Pozorne bezpieczeństwo: analiza rynku złota

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

sztabka.zloto.01.400x300Ostatni tydzień na rynku metali szlachetnych minął pod znakiem wyprzedaży oraz znaczącej redukcji długich pozycji zajmowanych przez inwestorów. Ożywienie na rynku ropy, rekordowe wyniki indeksów S&P 500 i Nasdaq 100, a także porozumienie dotyczące paczki ratunkowej dla Grecji, obniżyły wycenę kruszcu do ok. $1202 za uncję na zamknięciu piątkowej sesji.

Od początku tygodnia złoto znajdowało się pod bardzo silną presją sprzedażową. Bardzo duża wyprzedaż bulionowych aktywów przez największe fundusze hedgingowe zdecydowanie osłabiła nastroje panujące na rynku i popchnęła mniejszych inwestorów do podobnych działań. Pomimo słabnącego dolara, w centrum uwagi dalej pozostawały rozmowy w sprawie greckiego porozumienia. Opinie o zbliżającym się końcu rozmów zdecydowanie zredukowały „bezpieczny” popyt na kruszec, stojący za ostatnimi wzrostami. Po bardzo spokojnym poniedziałku, kolejny dzień zakończył się ponad $20 spadkiem, kończąc sesję wynikiem ok. $1209 (ok. 4461 PLN) za uncję.

150225.zloto.550x

W trakcie środowej sesji, po raz pierwszy od miesiąca, cena żółtego metalu spadła na chwilę poniżej kluczowej granicy $1200 (ok. 4428 PLN) za uncję. Względna stabilizacja pary EUR/USD, a przede wszystkim rekordowe wzrosty, jakie tego dnia obserwowane były na rynku obligacji amerykańskich, przełożyły się na wyraźną przewagę strony podażowej. Nawet bardzo słabe dane z amerykańskiego rynku nieruchomości oraz pogarszające się wskaźniki PPI Stanów Zjednoczonych nie były w stanie podźwignąć ceny kruszcu. Dopiero wieczorne wystąpienie amerykańskich władz monetarnych, gdzie padł jasny komunikat o możliwej szkodzie, wywołanej przedwczesną podwyżką stóp procentowych,  ostudziło na chwilę atmosferę rychłego spadku poniżej $1200 za uncję. Na fali wsparcia ze strony bankowości centralnej oraz relatywnie korzystnej ceny żółtego metalu, inwestorzy rozpoczęli kolejne zakupy, podnosząc cenę do ok. $1213 (ok. 4476 PLN) za uncję.

Pozytywne zamknięcie środowych notowań skutecznie poprawiło nastroje, co było widoczne od samego czwartkowego poranka. Dodatkowy silnym impulsem do wzrostów okazało się odrzucenie przez Niemcy najnowszej propozycji rozciągnięcia w czasie greckich zobowiązań. Radość bulionowych inwestorów okazała się jednak przedwczesna. Na drodze do sukcesu po raz kolejny stanęły bardzo korzystne dane z amerykańskiego rynku pracy, gdzie liczba osób ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych zmalała o 21 tys., dwukrotnie przewyższając prognozy. Na fali tych informacji cena za uncję kruszcu spadła z ok. $1220 do $1207 (ok. 4502 PLN do 4454 PLN).

Piątkowa sesja rozpoczęła się od pozytywnego impulsu. Za sprawą bardzo słabych wskaźników PMI dla niemieckiej gospodarki, będącej najlepszym odwzorowaniem sytuacji całej UE, osiągnięto dzienne maksimum na poziomie $1213 za uncję. Tak wysoka cena musiała wkrótce ulec presji spieniężania krótkoterminowych zysków. Korekta została jednak brutalnie pogłębiona w godzinach wieczornych, kiedy to świat obiegła informacja o finalnym porozumieniu pomiędzy Eurogrupą a greckim rządem. Na zamknięciu tygodniowych notowań inwestorzy decydowali się płacić zaledwie ok. $1202 (ok. 4435 PLN) za uncję złota.

Nastroje związane z sytuacją na rynku metali szlachetnych uległy w ostatnim tygodniu wyraźnemu pogorszeniu, a nadchodzący tydzień nie wydaje się być pod tym względem przełomowy. Słabnący popyt nie został w żadnym stopniu wsparty nawet przez rozpoczęte w Chinach obchody nowego roku księżycowego. Najważniejszym wydarzeniem nadchodzącego tygodnia będzie test wsparcia na poziomie $1200. Przełamanie tej bariery może niestety poskutkować dalszymi spadkami i powrotem nawet do grudniowych poziomów cenowych. Niestety, czynniki w największym stopniu determinujące cenę kruszcu w ostatnich tygodniach – konflikt ukraiński i opera mydlana greckiego zadłużenia – powoli wygasają. Szanse na wyraźne odbicie cenowe leżą natomiast w możliwych interwencjach walutowych dotyczących duńskiej korony czy franka szwajcarskiego, o czym informowały już banki centralne. Mniej znaczącą determinantą może okazać się nadchodzące osłabienie amerykańskiej waluty względem euro, związane z chwilowym zażegnaniem Grexitu.

Paweł Żuk
Inwestycje Alternatywne Profit S.A.