NBP: reforma OFE nie jest w pełni korzystna dla ubezpieczonych

NBP: reforma OFE nie jest w pełni korzystna dla ubezpieczonych
OFE - Otwarte Fundusze Emerytalne (źródło: Adobe Stock)
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Reforma OFE wg projektu przedłożonego w Sejmie przez rząd nie jest w pełni korzystna z punktu widzenia interesów ubezpieczonych, bez względu na wybór, jakiego dokonają (transfer środków na nowe IKE albo do ZUS) - napisał Narodowy Bank Polski w opinii do projektu ustawy.

Narodowy Bank Polski zwraca uwagę, że w obecnych warunkach gospodarczych w dniu wyceny, zgodnie z którym zostaną umorzone jednostki rozrachunkowe OFE może nastąpić zmniejszenie wartości wyceny ich aktywów, co stanowi istotne ryzyko dla uczestników otwartych funduszy emerytalnych. Rozwiązania proponowane w niniejszym projekcie już a priori nie są w pełni korzystne z punktu widzenia interesów ubezpieczonych, bez względu na wybór, jakiego dokonają (transfer środków na nowe IKE albo do ZUS)” – napisano w opinii.

„W przypadku wyboru nowego IKE nastąpi bowiem zmniejszenie zgromadzonych środków w związku z pobraniem opłaty przekształceniowej oraz nie będzie możliwości wypłaty emerytury w postaci renty dożywotniej. W drugim przypadku członek OFE, podejmując decyzję o przekazaniu środków do ZUS, utraci możliwość dziedziczenia zgromadzonych środków” – dodano.

Uwagi NBP

Narodowy Bank Polski podtrzymuje ponadto poniższe uwagi zgłoszone w trakcie poprzednich prac nad ustawą reformującą OFE, które nie zostały do tej pory uwzględnione przez projektodawcę.

„(…) Z przeniesieniem środków z OFE do ZUS nie będzie się wiązała możliwość ich dziedziczenia. W opinii NBP nie jest zrozumiałe, dlaczego aktywa przenoszone z OFE do ZUS nie trafią na subkonto w ZUS, gdzie dziedziczenie zgromadzonych środków jest możliwe. Na subkonto w ZUS trafia część składki emerytalnej, która była przekazywana do OFE. Dotychczasowe zmiany w zakresie aktywów gromadzonych w OFE zawsze wiązały się z zachowaniem praw członków OFE do dziedziczenia środków. Obecne propozycje rozwiązań, w każdym z możliwych wariantów, oznaczają utratę pewnych praw, które posiadał dotychczas członek OFE” – napisał NBP.

Czytaj także: Likwidacja OFE, tak czy owak straci… Kowalski >>>

Według banku centralnego „niezrozumiałe” jest, dlaczego dla nowych IKE powstałych z przekształcenia OFE projektodawca zakłada wzrost opłaty zmiennej za osiągnięty wynik w porównaniu ze stawką obowiązującą w OFE, do 0,1 proc. z 0,06 proc. w skali roku.

„Regulacje dotyczące oszczędności emerytalnych powinny cechować się szczególną dbałością o bezpieczeństwo lokat, natomiast, zdaniem NBP, wprowadzenie wyższej stawki opłaty zmiennej za zarządzanie może skłaniać zarządzających do podejmowania większego ryzyka. Zdaniem Narodowego Banku Polskiego sławka wynagrodzenia zmiennego w subfunduszu emerytalnym nie powinna przewyższać poziomu obowiązującego w OFE” – napisano.

W projekcie ustawy proponuje się ograniczenie opłat za zarządzanie dla nowo otwieranych IKE i IKZE do 1,2 proc. aktywów netto.

Według NBP „nie jest zrozumiałe”, dlaczego z obniżonej stawki opłaty za zarządzanie będą mogły skorzystać jedynie osoby, które zdecydują się na oszczędzanie na IKE lub IKZE po 28 stycznia 2022 r., a osoby, które gromadziły oszczędności przed tą datą będą obciążone wyższą opłatą za zarządzanie.

Czytaj także: Likwidacja OFE coraz bliżej: rząd przyjął projekt ustawy, co stanie się ze zgromadzonymi tam pieniędzmi?

NBP ocenia, że ujednolicenie stawek tych opłat za zarządzanie dla wszystkich IKE i IKZE (obniżenie ich do stawek obowiązujących dla nowych IKE) przyczyniłoby się do rozwoju długoterminowych oszczędności emerytalnych w Polsce.

„Pragniemy po raz kolejny nadmienić, że stawki wynagrodzenia za zarządzanie pobierane przez polskie towarzystwa funduszy inwestycyjnych należą do najwyższych w Europie. Promowanie gromadzenia oszczędności emerytalnych bez obniżania stawek wynagrodzenia jest rozwiązaniem korzystnym z punktu widzenia instytucji finansowych, ale nie z punktu widzenia oszczędzających, a różnicowanie praw w zależności od daty zawarcia umowy jest wysoce niesprawiedliwe” – dodano.

Reforma OFE pogorszy przejrzystość polskiego systemu emerytalnego

NBP ocenia, że wdrożenie proponowanych rozwiązań ws. OFE w formie nowej ustawy dodatkowo pogorszy przejrzystość polskiego systemu emerytalnego.

„Wejście w życie niniejszego projektu będzie oznaczało, że dotychczasowa ustawa o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych będzie miała de facto zastosowanie wyłącznie do pracowniczych funduszy emerytalnych (na polskim rynku obecnie funkcjonują dwa takie podmioty). Różnorodność dostępnych produktów emerytalnych oraz rozproszenie dotyczących ich regulacji w wielu aktach prawnych już dziś powodują, że system ten jest niezrozumiały dla dużej części Polaków. W tym kontekście warto zauważyć także, że na etapie prac legislacyjnych znajduje się jeszcze jeden projekt, który przewiduje wprowadzenie do krajowego porządku prawnego kolejnej formy oszczędzania na cele emerytalne w postaci ogólnoeuropejskiego indywidualnego produktu emerytalnego” – pisze NBP.

Według projektu ustawy, 29 listopada 2021 r. OFE dokona umorzenia jednostek rozrachunkowych, zapisanych na rachunku członka OFE, natomiast na dzień 4 września 2021 r. ZUS zaewidencjonuje na koncie ubezpieczonego wartość środków odpowiadających wartości umorzonych przez OFE jednostek rozrachunkowych.

Czytaj także: Reforma OFE: analitycy oceniają nowy projekt ustawy >>>

Zdaniem NBP nie jest zrozumiałe wsteczne ewidencjonowanie środków z OFE na koncie w ZUS i w związku z tym konieczna wydaje się bankowi centralnemu weryfikacja terminów określonych w projekcie ustawy związanych z realizacją przeniesienia środków z OFE do ZUS oraz podanie uzasadnienia dla proponowanego rozwiązania.

W projekcie ustawy projektodawca określa limity obowiązujące specjalistyczny fundusz inwestycyjny otwarty (SFIO), w który mogą być lokowane środki Funduszu Rezerwy Demograficznej (FRD), oraz limity inwestycyjne obowiązujące FRD. NBP wskazuje, iż w jego opinii niezasadne jest, aby limity inwestycyjne obowiązujące specjalistyczny fundusz inwestycyjny otwarty, w który mogą być lokowane środki FRD, były inne niż limity inwestycyjne obowiązujące Fundusz Rezerwy Demograficznej.

W opinii NBP, konieczne wydaje się ponadto wprowadzenie dodatkowych ograniczeń inwestycyjnych dla subfunduszy emerytalnych w odniesieniu do klas aktywów, w które podmioty te będą mogły inwestować, a więc rozwiązania analogicznego do tego, który obecnie obowiązuje OFE.

Każdy uczestnik OFE stanie przed wyborem

Rządowy projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z przeniesieniem środków z otwartych funduszy emerytalnych na indywidualne konta emerytalne zakłada, że każdy uczestnik OFE będzie miał do wyboru dwie możliwości.

Domyślnie będzie to przeniesienie środków z OFE na indywidualne konto emerytalne (IKE) przy pobraniu z nich 15 proc. w formie – jak to określa rząd – opłaty przekształceniowej. Pieniądze te będą dziedziczone, ale dalsze wpłaty na IKE będą wyłącznie dobrowolne, nie trafią tam już żadne części późniejszych składek emerytalnych.

Druga możliwość to złożenie deklaracji o przeniesieniu swoich środków na rachunek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, działającego w imieniu i na rzecz Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Te pieniądze przestają być dziedziczone. Zostaną zapisane na indywidualnym koncie prowadzonym w ZUS, a odpowiadające im aktywa trafią do Funduszu Rezerwy Demograficznej.

Źródło: PAP BIZNES