Podatek bankowy coraz bliżej

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

przygorzewski.maciej.01.400x266Blitzkrieg w wykonaniu rządu trwa. Podatek bankowy już przeszedł przez Sejm, teraz Senat i Prezydent. Skutki dla budżetu nie są pewne, a opinie specjalistów podzielone. Giełdy kontynuują grudniowe wzrosty.

Stało się, Sejm uchwalił podatek od banków w wysokości 0,44%. Pierwotne plany zakładały stawkę 0,39% w skali roku, aczkolwiek po wyłączeniu obligacji z tego podatku, zwiększono jego stawkę. Wiele osób zwraca co prawda uwagę, że udział obligacji w bilansach banków wzrośnie. Spowoduje to przeszacowanie wpływów z podatku. Podatkiem objęte są również firmy ubezpieczeniowe oraz te prowadzące działalność parabankową. Autorzy ustawy nie ukrywają, że jest to podatek celowy na sfinansowanie obietnic społecznych. Pojawił się również limit kwot, od których instytucja objęta jest taką daniną. Najniższy obowiązuje dla firm pożyczkowych i wynosi 200 mln złotych. W przypadku ubezpieczyli i banków jest to odpowiednio 2 i 4 mld złotych. Wyłączony z podatku został Bank Gospodarstwa Krajowego oraz inne banki krajowe, których co prawda na razie jeszcze nie ma, ale nie można wykluczyć ich powstania.

Nie mogło zabraknąć furtki dla Skok-ów. W przypadku zrzeszeń pozwolono im sprawdzać limit dla każdego banku osobno, czyli de facto nie opodatkować większości środków. Jaki to wszystko będzie miało wpływ na walutę? Otwarte pozostaje pytanie o domknięcie budżetu na 2016 rok i kolejne lata. Zmiany na pewno uderzą w polski system bankowy. Z jednej strony podatek osłabi zyski banków, ponieważ wedle projektu rządu ma sięgnąć ⅓ zysków całego sektora. Z drugiej strony wspiera Skoki, na których bankructwa składają się banki. Większość tych ryzyk jest już w cenach, więc jeżeli uda się uniknąć innych negatywnych efektów złoty może nawet zyskiwać.

Giełdy kontynuują grudniowe zwyżki. Jest pewna prawidłowość na rynku, gdzie fundusze podkupują akcje spółek pod koniec roku, by podbić ich ceny. Podnosi to wyniki roczne. Ponieważ od lat większość funduszy robi to samo, mamy do czynienia z typową samospełniającą się przepowiednią. Nie dziwi zatem, że pomimo niskiej aktywności na rynkach większość giełd rośnie w grudniu. Dobrym przykładem jest WIG20 czy Dow Jones.

Ceny ropy naftowej są już na takich niskich poziomach, że dają się we znaki nawet Arabii Saudyjskiej. Kraj ten posiada słabo zdywersyfikowany budżet składający się w 77% z wpływów z ropy naftowej. Nie bez znaczenia dla tego kraju są też koszty operacji wojskowych. Ze względu na to, tegoroczny bilans nie domyka się imponującą kwotą 98 mld dolarów. Efektem będą konieczne cięcia wydatków socjalnych i dopłat, między innymi do… paliwa.

Dzisiejszy kalendarz danych makroekonomicznych nie zawiera żadnej istotnej publikacji.

EUR/PLN

Kurs EUR/PLN po ostatnich spadkach przeszedł z trendu wzrostowego w boczny. Dla ruchu w górę najbliższym oporem jest poziom 4,3650 gdzie znajduje się ostatnie maksimum lokalne. W przypadku spadków wsparcie stanowić będzie linia łącząca minima lokalne przebiegająca obecnie na 4,2250. Jest to poziom, na którym kurs już dwukrotnie odbił się w górę.

CHF/PLN

Kurs CHF/PLN przeszedł z trendu wzrostowego w boczny. Gdyby doszło do powrotu do wzrostów istotnym poziomem są wciąż okolice 4,0400, gdzie znajdują się obecne maksima. W przypadku osłabienia kursu wsparciem są testowane obecnie okolice 3,9000-3,9100, na których to kurs wielokrotnie odbijał w górę.

USD/PLN

Kurs USD/PLN powrócił do trendu bocznego. Nowym oporem są maksima na 4,0450. Dla ewentualnego ruchu w dół najbliższym wsparciem minima lokalne na 3,8400, gdzie kurs odbijał się na początku listopada.

GBP/PLN

Kurs GBP/PLN od połowy października porusza się w silnym trendzie wzrostowym po czym zawrócił. Najbliższym oporem dla ruchu w górę jest krótkookresowa linia spadkowa na poziomie 5,8500. W przypadku kontynuacji spadków ważnym wsparciem jest dopiero minimum stanowiące punkt wyjścia do obecnego ruchu wzrostowego, czyli poziom 5,6600.

Maciej Przygórzewski,
główny analityk,
Internetowykantor.pl, Walutomat.pl