Płaca minimalna: 4 tysiące złotych – to może dobić przedsiębiorców
Na konwencji wyborczej PiS obiecano wzrost płacy minimalnej o 77,8 procent w ciągu czterech lat.
Na konwencji wyborczej PiS obiecano wzrost płacy minimalnej o 77,8 procent w ciągu czterech lat.
Inflacja wyniosła 2,8% w ujęciu rocznym w sierpniu br. (wobec 2,9% r/r w lipcu), podał Główny Urząd Statystyczny (GUS) w szybkim szacunku tych danych.
W całej Unii Europejskiej inflacja w lipcu b.r. wyniosła 1,4% co oznaczało spadek zarówno w stosunku do czerwca 2019 r. (1,6%), jak i lipca 2018 (2,2%). Polska była w lipcu ósmym krajem Unii o najwyższej inflacji. Wyniosła ona 2,5%.
Podczas lipcowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej za wnioskiem o podwyżkę stóp procentowych o 25 pb opowiedziało się jedynie dwóch członków RPP – Eugeniusz Gatnar i Kamil Zubelewicz, podał Narodowy Bank Polski.
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) nie powinna w najbliższych kwartałach zmieniać stóp procentowych. Choć bowiem możliwy będzie w najbliższych miesiącach odczyt CPI na poziomie powyżej 3% r/r., to jednak poziom inflacji wciąż oscyluje wokół celu inflacyjnego, a zatem nie zagraża gospodarce, a przeciwnie – okazuje się dla niej korzystny, ocenia prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego (PTE) Elżbieta Mączyńska.
Inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła 2,2% w lipcu 2019 r. w ujęciu rocznym wobec 1,9% r/r w czerwcu 2019 r., podał Narodowy Bank Polski.
Zgodnie z danymi GUS inflacja CPI zwiększyła się w lipcu do 2,9% r/r wobec 2,6% w czerwcu, kształtując się na poziomie zgodnym ze wstępnym szacunkiem GUS i znacząco powyżej naszej prognozy (2,5%) oraz oczekiwań rynku (2,7%). Tym samym inflacja osiągnęła najwyższy poziom od października 2012 r.
Opublikowane właśnie przez Główny Urząd Statystyczny wyniki gospodarcze świadczą o wyraźnym spowolnieniu wzrostu PKB.
Inflacja konsumencka wyniosła 2,9% w ujęciu rocznym w lipcu 2019 r., podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych nie zmieniły się, podał też GUS.
Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI) – prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych – spadł o 0,7 pkt m/m w sierpniu, podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC). Według BIEC, pomimo wzrostu inflacji mierzonej wskaźnikiem cen konsumpcyjnych (CPI), WPI oraz większość jego składowych nie zapowiada trwałej tendencji do nasilania się inflacji.
W lipcu inflacja wyniosła 2,9 proc. w ujęciu rocznym. To najwyższy wskaźnik od blisko siedmiu lat. Zdaniem analityka Piotra Kuczyńskiego inflację ciągnie w górę już nie tylko drożejąca żywność, lecz także wzrost cen usług, który będzie widoczny w szczegółowych danych Głównego Urzędu Statystycznego. Jednocześnie podkreśla, że Rada Polityki Pieniężnej powinna już w tej chwili podnosić stopy procentowe, bo później wzrost inflacji trudno będzie zahamować niewielkimi podwyżkami.
Według wstępnego szacunku GUS lipcowy wskaźnik inflacji wyniósł aż 2,9% r/r. Jednocześnie tąpnęło oprocentowanie lokat bankowych. Najnowsze dane NBP pokazują, że średnia stawka dla lokat zakładanych w czerwcu spadła do 1,41%, czyli niemal najniższego poziomu w historii (1,39%).
Mimo wysokiej inflacji, prawdopodobieństwo zmiany poziomu stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej jest minimalne – głównie dlatego, że spowolnienie gospodarcze powinno naturalnie stłumić inflację. Komentarz dr Soni Buchholtz, ekspertki ekonomicznej Konfederacji Lewiatan
Eurostat niedawno opublikował dane o cenach mieszkań na Starym Kontynencie w 2018 r. Eksperci RynekPierwotny.pl sprawdzili natomiast, jak ceny europejskich lokali i domów zmieniły się w długiej perspektywie (lata 2008 – 2018).
Gospodarstwom domowym szybko przybywa oszczędności, jednak nie idzie za tym zwiększona chęć do inwestowania. Pieniędzmi dysponują bardzo konserwatywnie, preferując bezpieczeństwo i łatwy dostęp do gotówki, zdecydowanie unikając sposobów nieco bardziej ryzykownych, choć dających szansę na większy zysk.
Już lokaty zakładane pod koniec 2015 roku nie pozwalały realnie zarobić. To efekt niskich stóp procentowych, podatków i inflacji. Od dłuższego już czasu banki zbyt wolno dopisują odsetki do depozytów. Szybciej z wartością oszczędności Polaków rozprawia się inflacja. Niestety ma tak być przynajmniej do końca 2020 roku – wynika z szacunków HRE Investments.
Inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła 1,9% w czerwcu 2019 r. w ujęciu rocznym wobec 1,7% r/r w maju 2019 r., podał Narodowy Bank Polski.
Choć latem zazwyczaj ceny rosły wolniej niż zimą, zwłaszcza ceny żywności, w tym roku inflacja nie odpuszcza, a najmocniej drożeją właśnie podstawowe produkty spożywcze. Ekonomiści spodziewają się również wzrostu cen paliw ze względu na drożejącą ropę naftową oraz kolejnego impulsu inflacyjnego w postaci świadczeń socjalnych. W tej sytuacji nie jest wykluczone, że inflacja przekroczy wyznaczoną przez Narodowy Bank Polski górną granicę celu inflacyjnego, czyli 3,5 proc.
930 złotych miesięcznie – tyle na utrzymanie domu wydaje statystyczna polska rodzina – wynika z szacunków HRE Investments. To o 15 złotych więcej niż przed rokiem. Podwyżki zawdzięczamy przede wszystkim droższym usługom wywozu śmieci (20% r/r), ale też wyższym czynszom i rachunkom za gaz. Wzrostu nie zatrzymało więc zamrożenie cen energii.
Rada Polityki Pieniężnej obecne poziomy cen towarów i usług uznaje za przejściowe i zakłada, że spowolnienie gospodarcze będzie mechanizmem naturalnie tłumiącym inflację.
Zgodnie z danymi GUS inflacja CPI zwiększyła się w czerwcu do 2,6% wobec 2,4% w maju, kształtując się zgodnie ze wstępnym szacunkiem GUS równym naszej prognozie i powyżej oczekiwań rynku (2,4%). Tym samym inflacja przekroczyła cel inflacyjny NBP (2,5% ± 1 pkt. proc.) i osiągnęła najwyższy poziom od listopada 2012 r.
Przedsiębiorcy wskazują na możliwość stabilizacji swojej kondycji, ale na dość niskim poziomie w ciągu najbliższego kwartału, a wskaźnik prognoz sytuacji własnej przedsiębiorstw na III kw. 2019 r. ukształtował się nieco powyżej odczytów z poprzedniego kwartału, ale nadal wyraźnie poniżej wartości sprzed roku, jak też poniżej swojej długookresowej średniej i mediany, poinformował Narodowy Bank Polski (NBP).
Inflacja konsumencka wyniosła 2,6% w ujęciu rocznym w czerwcu 2019 r., podał Główny Urząd Statystyczny. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 0,3%, podał też GUS.
Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI) – prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych – spadł o 0,8 pkt m/m w lipcu, podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC). Według BIEC, zagrożenie spowolnieniem gospodarczym jest silniejszym bodźcem działającym w kierunku stabilizacji cen niż czynniki kosztowe działające w kierunku jej ewentualnego wzrostu.
Prognoza centralna dotycząca dynamiki PKB, przeprowadzona przez Narodowy Bank Polski (NBP) wśród 19 analityków w okresie czerwiec-lipiec br., zakłada wzrost na poziomie 4,5% w 2019 r., 3,7% w 2020 r. i 3,2% w 2021 r., wynika z raportu NBP.
Wzrost PKB sięgnie 4,5% w tym roku, a następnie spowolni do 4% w 2020 r. i do 3,5% w 2021 r., wynika z centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP), opublikowanej w „Raporcie o inflacji”.
Zgodnie z naszymi oczekiwaniami Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła w środę stóp procentowych (stopa referencyjna wynosi 1,50%).
Inflacja wyniosła 2,6% w ujęciu rocznym w czerwcu br. (wobec 2,4% r/r w maju), podał Główny Urząd Statystyczny (GUS) w szybkim szacunku tych danych.
Podczas czerwcowego posiedzenia większość członków Rady Polityki Pieniężnej (RPP) oceniała, że prawdopodobna jest stabilizacja stóp procentowych w kolejnych kwartałach, wynika z „minutes” z tego spotkania, opublikowanych przez Narodowy Bank Polski.
Inflacja HICP w Polsce wyniosła 2,2% r/r w maju br. wobec 2,1% r/r inflacji miesiąc wcześniej, podał unijny urząd statystyczny Eurostat. W ujęciu miesięcznym wskaźnik wzrósł o 0,3%.