Kredyty we frankach szwajcarskich: prezydencki projekt ustawy faworyzuje najbardziej zamożnych frankowiczów

Kredyty we frankach szwajcarskich: prezydencki projekt ustawy faworyzuje najbardziej zamożnych frankowiczów
Pixabay.com
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Pierwsze posiedzenie nadzwyczajnej podkomisji sejmowej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących kredytów walutowych, w tym tych udzielonych we frankach szwajcarskich, za nami. Dyskusja skoncentrowała się na projekcie prezydenckim, który kilka tygodni temu został pozytywnie zaopiniowany przez rząd.

#KrzysztofPietraszkiewicz, prezes #ZBP: w obecnej wersji ustawa faworyzuje osoby najbardziej zamożne wśród kredytobiorców frankowych #kredyty #franki #frankowicze

W czasie posiedzenia, które odbyło się 22 marca, głos w sprawie ustawowych rozwiązań kwestii mieszkaniowych kredytów frankowych zabrał prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz. Prezes ZBP podkreślił, że Związek podobnie reprezentował banki w czasie posiedzenia Komisji 5 grudnia 2005, występując o wprowadzenie zakazu udzielania kredytów walutowych. Wówczas nie posłuchano, ale o ile w 2005 i 2006 r. można było popełnić błąd, takiego błędu nie można popełnić w roku 2018.

Kredyty frankowe bardziej opłacalne od złotowych

Prezes ZBP przedstawił szereg danych przemawiających przeciwko ustawowej regulacji w sprawie kredytów frankowych, deklarując, że dzisiaj 70% kredytobiorców frankowych nie oczekuje zmian ustawowych. Kredyty frankowe są dzisiaj bardziej opłacalne od analogicznych do nich kredytów w złotych. Część kapitałowa kredytów frankowych jest spłacana szybciej niż w przypadku kredytów złotowych. Krzysztof Pietraszkiewicz zwrócił uwagę na fakt, że kredyty frankowe charakteryzują się najlepszą jakością i są najlepiej spłacanym rodzajem kredytów spośród wszystkich rodzajów produktów kredytowych banków. Wszystkie kredyty udzielone przed 2006 r. są lepiej obsługiwane niż kredyty w złotych. Odsetek kredytów zagrożonych w całym portfelu frankowym wynosi 1,3%. Kredyty do 100 tys. zł, których jest w segmencie frankowym najwięcej, są zagrożone tylko w przypadku 1%. W najgorszej sytuacji są natomiast osoby, które zaciągnęły po kilka kredytów frankowych, gdzie niespłacalność przekracza 10%. Zdecydowana większość – ok. 70% klientów deklaruje, że ich wydatki na obsługę kredytów nie przekraczają 30% domowego budżetu.

Czytaj także: Kredyty frankowe: obalamy mity, przedstawiamy fakty >>>

Infografika: kredytobiorcy frankowi

Źródło: BIK

Banki gotowe pomóc tym, którzy faktycznie tego potrzebują

Prezes ZBP zapewnił, że należy – i banki są na to gotowe – pomagać osobom, które faktycznie mają problemy z obsługą kredytów z przyczyn losowych, w indywidualnych przypadkach zaznaczając jednocześnie, że nie można traktować wszystkich kredytobiorców w sposób jednakowy. Wbrew nieprawdziwym informacjom pojawiającym się w przestrzeni publicznej, liczba wypowiedzeń umów kredytów frankowych od roku 2001 to 5 tys. sztuk na blisko 750 tys. umów. W tym czasie z inicjatywy klientów na złotówki przewalutowanych zostało 2 tys. kredytów, a ponad 200 tys. kredytów zostało normalnie spłaconych. Każdego roku kilkadziesiąt tysięcy osób spłaca swoje kredyty.

Czytaj także: Paweł Szałamacha: zmiany w ustawie frankowej zmobilizują banki do przewalutowania kredytów >>>

W dzisiejszej sytuacji ujemnych stóp procentowych w Szwajcarii i ustabilizowaniu kursu franka, kredyt frankowy staje się bardziej opłacalny od kredytu złotowego. Wprowadzenie regulacji byłoby niesprawiedliwe wobec kredytobiorców złotowych, a w przypadku tego portfela, niespłacalność kredytów mieszkaniowych jest trzykrotnie wyższa.

Prezes ZBP zwrócił się do Pawła Muchy, sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta, o możliwość zaproponowania modyfikacji ustawy (druk 1863), aby ustawa rzeczywiście mogła spełnić zamierzenia – pomocy osobom najbardziej potrzebującym, natomiast, jak podkreślił Krzysztof Pietraszkiewicz, w obecnej wersji ustawa faworyzuje osoby najbardziej zamożne wśród kredytobiorców frankowych.

Więcej pytań niż odpowiedzi

W czasie dyskusji głos zabrała także Lidia Jabłonowska-Luba. Wiceprezes mBanku podkreśliła, że problem kredytów frankowych jest bardzo złożony, a kwestia pomocy kredytobiorcom jest traktowana z należną powagą. Lidia Jabłonowska-Luba zwróciła uwagę na kwestię dobrowolności w zakresie przewalutowania kredytów w myśl zapisów projektu ustawy, podkreślając presję czasową związaną z koniecznością wykorzystania środków danego banku na restrukturyzację kredytów, zanim środki te trafią do wspólnej puli i będą mogły zostać wykorzystanie przez inne banki. Zdaniem wiceprezes mBanku, taka konstrukcja ustawy budzi wątpliwości z powodu nieuprawnionego uprzywilejowania kredytobiorców frankowych, których kredyty zostałyby zrestrukturyzowane z wykorzystaniem środków funduszu, wobec kredytobiorców złotowych, którzy nie mogą liczyć na tak istotne wsparcie finansowe. Wobec powyższego, pojawiają się trzy istotne pytania – jaka powinna być konstrukcja mechanizmu, aby mocą ustawy pomagać tylko potrzebującym, jak skorzystać z mechanizmu, żeby był dobrowolny, ale żeby nie korzystali z niego kredytobiorcy posiadający wysokie depozyty oraz jak uzasadnić ustawową restrukturyzację kredytobiorcom złotowym. W obecnym kształcie ustawa generuje więcej pytań niż odpowiedzi.

Źródło: ZBP