„Na koniec dnia liczą się fundamenty”
O sytuacji na rynku akcji rozmawiamy z Ryszardem Rusakiem, dyrektorem inwestycyjnym ds. akcji Union Investment TFI.
O sytuacji na rynku akcji rozmawiamy z Ryszardem Rusakiem, dyrektorem inwestycyjnym ds. akcji Union Investment TFI.
Rada Polityki Pieniężnej niemal w ogóle nie zmieniła tonu swojego komunikatu, podkreślając, że ożywienie gospodarcze jest umiarkowane, presja inflacyjna pozostaje niska i nie ma potrzeby zmiany stóp procentowych co najmniej do połowy 2014 r.
Na początek trochę strachu: to był najgorszy początek lutego na Wall Street od 1933 r., a ISM sektora przemysłu spadł najmocniej od 34 lat.
Rynek stopy procentowej w Polsce doznał w ostatnich dniach dość silnych wstrząsów, które podbiły mocno w górę zarówno rentowności obligacji jak i kontraktów na stopę procentową.
Na rynku długu od początku roku obserwujemy duży rozdźwięk pomiędzy oczekiwaniami a rzeczywistym zachowaniem rynków. Wszyscy zakładali, że rentowności obligacji na świecie będą szły do góry. Taki scenariusz jednak nie do końca się realizuje – przez znaczną część stycznia obserwowaliśmy spadek rentowności m.in. amerykańskich i niemieckich papierów skarbowych. Początek zeszłego tygodnia przyniósł ruch w przeciwną stronę, ale już w drugiej części tygodnia popyt na obligacje powrócił.
Porównując obecne trendy z historycznymi, zauważamy inne niż w latach ubiegłych zachowanie indeksu największych versus najmniejszych spółek. Dotąd indeks giełdowych maluchów w styczniu zachowywał się wyraźnie lepiej, w tym roku jest odwrotnie.
Na rynkach pojawiły się pierwsze oznaki, wskazujące na możliwość zakończenia trzydniowej dynamicznej korekty, sprowokowanej przez wydarzenia związane z sytuacją w Argentynie. Oczywiście bardzo w tym mógłby pomóc Fed, zmniejszając skalę ograniczania skupu obligacji. Z odpowiedzią na pytanie, czy zakończenie korekty będzie oznaczać powrót hossy, trzeba będzie zaczekać.
Stary rok na rynkach finansowych upłynął pod znakiem decyzji banków centralnych utrzymujących ultra niskie stopy procentowe i zwiększających podaż pieniądza w celu pobudzenia wzrostu gospodarczego.
Wyniki finansowe spółek podtrzymywały dotąd hossę za oceanem, ale we wtorek widać było oznaki rozczarowania. Na naszym rynku, szczególnie w segmencie dużych firm, na poprawę wyników trudno liczyć. Zawiodły także dane z przemysłu. Mimo to indeksy poszły mocno w górę. Oba fakty mogą świadczyć o zmianach nastrojów graczy, idącej w różnych kierunkach.
W świetle poprawiających się prognoz dotyczących PKB Polski, stabilnego złotego, polskich obligacji i bardzo dobrej formy giełd zagranicznych, efekt OFE jest widoczny gołym okiem. Szczególnie w zestawieniu z innymi głównymi światowymi giełdami długoterminowa sytuacja WIG20 wygląda przygnębiająco.
Finansowy Barometr ING wskazuje, że Polacy świadomie podchodzą do kwestii finansów osobistych. Niemniej odkładają środki głównie na czarną godzinę, planowane inwestycje w dom, kosztowne zakupy i urlop. Emerytura znajduje się na ostatnim miejscu listy celów, na które oszczędzają.