Rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie RPP

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

przygorzewski.maciej.01.400x266Inwestorzy powoli wracają do dolara. Powodem ruchu są słabsze dane z Europy. Dzisiaj rusza dwudniowe posiedzenie RPP. Zysk netto polskich banków w pierwszych miesiącach 2016 roku gwałtownie w dół.

Wczorajsze dane z USA okazały się gorsze od oczekiwań. Zamówienia na dobra spadały szybciej niż spodziewali się analitycy. Zgodne z oczekiwaniami okazały się tylko zamówienia w przemyśle. Różnice nie była co prawda zbyt duże, ale inwestorzy tak małą zmianę uznali nawet za dobrą monetę. Najwyraźniej założyli, że w USA nie jest aż tak źle, jak sądzili i zaczęli ponownie kupować dolara.

W nocy poznaliśmy indeks PSI dla usług w Australii. W ciągu miesiąca odczyt spadł o 2,3 pkt. Królewski Bank Australii opublikował decyzję w sprawie stóp procentowych. Pozostały one na niezmienionym poziomie 2%.

Poranne dane z Europy ponownie wsparły dolara. W Niemczech zamówienia w przemyśle spadły o 1,2%. Jest to wynik wyraźnie gorszy od oczekiwań wzrostu o 0,2%. W rezultacie od rana inwestorzy ponownie przenosili swoje zainteresowanie za ocean. Dzisiaj poznajemy indeksy PMI dla usług. Łączny indeks dla strefy euro wyniósł 53,1 pkt wobec oczekiwanych 54 pkt. Kto spowodował tak silną różnicę? We Francji odczyt był niższy o 1,3 pkt, a we Włoszech aż o 3 pkt. Jeżeli dołożyć do tego Niemcy, którym do oczekiwań zabrakło 0,4 pkt widać, że łączny wynik nie mógł być dobry.

Rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie RPP. Analitycy są zgodni niemal w stu procentach, że w jutrzejszym komunikacie nie znajdzie się zmiana stóp procentowych. To co natomiast interesuje rynki to konferencja prasowa po posiedzeniu Rady. Na jej podstawie inwestorzy będą starali się wyczytać nastawienie tego gremium do dalszych działań.

Poznaliśmy dzisiaj raport NBP na temat zysków sektora bankowego za pierwsze dwa miesiące 2016 roku. Były one niższe o 22,9% niż rok temu. Co ważne, nie mamy do czynienia z sytuacją, jak pod koniec zeszłego roku, kiedy to banki celowo tworzyły rezerwy i ponosiły koszty wcześniej, by zmniejszyć zyski. Problemy sektora bankowego bardzo szybko odbijają się na notowaniach waluty, dlatego ta branża jest na świecie bacznie obserwowana. Dodatkowym argumentem jest to, że obserwują je również agencje ratingowe, a jak pamiętamy ich wpływ po styczniowej decyzji o obniżce jest bardzo silny. Biorąc pod uwagę wczorajsze ostrzeżenia agencji Moody’s na temat ryzyk politycznych w Polsce, zmian ratingu nie można wykluczyć.

Dzisiaj warto zwrócić uwagę na następujące dane:

  • 11:00 – strefa euro – sprzedaż detaliczna,
  • 14:30 – USA – handel zagraniczny,
  • 16:00 – USA – raport ISM dla usług.

Maciej Przygórzewski,
Internetowykantor.pl, Walutomat.pl