Prezes NBP: koszty odpisów na ryzyko banków mogą wzrosnąć ponad dwukrotnie w latach 2020 – 2021
W przypadku realizacji scenariusza bazowego, opartego na centralnej ścieżce listopadowej projekcji makroekonomicznej NBP, spodziewamy się pogorszenia jakości portfeli kredytowych banków oraz dalszego wzrostu odpisów na oczekiwane straty kredytowe.
„Proces tworzenia tych odpisów będzie rozłożony w czasie, ale większość strat powinna zostać rozpoznana do końca 2021 roku. Szacunki dokonane przez NBP, przy przyjęciu dość konserwatywnych założeń, wskazują, że w latach 2020-2021 średnioroczne koszty odpisów na ryzyko kredytowe mogą wzrosnąć ponad dwukrotnie w porównaniu z 2019 rokiem” – powiedział Glapiński podczas wystąpienia na dorocznym spotkaniu środowiska bankowego, transmitowanego przez bank centralny.
„Przy założeniu materializacji prognozowanych kosztów i ryzyka kredytowego oraz stopniowego dostosowywania się oprocentowania aktywów i zobowiązań do nowego poziomu stóp procentowych, prawdopodobne jest, że w 2020 roku wynik finansowy sektora nie osiągnie połowy z poziomu z poprzedniego roku, a w 2021 roku nastąpi niestety jego dalszy spadek. Jednakże począwszy od 2022 roku można oczekiwać poprawy jakości portfela kredytowego oraz początku odbudowy wyników finansowych banków” – dodał.
Ocena skutków pandemii COVID-19
W opublikowanym w ub. tygodniu „Raporcie o stabilności systemu finansowego. Ocena skutków pandemii COVID19” NBP podał, że w scenariuszu referencyjnym (tj. zgodnym z projekcją inflacyjną) można oczekiwać, że wyniki finansowe banków krajowych w 2020 r. mogłyby być o ok. trzy czwarte niższe niż w 2019 r., a w 2021 r. sektor bankowy jako całość mógłby ponieść straty. W 2022 r., przy zakładanym tempie poprawy sytuacji gospodarczej, można oczekiwać poprawy jakości portfela kredytowego oraz początku odbudowy wyników finansowych banków.
Zysk netto sektora bankowego
Glapiński podkreślił w swoim wystąpieniu, że sytuacja kapitałowa sektora bankowego pozostaje zadowalająca.
Bardzo dobrą wiadomością jest to, że sektor posiada wystarczające nadwyżki kapitału, aby zaabsorbować prognozowane straty i rozwijać akcję kredytową.
„Dotyczy to znakomitej większości banków, w tym tych uznanych za istotne systemowo, które będą w stanie zaabsorbować straty kredytowe bez ryzyka naruszenia wymogów kapitałowych. Oczywiście, są nieliczne banki słabe, ale ich słabości istniały już wcześniej, przed kryzysem, a pandemia je tylko pogłębia” – wskazał szef banku centralnego.
Prezes podtrzymał też ocenę, zawartą w „Raporcie”, według której nie potwierdzają się natomiast obawy o ryzyko nadmiernego ograniczenia podaży kredytów, tzw. credit crunch.