UE, a także prognozom globalnym przygotowując swoje strategie, korekty do nich, a także budżety. Jak zatem żyć? zapytałby (znany z tego pytania) producent papryki.

Patrząc na prognozy makroekonomiczne instytucji je przygotowujących należałoby odpowiedzieć – firmy muszą przygotowywać nie jeden a kilka scenariuszy rozwoju, przygotować się na częstsze korekty strategii, i… nie tylko patrzeć na liczby zawarte w prognozach, ale czytać analizy do tych liczb dołączone, bo tam powinni znaleźć wyjaśnienia dotyczące nawet najgłębszych korekt prognoz makroekonomicznych na których w ciągu ostatnich 3-4 miesięcy bazowali. Albo… obywać się bez przyglądania się prognozom i bazować na własnej intuicji, czyli wiedzy zgromadzonej w czasie całego swojego biznesowego życia;-)))

150312.lewiatan.550x

dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek
główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan