PRS, fundusze inwestujące w rynek najmu instytucjonalnego mieszkań, jak Polsce daleko do świata?
W Warszawie w lipcu 2021 roku w sektorze PRS funkcjonowało prawie 2500 lokali – najwięcej w całym kraju. Zgodnie z przewidywaniami, w grudniu 2023 roku liczba ta wyniesie niemal 12 tys.
‒ Tym niemniej obecny udział najmu instytucjonalnego w zasobie mieszkaniowym Warszawy to jedynie 0,2%, co nie może mieć przełożenia na obecne ceny mieszkań.
Nawet w przypadku, gdy w Warszawie zostanie oddane do użytkowania wspomniane 12 tys. lokali, to i tak ten udział będzie wynosić jedynie 0,9% – mówi Konrad Płochocki, wiceprezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
Czytaj także: Fundusze inwestujące w rynek najmu instytucjonalnego nie odbierają mieszkań przeciętnym Polakom
Rynek PRS w Polsce
Dla porównania mieszkańcy Wrocławia w lipcu 2021 roku mogli korzystać z oferty ponad 1 tys. lokali, a ich udział w całkowitym zasobie mieszkaniowym wynosił jedynie 0,3%, z wizją dojścia do 1,2% w grudniu 2023 roku.
W Poznaniu i w Krakowie obecnie funkcjonuje lekko ponad 400 lokali, a w Łodzi niecałe 300. Szacuje się, że pod koniec 2023 roku w Poznaniu w ramach najmu instytucjonalnego będzie dostępnych ponad 3 tys. lokali, w Krakowie ponad 2,5 tys., a w Łodzi około 2,3 tys.
W Warszawie w lipcu 2021 roku w sektorze PRS funkcjonowało prawie 2500 lokali – najwięcej w całym kraju. (…) Obecny udział najmu instytucjonalnego w zasobie mieszkaniowym Warszawy to jedynie 0,2%
Udział tych lokali w całkowitym zasobie mieszkaniowym pod koniec 2023 roku. będzie kształtować się podobnie w Poznaniu i w Krakowie, tj. na poziomie 1,2%, a w Łodzi ta wartość będzie wynosić jedynie 0,6%.
Z kolei w Katowicach i Trójmieście liczba lokali w najmie instytucjonalnym wynosi niemal 700, a w grudniu 2023 roku te wartości powinny wynieść odpowiednio ponad 1,75 tys. lokali i ponad 1,6 tys. lokali mając udział w zasobie mieszkaniowym na poziomie 1,1% i 0,4%.
Czytaj także: Średnio 15 euro czynszu za m2 mieszkania w Berlinie, czy Niemcy mają powody do narzekania?
„Przypadek Berlina”
‒ Na tym przykładzie widać, że porównywanie rozwoju sektora PRS w Polsce i medialnie popularnym Berlinie jest nieporozumieniem. Inwestorzy instytucjonalni posiadają w Berlinie około 37% procent wszystkich mieszkań.
Warto jednak dodać, że głównym powodem wzrostów czynszów w Berlinie nie była aktywność funduszy, a brak wystarczającej podaży mieszkań. Była ona spowodowana z jednej strony wzrostem liczby ludności na poziomie 40 ‒ 60 tys. rokrocznie, a z drugiej antyinwestycyjną polityką miasta, w wyniku której zbyt mało mieszkań oddawano do użytkowania – komentuje Sebastian Juszczak, ekspert PZFD.
Znajduje to również odzwierciedlenie w danych dotyczących poziomu pustostanów. W 2003 roku w Berlinie ta wartość kształtowała się na poziomie 5,1%, a w 2019 roku wynosiła jedynie 0,8%.
Inwestorzy instytucjonalni posiadają w Berlinie około 37% procent wszystkich mieszkań.
Natomiast już teraz np. w Czechach w ramach najmu instytucjonalnego funkcjonuje 57 tys. lokali.
Inne rynki Europy Środkowo-Wschodniej, takie jak Rumunia, Węgry czy Słowacja znajdują się jeszcze we wcześniejszej fazie rozwoju niż w Polsce, skoro w żadnym z tych krajów liczba lokali w sektorze PRS nie przekroczyła jeszcze 500.
Czytaj także: Fundusze inwestycyjne na rynku mieszkaniowym w Berlinie i w Polsce – co o tym myślą deweloperzy?