NBP: rośnie ryzyko portfela hipotecznych kredytów walutowych
„Ryzyko portfela hipotecznych kredytów walutowych wzrosło. Wynika to z możliwości wzrostu liczby zaskarżanych umów przez niektórych kredytobiorców, m.in. w kontekście wyroku TSUE.
Ponieważ sądy krajowe, w granicach określonych przepisami polskiego prawa i w zależności od treści roszczeń, mają swobodę w zakresie oceny abuzywności umów kredytowych i określania jej skutków, trudno jest określić potencjalne koszty dla systemu bankowego.
W przypadku, gdyby okazały się one wysokie, byłby to dodatkowy czynnik obciążający wyniki finansowe banków posiadających duże ekspozycje na te kredyty, potęgując tym samym inne ryzyka związane z niską rentownością i niskimi kapitałami niektórych banków.
Ze względu na długotrwałość spraw sądowych, ewentualna materializacja tego ryzyka będzie rozłożona w czasie, jednak już w najbliższych kwartałach na wyniki finansowe banków mogą mieć wpływ zawiązywane zwiększone rezerwy lub odpisy. Ich skala zależeć będzie od przyjętego podejścia przez banki i audytorów” − czytamy w raporcie.
Kredyty pod szczególnym nadzorem: konsumpcyjne…
Tempo wzrostu kredytów ogółem dla sektora finansowego od wielu lat jest zbliżone do nominalnego tempa wzrostu PKB i jest bezpieczne z punktu widzenia stabilności finansowej kraju.
W efekcie, bufor antycykliczny pozostaje na poziomie 0%. Jednak niektóre kategorie kredytu wymagają szczególnej uwagi. Dotyczy to kredytów konsumpcyjnych i złotowych kredytów mieszkaniowych.
„W obszarze kredytów konsumpcyjnych uwagę zwracają relatywnie wysoka dynamika i portfel niezabezpieczonych, wysokokwotowych kredytów o wieloletnich terminach zapadalności.
Spodziewane spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego i spadek popytu na pracę zwiększają prawdopodobieństwo materializacji strat kredytowych, a ten typ kredytów (wysokokwotowych) już teraz cechuje się wyższym ryzykiem, niż w przypadku pozostałych kredytów konsumpcyjnych.
Wielu kredytodawców nie ma również doświadczeń ze spłacalnością tego typu kredytów w warunkach pogorszającej się koniunktury, co może utrudniać bankom adekwatną ocenę ryzyka kredytowego.
Jednocześnie ekspozycja na wysokokwotowe i długoterminowe kredyty konsumpcyjne koncentruje się w kilku bankach, co w negatywnym scenariuszu może dodatkowo zwiększyć liczbę instytucji znajdujących się w trudnej sytuacji kapitałowej” − czytamy dalej.
…i mieszkaniowe
Według NBP, szczególnej ostrożności wymaga również udzielanie kredytów mieszkaniowych, z uwagi na wysoką i rosnącą aktywność na rynku nieruchomości. Wartość nowo udzielonych kredytów po II kw. 2019 r., wzrosła wyraźnie i osiągnęła najwyższy poziom od 2008 roku.
„Na obecnym etapie nie ma jednak oznak nadmiernego wzrostu stanu kredytów mieszkaniowych, gdyż jednocześnie spłaca się znaczna cześć portfela (w tym kredyty walutowe).
Wartość nowo udzielonych kredytów, w relacji do funduszu płac, pozostaje stabilna, i choć w relacji do PKB nieco wzrasta, to pozostaje wyraźnie niższa niż w czasie poprzedniego okresu wysokiej aktywności na rynku nieruchomości przed 2008 r. Wzrost średniej wartości kredytu jest związany ze wzrostami cen nieruchomości i wynagrodzeń.
Podjęte w ostatnich latach działania nadzorcze, w tym rekomendacje dotyczące limitów LtV oraz sposobu oceny zdolności kredytowej, ograniczyły ryzyko kredytowe w tym segmencie.
Niski poziom stóp procentowych sprzyja dostępności tych kredytów, a wysoka aktywność na rynku nieruchomości i zwiększona dynamika cen mieszkań mogą stanowić bodziec dla pojawienia się popytu o charakterze spekulacyjnym” – podsumowano w dokumencie.