Parlament Europejski zdecyduje do kiedy będą produkowane auta spalinowe
Parlament Europejski zdecyduje czy poprzeć cel 100% redukcji emisji CO2 z samochodów osobowych i dostawczych w 2035 roku. Alternatywną propozycją jest obniżenie celu do 90%, a także wprowadzenie do systemu e-paliw.
Bez redukcji w transporcie nie będzie możliwe osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku
Obniżenie poziomu ambicji wprowadziłoby chaos, dodatkowe koszty dla gospodarek i zagroziło realizacji celu osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku. Komisja Środowiska PE (ENVI) przyjęła stanowisko popierające 100% redukcji emisji, 8 czerwca w głosowaniu plenarnym wypowie się na ten temat PE.
Elektromobilność jest w interesie polskiej gospodarki
Polska jest ważnym krajem na mapie elektromobilności – jesteśmy liderem produkcji baterii i eksportu autobusów elektrycznych. Prawie 3% wartości całego polskiego eksportu stanowią akumulatory litowo-jonowe. To największy produkt eksportowy branży motoryzacyjnej – wartość zagranicznej sprzedaży w 2021 roku osiągnęła 6,6 mld euro. 100% dekarbonizacja wzmocni ten trend. Dla porównania, na eksporcie samochodów w 2021 roku Polska gospodarka zyskała ok. 5 mld euro.
Odejście od produkcji pojazdów spalinowych do 2035 roku to postulat wielu polskich firm budujących polską elektromobilność. Apel w tej sprawie wspierają 28 firm i organizacji.
Apel jest dostępny tutaj: https://fppe.pl/apel-polskiego-biznesu-w-sprawie-odejscia-od-silnikow-spalinowych/
Jakość powietrza
Nasze powietrze ma fatalną jakość, Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych miejsc w Unii. Szybsze odejście od samochodów spalinowych przełoży się na poprawę jakości powietrza – zwłaszcza w miastach, gdzie transport generuje większość emisji – np. w Warszawie samochody odpowiadają za 60‒80% emisji.
Czytaj także: NFOŚiGW: 16 mln zł dotacji dla parków narodowych na auta elektryczne
Głosowanie kluczowe dla osiągnięcia neutralności klimatycznej
Bez redukcji w transporcie nie będzie możliwe osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku, emisje w tym sektorze – jako jedyne – rosną od lat ‘90. Ta sytuacja dotyczy całej Unii Europejskiej, jak i Polski.
Dostępność i niższa cena elektryków
Ustanowienie celu 100% redukcji emisji da jasny sygnał rynkowi motoryzacyjnemu i przyczyni się do szybszego zwiększenia podaży samochodów elektrycznych oraz zmniejszenia ich ceny. Wliczając koszty użytkowania, elektryki już teraz są tańsze od analogicznych modeli spalinowych – ma to duże znaczenie w dobie szalenie rosnących cen paliw kopalnych.
Prawie 3% wartości całego polskiego eksportu stanowią akumulatory litowo-jonowe. To największy produkt eksportowy branży motoryzacyjnej
Analizy pokazują, że samochody elektryczne staną się tańsze w zakupie od swoich spalinowych odpowiedników do końca dekady, w najpopularniejszych segmentach ‒ samochodów małych i średnich – cena zrówna się w pomiędzy 2026 a 2027 rokiem. Wszyscy najwięksi producenci samochodów w Europie przejdą na 100% produkcji samochodów elektrycznych, odejście od silnika spalinowego to kwestia czasu.
Większość producentów ma ambitne plany dekarbonizacji – Stellantis (w jego skład wchodzą m.in. marki Opel i Fiat), Ford, Renault czy Volvo zapowiedziały, że już w 2030 zakończą sprzedaż samochodów spalinowych.
Czytaj także: Raport FPPE: w miastach brakuje infrastruktury ładowania dla pojazdów elektrycznych
Komentarze ekspertów
Krzysztof Burda, prezes Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności:
Głosowanie w Parlamencie Europejskim to milowy krok w dążeniu do osiągnięcia neutralności klimatycznej, a przede wszystkim weryfikacja intencji Państw Członkowskich.
Czas na konkretne działanie jakim jest ustanowienie celu redukcji emisji na poziomie 100% to rok 2035
Podczas Szczytu Klimatycznego COP26 w Glasgow byliśmy świadkami podpisania deklaracji w sprawie sprzedaży pojazdów wyłącznie zeroemisyjnych do 2040 roku na całym świecie oraz do 2035 na rynkach wiodących, jak np. Unia Europejska. Polska jest również sygnatariuszem tego dokumentu. Czas na konkretne działanie jakim jest ustanowienie celu redukcji emisji na poziomie 100% to rok 2035.
Wprowadzenie do głosowania w Parlamencie Europejskim wspólnego stanowiska może przyspieszyć zmiany na rynku, ale mogą także je skutecznie „zamrozić” na kilka lat w przypadku fiaska 8 czerwca, co będzie miało miażdżący wpływ na gospodarkę, a w szczególności doskonale rozwijający się w Polsce sektor produkcji baterii, komponentów oraz recyklingu.
Marcin Korolec, prezes Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych:
Nowe standardy emisji CO2 dla samochodów to bez wątpienia najważniejsze głosowanie nie tylko dla przemysłu motoryzacyjnego, ale także dla polityki klimatycznej i przyszłości gospodarki zarówno Polski, jak i Unii Europejskiej.
Dla Polski elektryfikacja transportu jest bezprecedensową szansą nie tylko na uniezależnienie się od importu ropy naftowej (…), ale też rozwój gospodarczy
Po raz pierwszy w historii mamy na stole realną wizję uniezależnienia się od zużycia paliw kopalnych w transporcie.
W interesie wszystkich Europejczyków leży poparcie ambitnej ścieżki dojścia do sprzedaży 100% zeroemisyjnych pojazdów najpóźniej w 2035 roku. Dla Polski elektryfikacja transportu jest bezprecedensową szansą nie tylko na uniezależnienie się od importu ropy naftowej, redukcję emisji gazów cieplarnianych i zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza w miastach, ale też rozwój gospodarczy i przejście do pierwszej ligi światowej gospodarki, gdzie z poddostawcy części, staniemy się producentem kluczowych elementów elektromobilnej gospodarki.
Maciej Mazur, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych:
Walka z globalnym ociepleniem wymaga podjęcia natychmiastowych działań. PSPA wraz z szeregiem kluczowych interesariuszy rynku zrównoważonego transportu od dawna wspiera zeroemisyjną transformację, czego wyrazem była m.in. podpisana podczas COP26 w Glasgow deklaracja o wspólnym dążeniu do rejestracji wyłącznie bezemisyjnych samochodów od 2035 roku. W ślad za deklaracjami powinny jednak zostać uruchomione konkretne działania, zarówno na poziomie europejskim, jak i w Polsce. Krajowy rynek motoryzacyjny od lat zdominowany jest przez pojazdy z napędem konwencjonalnym, a sektor elektromobilności jest w początkowej fazie rozwoju.
Koniecznie jest wdrożenia przez administrację publiczną zmian w polskim systemie prawnym. Punktem wyjścia do dekarbonizacji transportu w Polsce powinno być zniesienie barier ograniczających rozbudowę infrastruktury ładowania, takich jak trwające nawet trzy lata, najdłuższe w Europie procedury przyłączeniowe, czy niedobór niezbędnej infrastruktury elektroenergetycznej. Niezbędne jest również wsparcie samorządów, m.in. w tworzeniu stref czystego transportu, ponieważ Polska wciąż pozostaje pod tym względem jedną z nielicznych białych plam na mapie Europy.
Koniecznie jest wdrożenia przez administrację publiczną zmian w polskim systemie prawnym
Konieczne jest także dalsze stymulowanie popytu na pojazdy elektryczne, w ramach kontynuacji programów subsydiów ze środków publicznych i kreowanie przyjaznego otoczenia fiskalnego. Należy również rozpocząć poważną debatę publiczną nad ograniczeniem rejestracji najstarszych samochodów spalinowych w Polsce.
Z perspektywy branży motoryzacyjnej, zatrudniającej w Polsce prawie 400 tys. osób, wprowadzenie zakazu rejestracji samochodów spalinowych oznacza poważne wyzwanie. Przemysł odnajduje się na nowym rynku, co potwierdzają międzynarodowe sukcesy polskich firm dostarczających pojazdy elektryczne, w tym zeroemisyjne autobusy, stacje ładowania, zelektryfikowane układy napędowe czy ogniwa litowo-jonowe, ale dywersyfikacja prowadzonej działalności oraz rozwój nowych modeli biznesowych także wymaga wsparcia ze strony administracji.
Wszystkie te działania powinny być ze sobą spójne i przyczynić się do stworzenia optymalnych warunków do rozwoju zeroemisyjnego transportu w Polsce oraz zapewnienia powszechnego dostępu do zrównoważonego systemu czystej i inteligentnej mobilności, z korzyścią dla społeczeństwa, klimatu i gospodarki.
Czytaj także: „Mój Elektryk”: na co zwrócić uwagę, ubiegając się o dopłatę do samochodu zeroemisyjnego z programu?