GUS: płace w firmach i zatrudnienie w maju w górę; ekonomiści: w wynagrodzeniach będzie niebawem wrzało
W ujęciu miesięcznym, przeciętne wynagrodzenie spadło o 2,9% i wyniosło 5 637,34 zł. Natomiast zatrudnienie w przedsiębiorstwach w ujęciu miesięcznym wzrosło o 0,3% i wyniosło 6 338,5 tys. osób, podano w komunikacie.
Czytaj także: Dwucyfrowy wzrost nominalnych wynagrodzeń >>>
Przeciętne miesięczne #wynagrodzenie (brutto) w sektorze przedsiębiorstw w maju 2021 r. wyniosło 5 637,34 zł (wzrost o 10,1% r/r).https://t.co/olZPQP6QZ8#GUS #statystyki #gospodarka #wynagrodzenia #przedsiębiorstwa #praca #RynekPracy pic.twitter.com/e1wh2HaOoU
— GUS (@GUS_STAT) June 18, 2021
„W maju 2021 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw minimalnie zwiększyło się względem notowanego miesiąc wcześniej (wzrost o 0,3%). Było to wynikiem m.in. przyjęć w jednostkach, zwiększania wymiaru etatów pracowników do poziomu sprzed pandemii, a także mniejszej absencji w związku z pobieraniem przez pracowników zasiłków opiekuńczych i chorobowych – co w zależności od ogólnej długości ich trwania mogło także zaważyć na sposobie ujmowania tych osób w przeciętnym zatrudnieniu i zarazem w wynagrodzeniach (metody obliczania tych zmiennych zostały opisane w objaśnieniach do formularza badania DG-1). W relacji do analogicznego miesiąca w 2020 r. zaobserwowano kontynuowany od kwietnia 2021 r. wzrost przeciętnego zatrudnienia (o 2,7%)” – czytamy w komunikacie.
Czytaj także: Przeciętna płaca o ponad 10 proc. wyższa niż przed rokiem >>>
W maju 2021 r. przeciętne #zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było wyższe o 2,7% (r/r) i wyniosło 6 338,5 tys.https://t.co/olZPQP6QZ8#GUS #statystyki #gospodarka #przedsiębiorstwa #praca #RynekPracy pic.twitter.com/srtuM3zyDq
— GUS (@GUS_STAT) June 18, 2021
W przypadku przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w sektorze przedsiębiorstw, w maju 2021 r. w porównaniu z poprzednim miesiącem odnotowano spadek o 2,9%.
„Spowodowane było to m.in. dalszymi wypłatami w poprzednim miesiącu premii kwartalnych, uznaniowych, motywacyjnych, nagród rocznych, a także odpraw emerytalnych (które obok wynagrodzeń zasadniczych również zaliczane są do składników wynagrodzeń). W skali roku (maj 2021 r. do maja 2020 r.) przeciętne miesięczne wynagrodzenie wzrosło o 10,1% – przed rokiem (maj 2020 r. do maja 2019 r.) odnotowano niską dynamikę wzrostu płac na poziomie 1,2%” – czytamy dalej.
Konsensus rynkowy to 10,2% wzrostu r/r w przypadku płac i 2,4% wzrostu r/r w przypadku zatrudnienia.
Dobry prognostyk dla wzrostu gospodarczego w 2021 r.
Mocny wzrost zatrudnienia w maju jest dobrym prognostykiem dla wzrostu gospodarczego w pozostałej części roku – wskazują ekonomiści w komentarzach do przedstawionych w piątek danych Głównego Urzędu Statystycznego o przeciętnym zatrudnieniu i wynagrodzeniu w sektorze przedsiębiorstw w maju 2021 r. Zaznaczają jednak, że poprawiająca się sytuacja na rynku pracy będzie w kolejnych miesiącach sprzyjać podtrzymywaniu podwyższonych poziomów inflacji.
Maj był pierwszym miesiącem znaczącego odmrożenia gospodarki po pandemii. Dzisiejsze dane z rynku pracy jako pierwsze pokazały dużą siłę odbicia gospodarczego w reakcji na luzowanie restrykcji.
„Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zwiększyło się o 0,3 proc. mdm – zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Tymczasem typowa dynamika miesięczna tej zmiennej nie przekracza 0,1 pkt proc. Nowe etaty pojawiły się naszym zdaniem głównie w galeriach handlowych. Branża gastronomiczna również zatrudniała, ale większość firm z nią związanych zatrudnia mniej niż 10 pracowników i nie jest zaliczana przez GUS w poczet sektora przedsiębiorstw.
Tempo wzrostu płac było zgodne z oczekiwaniami rynkowymi i wynika w dużej mierze z niskiej bazy porównawczej – rok temu w maju przedsiębiorstwa zmniejszały wymiar czasu pracy i wynagrodzenia swoich pracowników. Od lipca spodziewamy się spowolnienia wzrostu płac do ok. 7 proc. rdr – czyli raczej umiarkowanego poziomu, biorąc pod uwagę blisko 5-procentową inflację. Mocny wzrost zatrudnienia w maju jest dobrym prognostykiem dla wzrostu gospodarczego w pozostałej części roku. Spodziewamy się, że w całym 2021 wzrost PKB sięgnie 5,4 proc. rdr”.
MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY:
Rynek pracy w Polsce bardzo pozytywnie zareagował na otwieranie gospodarki.
„Luzowanie obostrzeń epidemicznych w maju i powrót do działalności zamkniętych branż (mimo tego że nie był to wciąż jeszcze powrót do pełnej aktywności), dały o sobie wyraźnie znać. Dynamika przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, z jej dwucyfrowym poziomem, znalazła się w maju na poziomie najwyższym od września 2008 r., choć oczywiście należy pamiętać o niskiej zeszłorocznej bazie odniesienia, która ten wynik tak wyśrubowała. Dynamika zatrudnienia była w maju już także wyraźnie wyższa od zanotowanej chociażby w kwietniu, i tu także efekty niskiej zeszłorocznej bazy mają znaczenie, ale nie ulega wątpliwości, że powrót do działalności zamkniętych branż spowodował wzrost popytu na pracowników. Jak wynika z danych GUS, w firmach przybyło w maju 21,6 tys. etatów, także w wyniku przywracania większych wymiarów etatów oraz powrotu pracowników z zasiłków chorobowych i opiekuńczych. W kolejnych miesiącach powinniśmy obserwować w przedsiębiorstwach dalsze wzrosty zarówno płac, jak i zatrudnienia, a jedyną przeszkodą może okazać się tu ewentualnie IV fala zachorowań na Covid-19.
Poprawiająca się sytuacja na rynku pracy będzie w kolejnych miesiącach dodatkowym wsparciem dla konsumpcji, która i tak rosłaby ze względu na tzw. odłożony popyt. Najprawdopodobniej jednak rosnący popyt konsumpcyjny i dołączający do niego również popyt inwestycyjny, a jednocześnie braki podażowe jeśli chodzi o niektóre dobra, będą utrzymywały na wciąż wysokim poziomie inflację. Coraz więcej czynników przemawia w mojej opinii za tym, żeby oczekiwać podwyższonego poziomu wskaźnika CPI nie tylko w tym roku, ale także w roku przyszłym. Z problemem tym będzie musiała zmierzyć się RPP. Być może już po wakacjach RPP będzie musiała rozpocząć zacieśnianie polityki monetarnej, zaczynając od ograniczenia programu skupu obligacji”.
MARCIN KLUCZNIK, POLSKI INSTYTUT EKONOMICZNY:
Spodziewamy się, że kolejne miesiące będą przynosić systematyczny wzrost zatrudnienia.
„Miesięczny Indeks Koniunktury (MIK) PIE i BGK wskazuje rekordowy optymizm przedsiębiorców, co do perspektyw tworzenia nowych miejsc pracy. Najwyższe odczyty obserwujemy w branży produkcyjnej oraz handlowej, nieco niższe w usługach oraz transporcie.
Dynamika wynagrodzeń podniosła się z 9,9 proc. do 10,1 proc. rdr, nieco poniżej mediany rynkowych prognoz (10,2 proc.). Podobnie jak w przypadku zatrudnienia, to głównie efekt statystyczny. Spodziewamy się delikatnego wyhamowania dynamiki w kolejnych miesiącach. Miesięczny Indeks Koniunktury PIE i BGK wskazuje, że od początku roku coraz mniej firm planuje podwyżki wynagrodzeń. Wzrost wynagrodzeń w trzecim kwartale powinien utrzymać się w okolicach 7 proc.”
„Dynamika zatrudnienia skoczyła do 2,7 proc. rdr (poprzednio 0,9 proc.) na bazie statystycznej, ale też na unormowaniu czasu pracy (odnotowano wzrost wobec kwietnia o 0,3 proc. mdm). Dynamika wynagrodzeń: 10,1 proc. rdr (poprzednio 9,9 proc.). Od czerwca dusić ją będzie baza statystyczna i te dwucyfrowe wzrosty będą powoli zanikać. Trzeba patrzeć ponad tą bazą: otwieranie gospodarki, silny wzrost PKB”.
W płacach będzie niebawem wrzało.
Dobre majowe dane z krajowego rynku pracy.
„W ujęciu rocznym duży skok zatrudnienia przez efekt bazy (2,7 proc. rdr z 0,9 proc. w kwietniu), ale mamy miesięczny przyrost aż o 21,5 tys. Mocno pomogło luzowanie restrykcji oraz powroty pracowników ze zwolnień chorobowych czy opiekuńczych”.