Nowych mieszkań przybywa, ale zbyt wolno, aby spadały ceny
W Warszawie, Krakowie, Łodzi, Poznaniu i Trójmieście na koniec maja oferta mieszkań deweloperskich wzrosła o 4% w porównaniu z końcem kwietnia i o 21% względem maja ubiegłego roku. Wyjątkiem jest Wrocław, gdzie choć liczba mieszkań wzrosła w ostatnim miesiącu, to w porównaniu do zeszłego roku jest o 9% mniejsza. Eksperci rynku nieruchomości spodziewają się, że w najbliższych miesiącach liczba ofert deweloperskich nadal będzie rosła – wynika to nie tylko z obecnego trendu, ale też ze zbliżającego się wejścia w życie przepisów Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego, które mają na celu poprawić ochronę praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego.
Podaż nie przekłada się na wysoki popyt
Z powodu niestabilnej sytuacji rynkowej, rosnącej inflacji i podnoszenia stóp procentowych podaż nie przekłada się jednak na wysoki popyt. Znajduje to potwierdzenie w badaniach prowadzonych przez obido i Otodom, gdzie pod uwagę były brane Kraków, Łódź, Poznań, Trójmiasto, Warszawa i Wrocław bez aglomeracji. Na sześciu badanych rynkach deweloperzy sprzedali łącznie 4126 mieszkań w maju 2022 roku, więcej niż w lutym, marcu oraz kwietniu, ale jednocześnie o 23% mniej niż w maju 2021 roku.
Zróżnicowana sytuacja w poszczególnych miastach
Sytuacja w poszczególnych miastach jest bardzo zróżnicowana. Najtrudniej jest w Warszawie, gdzie w maju sprzedaż spadła o połowę w porównaniu do maja 2021 r. W tym samym czasie liczba nowych mieszkań wprowadzanych do sprzedaży również znacząco spadła.
Czytaj także: Ceny mieszkań nie spadną, ale częściej mogą trafiać się okazje >>>
Mimo spadków sprzedaży, nie widać obniżek cen.
– Obecne wzrosty stawek za metr kwadratowy, wynikają przede wszystkim z rosnących kosztów pracy oraz materiałów budowlanych – zaznacza Katarzyna Kuniewicz, Head of Residential Research w obido i Otodom w grupie OLX.
Z badania rynku prowadzonego przez obido i Otodom wynika, że średnia cena ofertowa nowego mieszkania na koniec maja w Warszawie wyniosła 12 850 zł i była najwyższą stawką w historii. W Krakowie, Gdańsku oraz Wrocławiu ceny nadal przekraczają 10 tys. zł za mkw.
Większe ryzyko finansowe
Na proces wyboru mieszkania wpływa jeszcze większe niż zwykle ryzyko finansowe. Osoby podejmujące decyzję o zakupie nieruchomości, poświęcają więcej czasu i uwagi niż dotychczas na znalezienie odpowiedniego lokum. Katarzyna Kuniewicz ocenia, że w dalszej perspektywie decyzje klientów o wstrzymaniu zakupu mogą wpłynąć na ustabilizowanie się rynku.
Malejący w dłuższym okresie popyt może stać się ważnym czynnikiem wpływającym na obniżki cen pod warunkiem, że spotka się z wysoką podażą mieszkań oferowanych przez firmy deweloperskie. Jednak na to trzeba jeszcze poczekać.
– prognozuje Katarzyna Kuniewicz.
– Wyniki monitoringu rynku prowadzonego systematycznie przez obido i Otodom na razie nie wskazują na powstawanie istotnej nadwyżki podaży nad popytem na rynku pierwotnym w największych polskich miastach – dodaje Kuniewicz.