Ożywienie na rynku kredytowym, ale kredyty hipoteczne nadal w kryzysie
„Styczniowe dynamiki wzrostu w ujęciu liczbowym o 12,3%, a w wartościowym o 15,0% potwierdzają dobrą koniunkturę na rynku kredytów gotówkowych. Dla pełnej oceny sytuacji należy wziąć pod uwagę, że dynamiki w ujęciu wartościowym pokazujemy według sprzedaży nominalnej. Gdy jednak posłużymy się ujęciem realnym, uwzględniającym inflację, to dynamika wzrostu wartości kredytów gotówkowych wypada gorzej, a wręcz jest ujemna na poziomie ok. -2%. Na cały 2023 r. prognozujemy wartość akcji kredytowej na poziomie 65 mld zł ” wyjaśnia prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK.
Styczniowe dodatnie dynamiki w przypadku kredytów ratalnych wystąpiły w ujęciu liczbowym (+67,6%), natomiast w ujęciu wartościowym były to jedynie niewielkie wzrosty nominalne na poziomie (+1,1%).
„Prognozujemy, że w 2023 r. banki udzielą kredytów ratalnych na łączną kwotę 18,5 mld zł” – stwierdza główny analityk Grupy BIK.
Dla kredytów gotówkowych średnia wartość zaciągniętego w styczniu 2023 r. kredytu to 21 039 zł – to wzrost o 2,4% w stosunku do stycznia 2022 r.
Natomiast średnia wartość kredytu ratalnego udzielonego w styczniu 2023 r. to 2 352 zł i jest ona niższa niż w styczniu rok temu aż o 39,7%.
Kredyty mieszkaniowe pod presją inflacji i ryzyka prawnego
W styczniu br. w porównaniu ze styczniem 2022 r., na rynku kredytów mieszkaniowych odnotowaliśmy ogromny spadek zarówno liczby (-63,1%) jak i wartości udzielonych kredytów mieszkaniowych (-65,2%). W styczniu 2023 r. średnia wartość udzielonego kredytu mieszkaniowego wyniosła 329,17 tys. zł i była niższa w ujęciu rocznym o -5,7%.
Co może więc zmienić sytuację na rynku kredytów mieszkaniowych? – na to pytanie prof. Waldemar Rogowski ma stale jedną odpowiedź:
„Po pierwsze, zwiększenie popytu na kredyty mieszkaniowe, a to wymaga jak już wielokrotnie pisałem łącznego wystąpienia kilku zjawisk. Obniżki stóp procentowych, realnego wzrostu wynagrodzeń, liberalizacji wymagań nadzorczych w zakresie liczenia zdolności kredytowej (tu już mamy pierwszą jaskółkę), spadku cen nieruchomości (również widać już pewne symptomy wyhamowania cen). Po drugie, skłonność banków do udzielania kredytów mieszkaniowych.”
Jednak jego zdaniem ze skłonnością banków do udzielania kredytów mieszkaniowych może być różnie. Powodem jest rosnące ryzyko prawne.
„Kredyt mieszkaniowy jest produktem o najniższym ryzyku kredytowym, jednak obecnie o bardzo wysokim ryzyku prawnym. W jakimś sensie kredyt mieszkaniowy staje się dla konsumentów niczym nabycie opcji finansowej, a nie zobowiązującym kontraktem finansowym, co może zniechęcać banki do jego masowego udzielania. Wartość akcji kredytowej w całym 2023 r. prognozujemy na poziomie 28 mld zł” – stwierdza prof. Rogowski.
Do 19 lutego br. banki zaraportowały do bazy BIK 1,11 mln rachunków kredytów mieszkaniowych objętych wakacjami kredytowymi o wartości do spłaty 277 mld zł.
Psują się kredyty mieszkaniowe złotowe i walutowe
Miesięczny odczyt Indeksu Jakości portfela kredytów mieszkaniowych w styczniu 2023 r. wyniósł 1,46%. W ostatnich 12 miesiącach (od stycznia 2022 r. do stycznia 2023 r.) jakość portfela pogorszyła się, o czym świadczy wzrost Indeksu o (+0,91 p.p.).
„Wartość Indeksu Jakości kredytów mieszkaniowych sukcesywnie pogarsza się (wzrost wartości Indeksu) w ujęciu 1, 3, 6 i 12 miesięcznym. Obecny odczyt Indeksu jest najwyższy od 2015 r. W 2022 r. zakładałem, że negatywny efekt pogarszania jakości zostanie ograniczony przez powszechne korzystanie z moratoriów kredytowych. Jednak partycypacja w moratoriach kredytowych nie wystarczyła, by w pełni wyhamować wzrost szkodowości złotówkowych kredytów mieszkaniowych” – ocenia główny analityk Grupy BIK.
„Widzimy w bazie BIK, że wzrost szkodowości dotyczy w większości kredytów udzielonych we franku szwajcarskim. W ich przypadku na utrzymaniu jakości zaważył nowy rodzaj ryzyka – nazwałem go prawnym. Przyczyną tego zjawiska może być wstrzymywanie się klientów ze spłatą zobowiązań do czasu rozstrzygnięć prawnych.” – zauważa prof. Waldemar Rogowski i przewiduje:
„Rok 2023 będzie w mojej opinii kluczowy dla jakości portfela kredytów mieszkaniowych w kolejnych latach”.