„Pamięci ofiar stanu wojennego” – srebrna moneta Narodowego Banku Polskiego
Na awersie monety przedstawiono na tle rozrywanych krat twarze jednych z najmłodszych ofiar stanu wojennego: 17-letniego Emila Barchańskiego, 19-letniego Grzegorza Przemyka i 20-letniego Antoniego Browarczyka.
Na rewersie znajduje się lista 56 osób, którą rozświetla świeca stojąca w oknie, będąca od lat symbolem pamięci ofiar stanu wojennego.
Przypominają go data 13 grudnia oraz krzyż stawiany na ich grobach.
Czytaj także: „40. rocznica strajku w Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarniczej” na monecie NBP
Moneta zostanie wyemitowana w nakładzie do 10 tys. sztuk i będzie można ją nabyć w cenie 160 zł brutto w Oddziałach Okręgowych NBP i sklepie internetowym NBP Kolekcjoner.
Więcej informacji można znaleźć w folderze emisyjnym.
Monety i banknoty kolekcjonerskie NBP są sprzedawane w opakowaniu handlowym wraz z certyfikatem.
Kolejna emisja jest zaplanowana na 15 grudnia 2021 r. Tego dnia Narodowy Bank wprowadzi do obiegu srebrną monetę kolekcjonerską o nominale 10 zł – „Dziękujemy służbie zdrowia za poświęcenie w czasie pandemii COVID-19” (temat indywidualny).
Czytaj także: 30-lecie pierwszych wolnych wyborów parlamentarnych na srebrnej monecie NBP
13 grudnia 1981 roku
Wielki zryw wolności, jakim była wywalczona w sierpniu 1980 r. „Solidarność”, odmienił życie Polaków. Komunistyczna władza nie chciała jednak oddać swoich wpływów i różnymi sposobami starała się osłabić dążenie społeczeństwa do wolności. Z inspiracji Kremla 13 grudnia 1981 r. wprowadzono w Polsce stan wojenny. Z pomocą wojska, milicji i bezpieki aresztowano tysiące działaczy NSZZ „Solidarność”.
Na ulicach pojawiły się czołgi i transportery opancerzone. Atakowano strajkujących i protestujących przeciw haniebnej i bezprawnej decyzji władz. Zapełniały się obozy internowanych. Padały strzały z broni palnej, polała się bratobójcza krew.
Pierwszą ofiarą stanu wojennego był Stanisław Kostecki, który zmarł 15 grudnia 1981 r. na zawał serca podczas pacyfikacji strajku na Politechnice Wrocławskiej.
Dzień później z broni maszynowej pluton ZOMO zastrzelił siedmiu górników strajkujących w kopalni Wujek w Katowicach, a dwóch kolejnych ciężko rannych zmarło po kilku tygodniach.
17 grudnia, podczas demonstracji w Gdańsku, zginął zastrzelony Antoni Browarczyk. 2 marca 1982 r. w Poznaniu od uderzeń w głowę milicyjną pałką zmarł Wojciech Cieślewicz, przypadkowy przechodzień, który znalazł się w pobliżu pacyfikowanej wcześniej demonstracji.
3 maja 1982 r., podczas rozpędzania manifestacji w Warszawie, zasłabł Mieczysław Radomski, który zmarł w drodze do szpitala.
Dzień później wskutek zatrucia gazami łzawiącymi zmarł w Szczecinie Władysław Durda.
Do tragedii doszło też 31 sierpnia 1982 r. w Lubinie, gdzie strzelano do ludzi z milicyjnych samochodów na ulicach miasta. Wówczas stracili życie Mieczysław Poźniak i Andrzej Trajkowski, a po kilku dniach Michał Adamowicz.
Nazwiska zabitych można by mnożyć. Byli wśród nich uczniowie, studenci, robotnicy, rolnicy, inteligencja, duchowni… Ginęli od kul, pobić, doprowadzani do samobójstw stawali się ofiarami niewyjaśnionych do dziś skrytobójczych zabójstw.
Ilu ich zginęło w stanie wojennym trwającym do 22 lipca 1983 r. czy przez kolejne lata represji, aż do połowy lipca 1989 r., kiedy znaleziono ciało ks. Sylwestra Zycha? Instytut Pamięci Narodowej ustalił, że zweryfikowaną listę 56 ofiar, która zawiera nazwiska zebrane wcześniej przez przedstawicieli Komitetu Helsińskiego, należy traktować obecnie jako minimalną liczbę śmiertelnych ofiar stanu wojennego – napisał w folderze numizmatycznym Jarosław Wróblewski.
Czytaj także: „100-lecie powstania Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP” na srebrnej monecie NBP