Raport AMRON o skutkach wprowadzenia w lipcu ’25 jawności cen nieruchomości
„Wejście w życie ustawy o jawności cen w lipcu i jej rozszerzenie we wrześniu 2025 roku nie spowodowało, wbrew obawom części branży, gwałtownych skokowych zmian w średnich cenach ofertowych” – napisano w raporcie.
AMRON dodaje także, że w większości analizowanych miast odnotowano jedynie niewielkie korekty cen ofertowych, wynoszące od 1 proc. do 3 proc. spadku.
„Nie był to bezpośredni efekt ustawy, lecz przyspieszonej i prewencyjnej standaryzacji cenników przez samych deweloperów, którzy chcieli uniknąć chaosu i zarzutów o nieuczciwe praktyki w momencie, gdy ich ceny staną się w pełni jawne” – napisano.
Czytaj także: Konstrukcja algorytmu automatycznej wyceny nieruchomości
„Co ciekawe, ten przełom w transparentności zbiegł się z ożywieniem popytu w trzecim kwartale 2025 roku, napędzanym m.in. cyklem obniżek stóp procentowych. To oznacza, że rosnący popyt nie jest już „głuchy” na ceny.
Klienci, mający dostęp do pełnych cenników i danych transakcyjnych, są radykalnie bardziej świadomi, co ma szansę zdyscyplinować dynamikę wzrostu cenowego, nawet przy zwiększonym zainteresowaniu” – dodano.
AMRON proponuje wprowadzenie Elektronicznej Karty Nieruchomości
AMRON postuluje, aby osiągnąć totalną transparentność na wzór rynków o najwyższych standardach jak Szwecja czy Norwegia – w tym celu należy połączyć dane o cenie z pełnymi informacjami o stanie prawnym i fizycznym nieruchomości.
„Tutaj wkracza postulat wprowadzenia Elektronicznej Karty Nieruchomości (EKN). Choć EKN nie była częścią pakietu ustaw 2025, jest logiczną konsekwencją i następnym, kluczowym krokiem w cyfrowej rewolucji rynku” – podaje AMRON.
Według AMRON – EKN miałaby być cyfrowym paszportem nieruchomości, który integruje wszystkie kluczowe informacje w jednym, łatwo dostępnym miejscu – dane o cenie, stan prawny z księgi wieczystej oraz kompletne dane techniczne, eliminując potrzebę wielokrotnego wertowania urzędowych rejestrów.
„Taka karta wyeliminowałaby ukryte ryzyka prawne i techniczne, które często są większym problemem niż sama cena. Dopiero gdy kupujący będzie miał nie tylko darmową informację o cenie, ale i łatwo dostępny, pełny obraz stanu prawnego i technicznego, będziemy mogli mówić o końcu asymetrii informacyjnej i pełni transparentności” – napisano.