Niemcy testują cztery dni pracy w tygodniu

Niemcy testują cztery dni pracy w tygodniu
AdobeStock, frank peters
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Z początkiem roku grupa przedsiębiorstw niemieckich podjęła pracę w systemie czterodniowym. Część zaczęła już w styczniu, inne 5 lutego, a niektóre rozpoczną 1 marca. W teście, który ma potrwać pół roku, uczestniczy w sumie czterdzieści pięć firm.

Istotą przedsięwzięcia jest zbadanie, co nastąpi, gdy ludzie zaczną pracować za tę samą płacę, ale o 10-20 proc. krócej, np. cztery razy w tygodniu po dziewięć godzin dziennie, zamiast pięć dni po osiem.

Czy wzrośnie wtedy wydajność i poprawi organizacja pracy i jak nowa formuła wpłynie na zatrudnionych, np. czy obniży się poziom stresu i czy ludzie będą lepiej sypiać, bo takie informacje też organizatorzy chcą uzyskać.

Eksperymentem od strony naukowej opiekuje się uniwersytet w Münster. Prof. Julia Backmann wyjaśnia, że jego celem nie jest uzyskanie danych dla ewentualnego przyszłego powszechnego ustanowienia 4-dniowego tygodnia pracy, lecz zebranie wstępnych informacji dla spożytkowania ich przez organizacje pracodawców czy związki zawodowe.

Sceptyczni pracodawcy

Zrzeszenia pracodawców nie kryją sceptycyzmu. Obawiają się nie tylko negatywnych finansowych skutków dla przedsiębiorstw, ale też tego, że krótszy czas pracy zaostrzy generalny brak fachowców na rynku, bo pracujących krócej nie będzie miał kto zastępować.

Odwrotnie organizacje pracobiorców. Szef związku zawodowego metalowców IG Metall,  Jörg Hofmann, wprawdzie nie oczekuje powszechnego skrócenia czasu pracy, ale uważa, że może ono zapobiec likwidacji miejsc pracy, a konkretny model w negocjacjach wypracują partnerzy społeczni. (4-dniowy tydzień pracy w przemyśle metalowym w Niemczech oznaczałby tydzień 28-godzinny, ponieważ od lat 90. w branży tej obowiązuje 35-godzinny tydzień pracy)

Na przykład według instytutu Nationale Platform der Mobilität (NPM), do 2030 roku przestawienie na samochody elektryczne zagrozi w Niemczech 400 tysiącom miejsc pracy. A to dlatego, że budowa takich pojazdów wymaga mniejszej załogi niż produkcja tradycyjnych samochodów.

Wyniki eksperymentu na jesieni

Prezes Niemieckiego Instytutu Badań Gospodarczych (Deutsches Institut für Wirtschaftsforschung – DIW), Marcel Fratzscher, jest zdania, że wprowadzenie 4-dniowego tygodnia pracy jest owszem możliwe, ale tylko przy rezygnacji z pełnej dotychczasowej płacy.

Generalnie eksperci już teraz, jeszcze przed zakończeniem rozpoczętego właśnie projektu pilotażowego, nie mają wątpliwości, że krótszy tydzień pracy jest możliwy tylko w niektórych branżach, a na pewno nie w całym kraju i nie tam, gdzie brakuje fachowców czy w ogóle pracowników.

Inicjatorem projektu w Niemczech jest firma doradcza Intraprenör, która współpracuje z międzynarodową organizacją pozarządową 4 Day Week Global. Czterodniowy eksperyment realizują lub zamierzają zrealizować m.in. Belgia, Islandia, Wielka Brytania i Hiszpania.

Spośród 45 niemieckich przedsiębiorstw, uczestniczących w pilotażu, ponad połowa to firmy małe (od 10 do 49 pracowników). Na drugim miejscu są średnie (od 50 do 249 pracowników). Reszta to niewielkie jednostki z kilkoma zatrudnionymi (mniej niż 10).

Najwięcej uczestników (14 proc.) pochodzi z branży informatycznej i technologicznej. Inne podmioty reprezentują rzemiosło i przemysł.

Jesienią tego roku zapewne będzie mniej więcej wiadomo, czy krótsza praca jest dobra i dla kogo: dla ludzi, dla firm, a może dla całości gospodarki. Można jednak już dziś założyć, że obniża stres i polepsza sen.

Źródło: BANK.pl