Stopy bez zmian
W komunikacie wydanym po posiedzeniu RPP przyznaje, że inflacja w Polsce i w innych krajach jest wysoka.
W Polsce napływające dane potwierdzają spowolnienie wzrostu gospodarczego – stwierdza się w komunikacie.
Rada ocenia, że spodziewane osłabienie koniunktury w otoczeniu polskiej gospodarki wraz z zacieśnieniem polityki pieniężnej przez główne banki centralne będzie wpływać ograniczająco na globalną inflację i ceny surowców.
Czytaj także: Ceny paliw spowalniają inflację?>>>
Stopniowy powrót do celu inflacyjnego
Osłabienie koniunktury światowej będzie także działać w kierunku obniżania dynamiki wzrostu gospodarczego w Polsce.
W takich warunkach dotychczasowe istotne zacieśnienie polityki pieniężnej NBP będzie sprzyjać obniżaniu się inflacji w Polsce w kierunku celu inflacyjnego NBP.
Jednocześnie ze względu na skalę i trwałość oddziaływania obecnych szoków, które pozostają poza wpływem krajowej polityki pieniężnej, w krótkim okresie inflacja pozostanie wysoka, a powrót inflacji do celu inflacyjnego NBP będzie następował stopniowo.
Obecne stopy procentowe naszego banku centralnego kształtują się następująco:
▪ stopa referencyjna 6,75%;
▪ stopa lombardowa 7,25%;
▪ stopa depozytowa 6,25%;
▪ stopa redyskontowa weksli 6,80%;
▪ stopa dyskontowa weksli 6,85%
Stopy bez zmian do marca?
„Innej decyzji być nie mogło – RPP pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Do marca w polityce pieniężnej nic się nie wydarzy, a i wtedy debata będzie dotyczyć zakończenia cyklu podwyżek i oficjalnego startu wait and see. W praktyce Rada jest w tym trybie od października 2022” – oceniają ekonomiści Banku Pekao.
„Nastawimy budzik na posiedzenie marcowe. Tam mogą być niespodzianki” – napisali na Twitterze ekonomiści mBanku.
„Dotychczas wśród ekonomistów przeważały oceny, że inflacja będzie spadać w tym roku nawet do około 10 proc. ” – komentuje Profesor Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC.
W tej chwili te oceny się zmieniają i raczej się przypuszcza, że będzie to około 13-15 proc., a więc dalej ta inflacja będzie dwucyfrowa pod koniec roku – zaznacza ekonomista i zauważa, że w I i II kwartale oczekiwany jest silny spadek tempa wzrostu gospodarczego.
„Sześciu członków RPP oraz Prezes NBP to są osoby silnie związane z partią rządzącą, więc dla nich wzrost stóp procentowych chociaż potrzebny z punktu widzenia tego zasadniczego celu NBP jakim jest zmniejszenie inflacji w okolice 2% jest zapewne drugorzędny w stosunku do tego co będzie się działo w tym roku ze wzrostem gospodarczym i kosztami kredytów” – podkreśla Stanisław Gomułka.