Plan B dla Cypru, czy Fed – co dziś zdominuje rynki?

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bachert.joanna.b.150x227Wtorkowa sesja nie zmieniła obrazu rynku głównej pary walutowej. Kurs EUR/USD utrzymuje się poniżej poziomu 1,30. W centrum uwagi pozostawał wczoraj nadal Cypr. Rynek bacznie śledził temat głosowania w cypryjskim parlamencie dotyczącego propozycji opodatkowania depozytów bankowych - warunku koniecznego dla uzyskania przez kraj międzynarodowej pomocy.

Zaraz po otwarciu sesji rzecznik cypryjskiego rządu poinformował jednak, że kancelaria prezydenta zakłada, iż parlament odrzuci plan ratowania systemu bankowego obciążający obywateli i w związku z tym zwołano na środę spotkanie liderów grup rządzących w celu przeanalizowania alternatywnych rozwiązań.

Euro całą sesję wtorkową pozostawało więc pod presją, a obawy, że wieści z Cypru mogą zachwiać stabilnością europejskiego systemu bankowego i doprowadzić do zawirowań w Eurolandzie skłaniały inwestorów do wstrzymywania się od większych transakcji walutowych. Do otwarcia sesji amerykańskiej kurs EUR/USD udeptywał grunt w okolicach 1,29-1,30 do których dotarł w pierwszej reakcji na doniesienia z Cypru.

Podczas handlu w Europie silniejsze osłabienie euro chwilowo ograniczył nieoczekiwany wydźwięk indeksu ZEW dla Niemiec za marzec. Indeks, który obrazuje nastroje wśród analityków i inwestorów instytucjonalnych w odniesieniu do sytuacji gospodarczej u naszych zachodnich sąsiadów wzrósł w tym miesiącu do 48,5 pkt z 48,2 pkt w lutym. Statystycznie był to najwyższy odczyt od kwietnia 2010 roku, gdy indeks ten osiągnął poziom 53 pkt. Nastroje lekko uspokoiły też kolejne dobre dane zza Oceanu. W USA w lutym liczba nowych inwestycji budowalnych wzrosła o 0,8%, zaś pozwoleń na budowę zwiększyła się o 4,6%. Inwestorzy odebrali te informacje jako kolejny sygnał, że amerykański rynek nieruchomości powoli wychodzi na prostą. Generalnie jednak dane makroekonomiczne pozostają obecnie w cieniu cypryjskich wydarzeń i tak prawdopodobnie będzie już do końca tygodnia.

Niepewność co do zakończenia wątku depozytowego podnosi atrakcyjność płynnych i uważanych za relatywnie bezpieczne w czasach zawirowań walut takich jak dolar, jen, czy frank szwajcarski. Kurs dolara wobec koszyka głównych walut mierzony indeksem DXY rósł we wtorek, od lutego br. wciąż utrzymując się w silnym trendzie aprecjacyjnym. Notowania EUR/CHF zeszły zaś poniżej 1,22.

Na półtorej godziny przed końcem wtorkowej sesji amerykańskiej podano, że cypryjski parlament odrzucił ustawę wprowadzającą podatek od depozytów, co zbliżyło kraj do niewypłacalności i załamania sektora bankowego. Niemniej niewielu graczy oczekuje aż tak negatywnego rozwoju wydarzeń w stosunku do tego małego państwa strefy euro. Inwestorzy, jak i sam Cypr, prawdopodobnie liczą na ewentualną pomoc Rosji, kraju najmocniej zaangażowanego w sprawę. Jak doniósł Financial Times we wtorek późnym wieczorem do Moskwy przybył cypryjski minister finansów, który zapewne będzie próbował uzyskać na Kremlu pomoc gospodarczą po tym jak wsparcie finansowe ze strony UE stanęło pod znakiem zapytania. Nie pomniejsza to jednak faktu, że nawet jeśli Nikozji uda się pozyskać fundusze w kwocie, która spełni wymagania Troiki, duże kapitały mogą zacząć omijać banki zlokalizowane na peryferiach Eurolandu (Włoch, Hiszpania), ewentualnie żądać od nich wyższych premii za ryzyko. To utrudni finansowanie gospodarek, a całemu Eurolandowi wychodzenie z kryzysu.

W rezultacie kurs EUR/USD dalej podąża na południe, we wtorek docierają już do 1,285. Z technicznego punktu widzenia jesteśmy przed testem 1,27 – poziomu wsparcia budowanego po dołkach z listopada ub. roku.

W kraju złoty pozostaje pod presją wydarzeń z szerokiego rynku, a dodatkowo nie sprzyjają mu publikowane krajowe dane makroekonomiczne. W trakcie wtorkowej sesji GUS podał, że dynamika produkcji sprzedanej przemysłu spadła w lutym o 2,1% r/r  i o 2,8% m/m, co było zgodne z oczekiwaniami rynkowymi. Słaba dana potwierdziła, że styczniowy 0,3% wzrost produkcji przemysłowej po 10,4% spadku w grudniu ub. roku był wynikiem czynników jednorazowych i w najbliższej perspektywie trudno będzie go powtórzyć. Szczególnie martwi też trzymujący się silny spadek produkcji budowlano-montażowej (w lutym o 11,4% r/r wobec -16,1% w styczniu). Wczorajsza publikacja dołączyła zatem do koszyka danych przemawiających za dalszym łagodzeniem polityki monetarnej, choć trudno oczekiwać by sprowokowała RPP do szybkich działań. Niemniej w reakcji na publikację złoty lekko potaniał. Teraz w centrum uwagi znajdzie się piątkowa publikacja dot. sprzedaży detalicznej. Dzisiaj od rana kurs EUR/PLN oscyluje w okolicach 4,16.

W środę, podobnie jak w poprzednich dniach, rynki finansowych wciąż będą wsłuchiwać się w doniesienia z Cypru. Kluczowe będą wnioski po spotkaniu prezydenta Cypru z liderami politycznymi, jak też komentarze europejskich polityków odnośnie wczorajszego głosowania. Dzisiaj też dwudniowe posiedzenie kończy Fed, poznamy więc najnowsze prognozy banku dotyczące perspektyw amerykańskiej gospodarki. Bank Anglii opublikuje protokół ze swojego ostatniego posiedzenia. We Włoszech zaś ruszają negocjacje polityczne ws. utworzenia nowego rządu. Z publikacji makro poznamy natomiast saldo rachunku bieżącego strefy euro, a  zza Oceanu napłyną kolejne dane z rynku nieruchomości – wnioski o kredyt hipoteczny.

130320.ryn.walut.01.330x130320.ryn.walut.02.330x130320.ryn.walut.03.550x

Joanna Bachert
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski