Proinflacyjna nowelizacja budżetu

Proinflacyjna nowelizacja budżetu
Fot. stock.adobe.com / photka
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Nowelizacja zwiększająca deficyt i dodatkowe wypłaty środków dla różnych grup społecznych utrudnią walkę z inflacją, pisze Witold Gadomski omawiając najnowszą nowelizację obecnego budżetu państwa.

Rząd zdecydował się znowelizować budżet na rok 2023 i w efekcie deficyt budżetowy wyniesie nie 68 mld zł, jak zapisano w ustawie przyjętej na początku roku, ale 92 mld zł.

W poprzednich latach rząd zamiast nowelizacji sięgał po fundusze pozabudżetowe, z Banku Gospodarstwa Krajowego i PFR. Nawet w roku 2020 ustawa budżetowa nie została znowelizowana, choć sytuacja makroekonomiczna radykalnie zmieniła się w trakcie roku na skutek pandemii Covid-19. Budżet podpisany przez prezydenta 30 marca 2020 był zupełnie oderwany od rzeczywistości.

Ponieważ w 2024 roku w Unii Europejskiej wygaśnie tzw. ogólna klauzula wyjścia, zawieszająca reguły fiskalne w związku z pandemią i innymi nadzwyczajnymi wydarzeniami, rząd znalazł się pod presją Komisji Europejskiej, by powrócić do standardowego zarządzania finansami publicznymi.

Z tego zapewne wynika decyzja o nowelizacji i skorygowania kilku założeń makroekonomicznych, a w efekcie salda budżetu.

Czytaj także: Rząd przyjął nowelizację ustawy budżetowej na 2023 rok

Spada ściągalność podatków

Prognozowany wzrost PKB został obniżony z 1,7% do 0,9%, a za to prognozę średniorocznej inflacji rząd podniósł z 9,8% do 12%. Nominalny wzrost PKB, który ma zasadnicze znaczenie dla szacowania dochodów budżetowych, będzie w znowelizowanych założeniach wyższy niż zakładano pierwotnie, a mimo to rząd obniżył szacunki dochodów budżetu z 604,5 mld zł do 601,4 mld zł.

W pierwszym kwartale br. zostało zrealizowane tylko 20% planowanych rocznych dochodów budżetowych (zrealizowano 20,7% rocznych dochodów z VAT). W ubiegłym roku w I. kwartale zrealizowano 24,5% rocznych dochodów podatkowych (24,7% rocznych dochodów z VAT).

Spada zatem ściągalność podatków, co jest zjawiskiem normalnym w okresie spowolnienia gospodarczego.

Czytaj także: Debata Prezesów na EKF 2023: banki mogą nie sprostać rosnącym potrzebom finansowania gospodarki

Wyższy deficyt, dodatkowe wydatki

Rząd wykorzystał też nowelizację do zwiększenia wydatków dla pewnych grup społecznych, co zapewne ma związek z jesiennymi wyborami. Samorządy otrzymają dodatkowo 14 mld zł (nie wiadomo według jakich zasad pieniądze te zostaną rozdzielone), nauczyciele otrzymają jednorazowe świadczenie, a sędziowie różnych szczebli dodatek motywacyjny.

Według Wieloletniego Planu Finansowego na lata 2023-2028 tegoroczny deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych miał wynieść 4,7%. Nowelizacja budżetu zwiększa deficyt o 0,7 pkt proc., co oznacza, że przekroczy on 5% PKB.

Rząd rozluźnia politykę fiskalną – co z walką z inflacją?

Nowelizacja zwiększająca deficyt i dodatkowe wypłaty środków dla różnych grup społecznych utrudnią walkę z inflacją. W kwietniu 12-miesięczna inflacja bazowa (po wyłączeniu cen żywności i energii) wyniosła 12,2% i była tylko o 0,1 pkt proc. niższa niż w marcu.

Mimo to rząd rozluźnia politykę fiskalną, na co NBP powinien zareagować podniesieniem stóp procentowych, które pozostają na stałym poziomie od września 2022 roku.

Nikt jednak nie spodziewa się takiego ruchu ze strony Rady Polityki Pieniężnej. Oddala się zatem perspektywa obniżenia inflacji do poziomu jednocyfrowego.  

Witold Gadomski
Witold Gadomski, publicysta ekonomiczny, od ponad 20 lat pracujący w Gazecie Wyborczej. Autor książki o Leszku Balcerowiczu, współautor Kapitalizm. Fakty i iluzje. Od 2020 roku współpracuje z portalem BANK.pl.
Źródło: BANK.pl