Poprawa nastrojów w Polsce, wzrost oczekiwań na obniżki stóp

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

rosinski.damian.02.400x376Wzrost zainteresowania rodzimymi aktywami. Mocno zyskują obligacje dyskontując więcej niż jedną obniżkę stóp procentowych, które ma dokonać Rady Polityki Pieniężnej w nowym składzie. Solidne odbicie także na GPW. Złoty zaczyna zyskiwać i zakładamy, że taka tendencja potrwa co najmniej do końca stycznia.

Lepsze dane handlowe z Chin (wyższa nadwyżka, mniejszy niż się spodziewano spadek obrotów, szczególnie eksportu) nie zdołały poprawić nastrojów na giełdzie w Szanghaju. Podstawowy indeks Composite spadł o 2,4 proc. Nie wróży to najlepiej zachowaniu aktywów rynków wschodzących. Stabilnie póki co zachowują się ropa naftowa i miedź. Sesja w USA na plusie. Obligacja bez większych zmian. W Polsce natomiast silne spadki rentowności w reakcji na wzrost oczekiwań na obniżki stóp po wypowiedziach kandydatów na członków Rady Polityki Pieniężnej (RPP).

Wszyscy ubiegający się, tak ze strony sejmu, jak i senatu zostali zarekomendowani przez komisje pod głosowania plenarne. Senat wybierze troje przedstawicieli spośród zgłoszonych przez  Prawo i Sprawiedliwość (PiS) M. Chrzanowskiego, E. Gatnara i J. Kropiwnickiego oraz zgłoszonego przez Platformę Obywatelską (PO) M. Dąbrowskiego. Z kolei sejm wybierze taką samą liczbę członków RPP spośród rekomendowanych przez PiS G. Ancyparowicz i E. Łona oraz, zgłoszonego przez Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL), S. Gomułki i C. Wójcika zaproponowanego przez PO.

Podczas przesłuchań dominowały głosy wskazujące na możliwość wspierania przez bank centralny wzrostu gospodarczego oraz obniżenia stóp procentowych. W ocenie E. Gatnara, jeżeli zajdzie taka potrzeba, bank centralny i RPP powinny podjąć odpowiednie środki wsparcia kredytów dla małych i średnich firm. Jego zdaniem stopy procentowe są ciągle narzędziem, którego może użyć NBP. W podobnym tonie wypowiedział się M. Chrzanowski, który jest zdania, iż bank centralny może, jeżeli nie zagraża to stabilności cen, wspierać politykę gospodarczą rządu. Z kolei E. Łon powiedział, że „członek RPP powinien być elastyczny, umieć zmienić swój punkt widzenia, gdy zmienia się sytuacja na rynkach lub wcześniejsze prognozy okazują się nietrafione. Dodał, że z uwagi na okres deflacji, spadające ceny ropy i miedzi należy być przygotowanym na kilka scenariuszy prowadzenia polityki pieniężnej w najbliższym okresie. W kwestii interwencji na rynku walutowym twierdzi, że „w przypadku gospodarek wschodzących należy rozważać interwencje w obie strony. Nie tylko przeciwdziałając osłabianiu, ale także hamując nadmierną aprecjację waluty”.

Najbardziej „jastrzębią” kandydatką, która ma szanse zasiąść w RPP (zaproponowało ją PiS) zdaje się G. Ancyparowicz. W jej ocenie „decyzje RPP powinny być w obecnej sytuacji bardzo zachowawcze i konserwatywne, a ewentualne zmiany tego podejścia mogą nastąpić po półrocznej obserwacji zjawisk gospodarczych”. W kwestii wpierania polityki gospodarczej rządu uważa, że bank centralny powinien współpracować, ale nie słuchać rządu. Jest przeciwniczką podatku bankowego i od sklepów wielkopowierzchniowych. Nie widzi konieczności wspierania zadłużonych we frankach szwajcarskich. „Nie widzę najmniejszych powodów, by jedna grupa (…) miała mieć jakieś preferencje. Równie duże problemy z obsługą swoich zobowiązań mają inni zadłużeni, także w krajowej walucie” – wskazała.

W reakcji na wypowiedzi kandydatów na członków RPP ceny kontraktów FRA na przyszłą stopę procentową NBP pogłębiły spadki. W perspektywie 6 miesięcy rynek ponownie zaczął dyskontować możliwość cięcia większego, niż 25 pkt bazowych. Obniżka głównej stopy do 1,25 proc. w horyzoncie najbliższych 3 miesięcy jest niemal w pełni uwzględniona w cenach.

Damian Rosiński,
Dom Maklerski AFS