GUS: w czerwcu ‘24 sprzedaż detaliczna w cenach stałych wzrosła tylko o 4,4% r/r

GUS: w czerwcu ‘24 sprzedaż detaliczna w cenach stałych wzrosła tylko o 4,4% r/r
Fot. stock.adobe.com / Malika
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Sprzedaż detaliczna (w cenach stałych) wzrosła o 4,4% r/r w czerwcu 2024 r., podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). W ujęciu miesięcznym odnotowano wzrost o 0,3%. Konsensus rynkowy wynosił 5,3% wzrostu r/r (sprzedaż w cenach stałych).

„Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w czerwcu 2024 r. była wyższa niż przed rokiem o 4,4% (wobec spadku o 4,7% w czerwcu 2023 r.). W porównaniu z majem 2024 r. notowano wzrost sprzedaży detalicznej o 0,3%.

W okresie styczeń-czerwiec 2024 r. sprzedaż wzrosła r/r o 4,9% (wobec spadku o 5,7% w analogicznym okresie 2023 r.)” – czytamy w komunikacie GUS.

Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych w czerwcu 2024 r. była o 1,5% wyższa w porównaniu z majem 2024 r.

Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących w czerwcu była wyższa niż przed rokiem o 4,7% i nie zmieniła się m/m, podano także.

Konsensus rynkowy wynosił 5,3% wzrostu r/r (sprzedaż w cenach stałych).

GUS: w czerwcu ‘24 sprzedaż detaliczna w cenach stałych wzrosła tylko o 4,4% r/r , wykres

Czytaj także: W maju ’24 sprzedaż detaliczna rośnie r/r, ale spada m/m

GUS: dynamika sprzedaży detalicznej, czerwiec ‘24

„W czerwcu 2024 r. znaczny wzrost sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2023 r. odnotowały podmioty z grup: 'pojazdy samochodowe, motocykle, części’ (o 24,3%), 'pozostałe’ (o 15,9%), 'paliwa stałe, ciekłe, gazowe’ (o 11,0%).

Przedsiębiorstwa zaklasyfikowane do grupy o największym udziale w sprzedaży detalicznej 'ogółem’ – 'żywność, napoje i wyroby tytoniowe’ wykazały spadek o 4,0%” – czytamy dalej.

Poniżej dane o dynamice sprzedaży detalicznej w cenach stałych w czerwcu i maju 2024 r.:

GUS: w czerwcu ‘24 sprzedaż detaliczna w cenach stałych wzrosła tylko o 4,4% r/r , tabela

Czytaj także: BIG InfoMonitor: rosną zaległości browarów, ponieważ spada konsumpcja i sprzedaż piwa

Czytaj także:

Dane o sprzedaży rozczarowują; optymizm konsumenta nie jest wysoki, rosną oszczędności

Czerwcowe dane o sprzedaży detalicznej były niższe od prognoz, optymizm konsumentów w tej chwili nie jest szczególnie wysoki, część dochodów przeznaczają oni na oszczędności – wskazują ekonomiści. Nie można wykluczyć, że konsumpcja w drugim kwartale była słabsza niż w pierwszym.

ING Bank Śląski (e-mail):

„Konsumenci pozostają ostrożni, a ostatnie badania koniunktury konsumpcyjnej wskazują na wzrost obaw gospodarstw domowych o przyszłą sytuację gospodarczą i sytuację finansową własnego gospodarstwa domowego. Ten drugi czynnik może być związany z częściowym wycofaniem tarczy energetycznej.

Oczekiwany przez gospodarstwa domowe wyraźny wzrost rachunków za prąd i gaz może skłaniać je do ograniczania innych wydatków.

W II kw. 2024 r. sprzedaż detaliczna wzrosła o ok. 4,5 proc. rdr, po wzroście o 5,0 proc. rdr w I kw. 2024 r. Spodziewamy się, że tempo wzrostu spożycia gospodarstw domowych w II kw. było nieznacznie niższe odnotowanego w I kw. (4,3 proc. rdr vs. 4,6 proc. rdr). Dwa długie weekendy majowe prawdopodobnie sprzyjały jednak popytowi na usługi (hotele, restauracje)”.

Monika Kurtek, Bank Pocztowy (e-mail):

„Czerwcowe dane dotyczące sprzedaży detalicznej nieco rozczarowały. Okazały się słabsze zarówno od średnich oczekiwań rynkowych, jak i odczytów majowych. Dane wskazują, że gospodarstwa domowe podchodzą do swoich wydatków – mimo poprawiającej się sytuacji finansowej – z dużą ostrożnością. Widać to zwłaszcza w przypadku tzw. dóbr trwałego użytku. Po części wynika to zapewne z potrzeby odbudowy nadszarpniętych w latach poprzednich oszczędności.

Ponadto część gospodarstw domowych woli prawdopodobnie wstrzymać większe wydatki w obawie przed ponownym wzrostem inflacji, a część wstrzymuje je w obliczu relatywnie wysokich stóp procentowych (i tym samym relatywnie wysokich rat kredytowych), które nie zostaną obniżone prawdopodobnie jeszcze przynajmniej przez rok.

Trzeba jednak podkreślić, że ogólnie tempo wzrostu konsumpcji w Polsce nie jest złe i ma szansę na dalszą poprawę. Dane dotyczące sprzedaży detalicznej towarów pokazują tylko pewien wycinek konsumpcji, dotyczący właśnie towarów (i to też nie wszystkich), natomiast mamy jeszcze sprzedaż usług, która może być wyższa od sprzedaży towarów, i tym samym przyłożyć się do dynamiki konsumpcji gospodarstw domowych w II kwartale na poziomie wyższym niż w I kwartale.

Dynamika ta może przekroczyć – w mojej ocenie – 5,0 proc. rdr. Dynamika PKB w II kwartale br. mogła osiągnąć około 2,6-2,8 proc. rdr.”

Urszula Kryńska, PKO BP (dla PAP Biznes):

„Dane o sprzedaży detalicznej były niższe od konsensusu i naszych oczekiwań, są sporym rozczarowaniem. Wzrost o 4,4 proc. nie jest niski, ale biorąc pod uwagę to, że wynagrodzenia rosną w kilkunastoprocentowym tempie i nawet po uwzględnieniu inflacji to są wzrosty powyżej 8 proc., to wzrost sprzedaży o 4,4 proc. wskazuje na to, że optymizm konsumentów w tej chwili nie jest szczególnie wysoki. Konsumenci zwiększają swoje oszczędności.

Konsumpcja może być jednak troszkę silniejsza niż wskazują dane o sprzedaży. Usługi mogą wyglądać lepiej – w okresie wakacyjnym konsumpcja jest zapewne podbijana na wydatki na usługi – turystyczne, restauracyjne, hotelowe. O usługach jednak wiemy niewiele z danych miesięcznych.

Nie można wykluczyć, że konsumpcja w II kw. będzie słabsza niż w I kw., ale w pierwszym była ona niesamowicie silna – rosła o prawie 5 proc. Wtedy wydatki na usługi były tak samo silnie jak wydatki na towary.

Fundamenty nie są najgorsze – konsumpcja wciąż powinna być motorem wzrostu gospodarczego w 2024 r., ale silnego boomu raczej się nie spodziewamy. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w lipcu mieliśmy częściowe uwolnienie część energii – z reguły takie wydarzenia mają negatywny wpływ na nastroje gospodarstw domowych. Ogólnie w całym roku wzrost konsumpcji powyżej 4 proc. jest jak najbardziej możliwy”.

mBank (X):

„Druga paczka danych za czerwiec wypada dość blado. Zarówno sprzedaż detaliczna, jak i produkcja budowlana rozczarowują. Sprzedaż rośnie o 4,4 proc. rdr, nie jest to zły wynik, ale słabszy niż konsensus.

Z drugiej strony wzrost po odsezonowaniu to 1,5 proc. mdm. W porównaniu z I kw. wzrost w II kw. nieco zwolnił (do poniżej 5 proc. rdr).

Przypominamy jednak, że w I kw. spożycie prywatne zaskoczyło w górę pomimo nie tak mocnej konsumpcji towarów”.

Dawid Sułkowski, Polski Instytut Ekonomiczny (e-mail):

„Sprzedaż detaliczna wzrosła w czerwcu o 4,4 proc. rdr, głównie za sprawą motoryzacji (+24,3 proc.). Konsumenci nadal wstrzymują się z zakupami pozostałych dóbr trwałych – sprzedaż mebli oraz sprzętu RTV i AGD spadła o 6,7 proc. rdr.

Badania koniunktury sugerują jednak poprawę sprzedaży takich dóbr w najbliższych kwartałach. Przedsiębiorstwa ankietowane w Szybkim Monitoringu NBP prognozują wzrost popytu w tej kategorii – przez pół roku indeks podniósł się z 2 do 10 pkt.

Konsumpcji pomaga szybki wzrost wynagrodzeń. W czerwcu były one o 11,0 proc. wyższe niż przed rokiem. Część wyższych pensji konsumenci przeznaczają na odbudowę oszczędności. W I kw. stopa oszczędności wzrosła z 1,9 do 6,1 proc. – to, pomijając pandemię, najwyższy poziom od 2017 r., choć równocześnie jeden z niższych poziomów w UE”.

Czytaj także: GUS: sprzedaż detaliczna w marcu ’24 wzrosła o 6,1% r/r

Źródło: ISBnews, PAP BIZNES