Loteria emerytalna dla oszczędzających na starość?

Loteria emerytalna dla oszczędzających na starość?
Fot. stock.adobe.com / Hedgehog
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
U.K. Premium Bonds (obligacje premiowe Zjednoczonego Królestwa) dają co miesiąc możliwość wygania nagrody pieniężnej w wysokości od 25 funtów do 1 mln funtów. To zdaniem Jana Cipiura dobry pomysł na to aby zastosować podobne rozwiązanie w Polsce dla osób oszczędzających dodatkowo na emeryturę.

Emerytura to rzecz święta. Jeszcze bardziej święta jest emerytura w wieku jak najodleglejszym od starości. Pieniądze na nią mają być, a skąd się biorą i wezmą jest dla ludzi nieważne – rząd ma je załatwić.

Skutek jest fatalny, wręcz przerażający. Globalne aktywa emerytalne zgromadzone głównie w najrozmaitszych funduszach celowych miały na koniec 2023 roku wartość ok. 56 bilionów (56 000 mld) dolarów, lecz aż ok. 90 proc. tej kwoty zgromadzono w 7 bardzo bogatych państwach.

W samych Stanach Zjednoczonych 35 bln dol., a resztę z tych 90 proc. w Japonii, Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Australii, Holandii i Szwajcarii.

Aktywa w polskim systemie emerytalnym (proporcjonalnie) 50x mniejsze od amerykańskich

Natomiast wg Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), na koniec ’23 aktywa zgromadzone w polskim systemie emerytalnym miały wartość 283 mld zł. Proporcjonalnie do liczby ludności były 50 razy mniejsze niż w Stanach.

W połowie ’24 żyło w Polsce 6,3 mln emerytów, a średnie świadczenie wynosiło ok. 3800 zł. W wyłącznie poglądowym ujęciu pieniądze z polskich funduszów emerytalnych starczyłyby zatem na wypłatę całości świadczeń emerytalnych (bez rentowych i wszelkich innych) przez zaledwie jeden rok.

Wg rządowego serwisu SecurityStat, w grudniu ’24 emerytury w średniej wysokości 1926 dol./mc pobierało 53,7 mln mieszkańców USA. Z tym samym zastrzeżeniem, środki zgromadzone w tamtejszych funduszach emerytalnych starczyłyby, wg stanu wszystkich wielkości na dzisiaj, na wypłaty świadczeń emerytalnych przez prawie 28 lat (sic).  

Profesor Olivia S. Mitchell z The Wharton School of Penn University uznawana jest za twórczynię współczesnych badań akademickich nad kwestiami emerytalnymi. W wywiadzie dla kwartalnika IMF pt. „Finance & Development” powiedziała: (…) spójrzmy prawdzie w oczy, oszczędzanie nie jest zabawne, więc wymaga zachęt. (…) To wydawanie pieniędzy daje satysfakcję. Brytyjczycy dostrzegli coś co pomaga ludziom poruszać się między kupuję, a może odłożę na kupkę? Nazwali to loteryjnym systemem oszczędzania (lottery saving system)”.

Nie cierpimy na nadwyżkę rozwiązań i pomysłów skłaniających do oszczędzania, więc warto dowiedzieć się, cóż takiego wymyślili swego czasu za Kanałem.

Czytaj także: Saldo roczne Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w latach 2025-2029 będzie ujemne

Brytyjskie obligacje loteryjne

U.K. Premium Bonds (obligacje premiowe Zjednoczonego Królestwa) wprowadzono w Wielkiej Brytanii w 1956 roku. Celem było zachęcenie ludzi do oszczędzania. Dzięki zgromadzeniu dodatkowych środków możliwe było wspieranie bardzo słabej po II wojnie gospodarki brytyjskiej.

Brytyjczycy uwielbiają hazard. Pomysł zamiany odsetek od obligacji na nagrody pieniężne do zdobycia w comiesięcznych losowaniach musiał więc tam chwycić.

I chwycił. Obligacje loteryjne przypominają co nieco zakłady naszego totolotka. Nie mają tzw. kuponów, czyli nie dają zarobku na oprocentowaniu. Zyskują dość liczni szczęśliwcy mogący wygrać co miesiąc nagrody pieniężne w wysokości od 25 funtów do 1 mln funtów. Istotne, że fiskus nie kładzie ręki na nagrodach, które zwolnione są z podatków.

Na nagrody przeznaczane jest 4 proc. wartości czynnych obligacji. Prawdopodobieństwo wygranej wynosi obecnie 24 000 do 1 na każdy bon o wartości 1 funta.

Po to, żeby uczestniczyć w comiesięcznych losowaniach trzeba kupić walory za 25 funtów. Górna granica jednego zakupu to 50 tys. funtów. Można to zrobić telefonicznie lub online.

Inwestycje w U.K. Premium Bonds są bezpieczne ponieważ mają rządowe gwarancje. W tej chwili wartość wszystkich czynnych obligacji loteryjnych wynosi ok. 128 mld funtów i urosła w ciągu minionego (2024) roku o 5 miliardów £.

W ’24 wylosowano blisko 71 mln nagród o łącznej wartości ponad 5,5 mld funtów. Przeciętna rentowność U.K. Premium Bonds w wysokości ok. 4,3 proc. była zatem zadowalająca ponieważ była wyższa o ok. 100 punktów bazowych od stopy Bank of England.

Jeden z ciułaczy-hazardzistów kupił w lipcu ’24 obligacje loteryjne za 100 funtów i już we wrześniu wygrał 100 000 funtów, więc w jego przypadku rentowność osiągnięta dzięki braku szczęścia milionów innych nabywców tego produktu oszczędnościowego była oszałamiająca.

W ‘24 rachunki U.K. Premium Bonds otworzyło ponad 124 tys. osób, a przeciętna wartość obligacji na jednym rachunku nowego klienta wyniosła nieco ponad 10 000 £, a więc była całkiem spora.

Czytaj także: Nadal 33% Polaków gromadzi oszczędności w gotówce

Loteryjnym systemem oszczędzania – za i przeciw

Instrument doceniają zwłaszcza nieszczególnie majętne osoby, które lubią dosypać do codziennej rutyny szczyptę dreszczyku emocji. Dla zamożnych jest to w miarę interesująca okazja zróżnicowania portfela aktywów finansowych rodziny.

Dla większości Brytyjczyków zaangażowanie kilkuset funtów „just for fun” nie stanowi problemu. Jeśli trafią znaczącą nagrodę – znakomicie, jeśli szczęście nie dopisze – zgrzytać zębami nie będą. Zwolnienie z podatków było szczególnie istotne było dla 544 milionerów, którzy począwszy od 1997 roku wygrali nagrody główne w wysokości 1 mln £.

Za ewentualnym naśladownictwem przemawiają bardzo niskie teraz koszty operacyjne będące pochodną dzisiejszego poziomu technologii IT.

Na wyspach obligacje loteryjne można kupować na nazwiska dzieci w wieku do 16 lat. U nas mogłyby być np. prezentem komunijnym.

Największą wadą dla oszczędzających w ten sposób jest brak gwarantowanego zwrotu (oprocentowania). Jeśli komuś brakuje szczęścia i trzyma obligacje loteryjne latami i dekadami, w wyniku inflacji zamienia funta na pensy, ale nie traci za to całkowicie pierwotnego wkładu, jak w inwestycjach bardzo, bardzo rentownych, ale kończących się niekiedy pełną katastrofą.

U.K. Premium Bonds nie są przedsięwzięciem rynkowym. Są emitowane przez rząd Zjednoczonego Królestwa, które wykorzystuje środki z nich do finansowania swoich wydatków.

W PRL, kiedy przez cały ten czas dokuczała inflacja, najpierw ukryta w formie braku towarów i usług do nabycia za pieniądze, a pod koniec szalejąca i aż nazbyt widoczna, często uciekano się do podobnych rozwiązań.

Najstarsze pokolenia pamiętają najlepiej pożyczki udzielane państwu w ramach przedpłat na „maluchy” (Fiat 126p). Było to rozwiązanie bardzo podobne do U.K. Premium Bonds, ale nagrodą były talony uprawniające do zakupu tego lilipuciego samochodu.

Pamięć tych nieszczęsnych czasów już się prawie zatarła, więc być może warto rozpatrzeć wprowadzenie podobnego instrumentu, który służyłby wyłącznie do zasilania FUS/ZUS. Zainteresowanie powinno się pojawić – w samym roku 2024 Polacy kupili obligacje rządowe za 83 mld zł.

Największy problem polegałby na braku wiary, że jakiś kolejny rząd nie zachowa się jak straszny rodzic i rozbije nam skarbonki, jak to stało się z „żelaznym” ponoć Funduszem Rezerwy Demograficznej.

Czytaj także: Ogólnoeuropejski Indywidualny Produkt Emerytalny rok od debiutu ma tylko 5 tysięcy uczestników w Polsce

Jan Cipiur
Jan Cipiur, dziennikarz i redaktor z ponad 40-letnim stażem. Zaczynał w PAP, gdzie po 1989 r. stworzył pierwszą redakcję ekonomiczną. Twórca serwisów dla biznesu w agencji BOSS. Obecnie publikuje m.in. w Obserwatorze Finansowym.
Źródło: BANK.pl