Polacy z wyraźną tendencją do ostrożności i zachowawczości wobec zmian klimatu – raport Ipsos
Jak wskazują wyniki badania ankietowego: w Polsce wciąż ponad połowa obywateli uznaje, że indywidualne działania mają znaczenie, lecz jednocześnie rośnie poczucie, że „robimy już wystarczająco dużo” lub że walka z globalnym ociepleniem wiąże się ze zbyt dużymi kosztami.
Świadomość klimatyczna w Polsce – rosnące obawy, malejące zaangażowanie
Świadomość istnienia problemu klimatycznego jest w Polsce stosunkowo wysoka. Ponad połowa respondentów (56%) zgadza się ze stwierdzeniem, że ostatnia dekada była najcieplejsza w historii pomiarów, a 44% uważa, że przekroczenie granicy 1,5°C wzrostu średniej globalnej temperatury jest poważnym zagrożeniem.
Jednocześnie warto zauważyć, że aż 36% respondentów zgodziło się ze stwierdzeniem: „Wśród klimatologów nie ma jednomyślności co do skutków zmian klimatycznych”. Jest to jeden z najwyższych odczytów, przy średniej z 32 krajów na poziomie 29%.
Odp. na pytanie: Czy zgadzasz się ze stwierdzeniem, że wśród klimatologów nie ma jednomyślności co do skutków zmian klimatycznych?

Z drugiej strony wyraźnie widać spadek poczucia osobistej odpowiedzialności za walkę z globalnym ociepleniem.
Od 2021 roku odsetek Polaków zgadzających się ze zdaniem „jeśli jednostki nie będą działać, zawiedziemy przyszłe pokolenia” zmniejszył się aż o 18 punktów procentowych – to jeden z większych spadków w badanych państwach!
Taka postawa może po części wynikać z obaw ekonomicznych – wiele osób sygnalizuje, że transformacja klimatyczna jest zbyt kosztowna.
Jakkolwiek ponad połowa respondentów z Polski wskazuje, że rząd powinien podejmować bardziej zdecydowane działania w zakresie ochrony klimatu, to jednocześnie 36% uważa, że Polska jest już proszona o zbyt wiele wyrzeczeń.
Podobne nastroje widać we Francji i Kanadzie, gdzie opinie o „nadmiernych poświęceniach” stają się coraz powszechniejsze.
Czytaj także: Bankowość i finanse | Energetyka | Zrównoważona transformacja szansą dla Polski i Europy
Obawy o koszty transformacji
Koszty transformacji energetycznej to temat wyjątkowo drażliwy.
Z raportu Ipsos wynika, że 29% Polaków obawia się, iż ograniczanie wykorzystania paliw kopalnych może zaszkodzić gospodarce bardziej niż wzrost temperatur.
42% Polaków sądzi, że przejście na odnawialne źródła energii doprowadzi do wzrostu rachunków za prąd, a 32% obawia się, że OZE zwiększą ryzyko przerw w dostawach energii.
W tym aspekcie podobne obawy wyraża większość Niemców czy Holendrów.
Odp. na pytanie: Czy zgadzasz się ze stwierdzeniem, że ograniczenie wykorzystania paliw kopalnych zaszkodziłoby światowej gospodarce bardziej niż wzrost globalnej temperatury?

Warto podkreślić, że około połowa respondentów z Polski dostrzega korzyści zdrowotne i środowiskowe związane z transformacją energetyczną.
Poprawa jakości powietrza, ograniczenie emisji pyłów czy rozwój elektromobilności to kwestie, które mogą przełożyć się na lepsze zdrowie społeczeństwa i mniejsze koszty opieki zdrowotnej w długiej perspektywie.
Czytaj także: Czarne chmury i zielona transformacja
Sceptycyzm wobec elektromobilności
Jednym z ciekawszych wniosków raportu jest wysoki poziom sceptycyzmu Polaków wobec samochodów elektrycznych. Aż 55% badanych twierdzi, że auta elektryczne są równie szkodliwe dla środowiska jak pojazdy spalinowe. Odsetek ten jest wyższy tylko we Francji (58%) przy średniej na poziomie 34%.
Przyczyn takiego sceptycyzmu można upatrywać w dyskusjach dotyczących produkcji baterii, recyklingu oraz kosztów eksploatacji.
Brak powszechnej wiedzy na temat faktycznego śladu węglowego pojazdów elektrycznych powoduje, że wiele osób nie widzi w nich realnej alternatywy.
Rosnąca nieufność wobec greenwashingu
W kontekście odpowiedzialności za klimat, raport Ipsos zwraca uwagę na rolę biznesu. Mimo że 44% Polaków uważa, że przedsiębiorstwa mają moralny obowiązek, by działać na rzecz ochrony środowiska, to tylko 21% ufa ich deklaracjom.
Polscy konsumenci są coraz bardziej wyczuleni na brak spójności między deklaracjami a praktyką.
Młodsze pokolenia, w wieku 18–35 lat, częściej deklarują gotowość do rezygnacji z marek, które nie podejmują realnych działań klimatycznych.
Polska na tle świata – umiarkowane zaangażowanie
Na tle innych państw Polska plasuje się w grupie krajów o umiarkowanym poziomie zaangażowania klimatycznego.
Znacznie większe poparcie dla działań proklimatycznych odnotowuje się w Ameryce Łacińskiej – w Brazylii aż 74% obywateli chce, by rząd podjął bardziej stanowcze działania, a jedynie 7% uważa, że poświęcenia są zbyt duże.
Z kolei w krajach G7, takich jak USA, Kanada czy Niemcy, coraz częściej słychać głosy, że „robimy już wystarczająco dużo”.
Polska znajduje się w środku tego spektrum, z wyraźną tendencją do ostrożności i zachowawczości.
Ciekawym zjawiskiem jest tzw. klimatyczne zmęczenie. Choć Polacy deklarują troskę o środowisko, to równocześnie rośnie odsetek osób, które uważają, że indywidualne wysiłki są niewystarczające wobec skali problemu.
Podobnie jak w innych państwach, rosnące koszty życia, inflacja i problemy gospodarcze odciągają uwagę od tematów ekologicznych. To z kolei może powodować narastającą apatię – jeśli społeczeństwo uzna, że działania na rzecz klimatu są zbyt kosztowne, trudniej będzie przekonać je do poparcia kolejnych reform czy inwestycji.
Czytaj także: Największe zagrożenia najbliższej dekady mają charakter środowiskowy w opinii World Economic Forum – Raport Global Risks 2025
