Strach miał wielkie oczy
Liczbą opublikowanych dziś negatywnych informacji można by obdzielić nie jeden, ale nawet trzy dni. Nastroje na rynkach finansowych owszem się pogorszyły, ale strach nie był duży. To ważny sygnał.
Liczbą opublikowanych dziś negatywnych informacji można by obdzielić nie jeden, ale nawet trzy dni. Nastroje na rynkach finansowych owszem się pogorszyły, ale strach nie był duży. To ważny sygnał.
Dobra wiadomość dla posiadaczy złota – kurs w ciągu ostatnich pięciu dni notowań poszedł w górę o więcej niż cztery procent. I nie był to jedyny rekord – wartość rosła osiem sesji z rzędu, co zdarzyło się ostatnio w marcu 2009 roku.
Jednym z wydarzeń mijającego tygodnia była prezentacja półrocznego raportu Fed o polityce monetarnej i wystąpienie Janet Yellen w Kongresie. Okazało się jednak, że z dużej chmury rynkowych oczekiwań, spadł mały deszcz faktów.
Na głównej parze walutowej EURUSD widoczna jest techniczna formacja flagi, która po wczorajszym wybiciu górą, zapowiada kontynuację ruchu wzrostowego. Formacja ta zapowiada możliwe wzrosty do poziomu co najmniej 1,42. Po drodze znajduje się kilka poziomów oporu. Pierwszy na poziomie 1,3715 (wynikający z chmury Ichimoku) oraz 1,3892 (szczyt z 27 grudnia). Najbliższe wsparcie znajduje się na poziomie 1,3620 i wynika z górnej linii formacji flagi.
Euro (EUR) zyskało na wartości przez noc kiedy wspólna waluta dotknęła poziomu 1.3689 w stosunku do dolara (USD). Inwestorzy czekają na dzisiejszą publikację raportu PKB ze Strefy Euro, który może znacząco wpłynąć na kierunek tej pary walutowej.
Zmienność na euro podniosła się kiedy waluta spadła z poziomu 1.3678 do poziomu 1.3561 w stosunku do dolara (USD) po wczorajszym przemówieniu Mario Draghiego, że ujemne stopy procentowane są możliwe w Strefie Euro. Wspólna waluta wzrosła do poziomu 1.3636 krótko po tym.
Na zakończonych w niedzielę największych na świecie targach numizmatyki i metali szlachetnych, World Money Fair 2014, Mennica Austriacka obchodziła 25-lecie jednej z najsłynniejszych monet bulionowych na świecie – Wiedeńskiego Filharmonika!
Miniony tydzień rozpoczął się od rozczarowujących danych na temat znacznego spowolnienia produkcji w USA. W związku z tym, poprawa sytuacji gospodarczej za oceanem stanęła pod znakiem zapytania. Niezadowalające dane nadeszły również z Chin, gdzie ogłoszono najniższy od sześciu miesięcy poziom w sektorze produkcji. Złoto powędrowało w kierunku północnym i w szybkim tempie osiągnęło na spocie cenę 1265 USD.
Euro (EUR) zyskało ponad 130 pipsów osiągając tygodniowe maksimum na poziomie 1.3618 w stosunku do dolara amerykańskiego (USD). Prezes EBC, Mario Draghi, pomógł wspólnej walucie osiągnąć wyższe wartości powstrzymując nakład jakichkolwiek środków stymulacyjnych. Dał także miesięczne sprawozdanie inwestorom w celu przeanalizowania skutków niższej inflacji.
GBPUSD jak wiemy i widzimy na wykresie jest w ostatnim czasie bardzo mocny. Dobrze obrazuje to dzienny wykres, na którym mamy zejście do pierwszego kluczowego zniesienia Fibonacciego 23,6. Zejście kończy się dwukrotnie wyrysowaną formacją świecową młotka ( drugi młotek to stan na koniec sesji europejskiej), która w swojej wymowie technicznej zapowiada wzrosty.
Euro (EUR) zyskało ponad 60 pipsów osiągając poziom 1.3554 przed spadkiem do poziomu 1.3518 w stosunku do dolara amerykańskiego (USD). Wspólna waluta utrzymuje swój „niedźwiedzi” trend przed konferencją EBC, która odbędzie się dzisiaj oraz po danych, które pokazały spowolnienie inflacji w Strefie Euro.
Najgorszym funduszem stycznia był Copernicus Dłużnych Papierów Korporacyjnych (- 14,55 proc.), najwięcej można było zarobić inwestując w Eurogeddon (8,73 proc).
Euro (EUR) utrzymuje się pomiędzy poziomem 1.3492 a 1.3538 w stosunku do dolara amerykańskiego (USD). Wspólna waluta obecnie konsoliduje po utracie blisko 300 pipsów chwilę przed końcem miesiąca i przed konferencją prasową ECB, która będzie miała miejsce jutro.
Rynek stopy procentowej w Polsce doznał w ostatnich dniach dość silnych wstrząsów, które podbiły mocno w górę zarówno rentowności obligacji jak i kontraktów na stopę procentową.
W 2014 roku inwestorzy będą głównie śledzić wyniki spółek, odwracając swoja uwagę od banku centralnego. Obligacje rządowe oraz korporacyjne nie przyniosa wielkich zysków. Złoto będzie raczej w stagnacji. Dlatego należy rozdrobnić swoje inwestycje, tak aby w spokoju przetrwały nieoczekiwane wydarzenia.
Wartość złota wzrasta sukcesywnie od początku roku – w tym momencie to wzrost blisko 5 procentowy. Napływają informacje o kilkunastoprocentowych wzrostach sprzedaży w światowych mennicach – w niektórych nie wyrabiają się z produkcją.
Kolejne 10 dolarów na uncji, czyli więcej niż procent zyskali w minionym tygodniu posiadacze złota. Rynek wycenia obecnie drogocenny metal na poziomie niemal 1270 dolarów, czyli już o około 70 więcej niż na początku roku. Kurs złota w minionym tygodniu przebił ważny pułap 1250 dolarów, który tylko w tym miesiącu dwukrotnie zahamował wzrosty.
Euro (EUR) kontynuuje swój spadek dotykając dwumiesięcznego minimum na poziomie 1.3507 w stosunku do dolara (USD).
Wśród inwestorów tematem numer jeden są wciąż działania i zapowiedzi Fed. Trudno się dziwić, bowiem od nich zależeć będzie w dużej mierze zachowanie rynków. Ekonomiści koncentrują się na ocenie wpływu dotychczasowych działań rezerwy federalnej na realną gospodarkę. Tymczasem kwestią najważniejszą wydaje się wpływ wycofywania się z luźnej polityki pieniężnej na sytuację w gospodarce.
Euro (EUR) utrzymuje zakres osiągnięty podczas wczorajszej sesji w stosunku do dolara. Wsparcie leży obecnie na poziomie 1.3582 w związku z tym, że para nie mogła przesunąć się powyżej poziomu 1.3647. Dzisiejsze dane z USA mogą wpłynąć na zwiększoną zmienność tej pary walutowej.
Euro (EUR) straciło na wartości podczas wczorajszego tradingu w stosunku do dolara amerykańskiego. Wspólna waluta spadła z poziomu 1.3698 do poziomu 1.3635 sugerując odwrócenie jej zwyżkowego trendu. Patrząc w przyszłość na dzisiejszą publikację europejskiego bilansu handlowego, może on dostarczyć ważnych informacji na temat gospodarki tego kontynentu.
Śmiało można stwierdzić, iż w dobie kart płatniczych i obrotu bezgotówkowego najsłabszym ogniwem systemu finansowego staje się właśnie transport gotówki. Próbą odpowiedzi na nowe wyzwania ma być ogłoszone na jesieni ubiegłego roku Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie wymagań, jakim powinna odpowiadać ochrona wartości pieniężnych przechowywanych i transportowanych przez przedsiębiorców i inne jednostki organizacyjne.