PKO Bank Polski: Polskie aktywa pod presją globalnych nastrojów – dziennik rynkowy BSR

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

soszynski.konrad.pko.bp.02.400x274Początek tygodnia oznaczał powrót do wzrostów dochodowości na globalnych rynkach długu. W ruchu tym nie przeszkodził brak publikacji ważnych danych ekonomicznych z Eurostrefy czy USA. Jedynym potencjalnie istotnym wydarzeniem była decyzja Banku Anglii o utrzymaniu stóp na bieżącym poziomie (oraz utrzymaniu bez zmian maksymalnej wielkości skupu aktywów). W tym otoczeniu dochodowości papierów dłużnych USA i Niemiec powoli przesuwały się do góry, korygując piątkowe spadki.  Pewnym wsparciem dla wzrostów rentowności były utrzymujące się na wysokich poziomach giełdy. Inwestorzy całkowicie zignorowali decyzję o złagodzeniu polityki monetarnej przez jednego z największych globalnych graczy tj. Ludowy Bank Chin. Większego wpływu na wyceny nie miała informacja o tym, że Niemcy mogą zgodzić się na to by Grecja przeprowadziła referendum w sprawie reform w trakcie negocjacji z kredytodawcami. Wieczorem zobaczyliśmy kolejną silną przecenę papierów za oceanem. W jej skutek rentowności US10Y nieomal dotknęły 2,30%, na którym to poziomie ostatni raz były w początku grudnia zeszłego roku. Przyczyną wyprzedaży długu (i akcji) były nawracające spekulacje na temat podniesienia stóp przez Fed.

Krajowy rynek podążał w poniedziałek od rana za zmianami na bazowych rynkach, doprowadzając do przeceny polskich skarbówek. Po południu mieliśmy do czynienia z nieznaczną korektą rentowności w dół, w ślad za rynkami bazowymi. Jednak jej skala była mniejsza niż mogłoby to wynikać z ruchów na krzywych dolarowych i eurowych. Na zmiany te większego wpływu nie miała wypowiedź E. Chojnej-Duch z RPP, która stwierdziła, że nie ma obecnie argumentów za zmianą stóp procentowych, jednak nie ma też powodu do zobowiązywania się do utrzymania kosztu kredytu na obecnym poziomie do końca kadencji Rady. Łącznie przełożyło się to na wzrost rentowności/stawek o 5-9 pb. w segmencie 5Y-10Y. Część tej zmiany można tłumaczyć przez zaskoczenie wynikami I tury wyborów prezydenckich. Naszym zdaniem jednak jego wpływ jest słaby i ma charakter przejściowy. Krótki koniec pozostał przez cały dzień względnie stabilny.

Krzywa FRA kontynuowała swój marsz w górę w długim końcu, rosnąc w segmencie 21X24 o 8 pb. do góry, tj. do poziomu notowanego ostatni raz na czwartkowym zamknięciu.

Spojrzenie w dłuższym horyzoncie na implikowane z kontraktów IRS stawki forward pokazuje, że obecnie najbardziej zmienny, co do oczekiwań segment to 4Y-7Y. W skali ostatnich trzech tygodni największą zmienność zanotował syntetyczny kontrakt 4Y1Y. W szczytowym momencie wyprzedaży osiągnął on 2,96%, podczas gdy w drugiej połowie kwietnia był notowany na poziomie 2,05%.

We wtorek spodziewamy się wzrostu rentowności krajowego długu w ślad za papierami zza oceanu, co może znów przesunąć rentowności PL10Y w pobliże 3,0%. Większego znaczenia dla inwestorów prawdopodobnie nie będzie miała publikacja o inflacji w Czecha i Szwecji czy dane z sieci handlowych w USA. Na koniec tygodnia obstawiamy dodatkową niewielką wyprzedaż długiego końca w reakcji na publikację „szybkiego” odczytu PKB w kraju w I kw. (spodziewany przez nas wzrost PKB to 3,5% r/r).

Konrad Soszyński
Biuro Strategii Rynkowych