Komu wzrosły dwukrotnie raty kredytów?
Rosnące z dnia na dzień stawki WIBOR coraz bardziej podwyższają oprocentowanie kredytów hipotecznych w złotych. Dla przykładu ci, którzy posiadali najniższy wkład własny (10%) i zaciągnęli we wrześniu 2021 roku kredyt w PKO BP z marżą 3,08%, już niedługo będą mieli oprocentowanie przekraczające 9%.
Zmiana (likwidacja WIBOR-u) pojawi się dopiero na początku 2023 roku. To spowoduje, że rata najprawdopodobniej zmieni się minimalnie
Podwyżki stóp najmocniej dotykają tych, którzy stosunkowo niedawno zaciągnęli kredyt i wybrali najdłuższy dopuszczalny okres kredytowania.
Dla przykładu, jeśli ktoś we wspomnianym okresie zaciągnął kredyt na 35 lat, to po najbliższej aktualizacji oprocentowania jego rata będzie ponad 2-krotnie wyższa niż na początku.
Przy kwocie 300 000 zł i marży 2,21% rata wzrośnie z poziomu 1 069 zł do 2 167 zł.
Likwidacja WIBOR-u
Premier ogłosił, że stawkę WIBOR ma zastąpić nowy wskaźnik oparty na transakcjach 1-dniowych. Dzięki temu ta nowa stawka będzie zbliżona do poziomu stopy referencyjnej NBP. Prawdopodobnie będzie nią stawka POLONIA, która wynosi 4,12%.
Likwidacja WIBOR-u już teraz spowodowałaby, że rata kredytu na kwotę 300 000 zł na 35 lat, udzielonego na początku września 2021 roku, spadłaby o 394 zł, a przy okresie 25 lat o 354 zł. To przy założeniu, że stosowany jest WIBOR 6M, a marża wynosi 2,21%.
Nowy wskaźnik referencyjny pojawi się dopiero na początku 2023 roku. To spowoduje, że rata najprawdopodobniej zmieni się minimalnie w stosunku do obecnej. Stanie się tak dlatego, że wtedy większość lub może nawet wszystkie planowane podwyżki stóp procentowych, zostaną już wprowadzone.
Czytaj także: GPW Benchmark o planie pomocy dla kredytobiorców: wskaźnik mający zastąpić WIBOR będzie można stosować w II połowie 2022 roku
Wakacje kredytowe
Kolejna propozycja rządu to preferencyjne wakacje kredytowe dostępne dla wszystkich spłacających kredyt w złotych.
Ze wstępnych informacji wynika, że dzięki nim będzie można nie płacić jednej raty w kwartale. Te pieniądze trzeba będzie bankowi oddać, ale w przyszłości.
W czasie trwania wakacji bank nie będzie naliczał dodatkowych odsetek.
Kolejny element wsparcia kredytobiorców, to zobowiązanie banków do dofinansowania Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Ta forma pomocy już działa i można z niej korzystać, ale istniało ryzyko, że zabraknie pieniędzy dla wszystkich chętnych.
W ramach tego Funduszu można uzyskać pożyczkę, która w okresie trudności finansowych pomoże w spłacie rat kredytu hipotecznego. Taka pożyczka jest darmowa, czyli bez odsetek. Dodatkowo część, a w skrajnym przypadku nawet całość długu może zostać umorzona.
Czytaj także: Fundusz Wsparcia Kredytobiorców w nowym kształcie może ruszyć już w wakacje
Trzy warunki korzystania z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców
Aby liczyć na taką pomoc trzeba spełnić jeden z trzech warunków.
Pierwszy warunek to sytuacja, gdy rata kredytu hipotecznego jest wyższa niż połowa dochodu kredytobiorców. Drugi warunke ‒ gdy dochód gospodarstwa domowego po odjęciu raty jest niższy niż 1 200 zł na osobę lub niższy niż 1 552 zł, gdy jest to jednoosobowe gospodarstwo domowe. Trzecia warunek – gdy przynajmniej jeden z kredytobiorców ma status osoby bezrobotnej.
Wypłata pożyczki odbywa się w miesięcznych transzach i trwa dopóki jest spełniony jeden z powyższych warunków, ale nie dłużej niż 3 lata. Miesięczna transza wynosi dokładnie tyle, ile rata kredytu, ale nie więcej niż 2 000 zł. W sumie można więc uzyskać maksymalnie 72 000 zł.
Spłata powstałego w ten sposób długu jest tak skonstruowana, aby była możliwie łatwa do udźwignięcia. Osoba, która z tego rozwiązania korzystała ma 2 lata, już po zakończeniu wypłaty, aby ustabilizować swoją sytuację finansową. Dopiero po tym okresie zaczyna spłacać raty. Te są niskie, gdyż nie ma tu żadnych odsetek, a dług jest dzielony aż na 144 części.
Jeśli więc ktoś dostawał maksymalną kwotę 2000 zł przez 3 lata, to jego dług wynosi 72 000 zł. Rata wyniesie więc 500 zł. Dodatkowo, jeśli 100 rat zostanie spłaconych w terminie, to pozostałe 44 zostaną umorzone. Czyli z 72 000 zł trzeba oddać 50 000 zł, a 22 000 zł są umarzane.
Jeśli natomiast sytuacja kredytobiorcy się nie poprawi i nie będzie on w stanie spłacać rat kredytu i raty pożyczki z Funduszu, to może zawnioskować o całkowite umorzenie tego długu.
Czytaj także: Prezes ZBP: plan pomocy dla kredytobiorców wymaga szczegółowego przeanalizowania i doprecyzowania