Dozwolone od lat 18?

Dozwolone od lat 18?
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
"Sceny miłosne dla dorosłych" to spektakl, który z założenia ma widza rozbawić. Dlatego jego twórca - Zbigniew Książek (autor m.in. polskich wersji songów musicalu "Notre Dame de Paris") sięga po sprawdzone klisze, dotyczące stosunków damsko-męskich. Dlatego w tym przedstawieniu "wszyscy faceci to świnie", żony nie rozumieją swoich mężów, mężowie nie rozmawiają z żonami (zwłaszcza o sprawach intymnych), oschły wykładowca akademicki daje się uwieść słownej grze studentki, psychoterapeuci zajmują się głównie małżeńskimi kryzysami, a zdradzeni mężowie zamieniają się żonami.

Spektakl miał swoją prapremierę na deskach kameralnej Teatru Muzycznego w Gdyni w roku 2003, również w reżyserii Igora Michalskiego.  Był to wtedy również debiut reżyserski  aktualnego dyrektora gdyńskiej sceny. Od tego czasu spektakl wystawiano z powodzeniem w teatrach w Krakowie, Warszawie, Elblągu, Słupsku i Sosnowcu. Gdyński remake  tego spektaklu (ponownie  w reżyserii Igora Michalskiego)  zyskał nowe opracowanie muzyczne kompozytora  Bartka  Gliniaka, a scenografię i kostiumy przygotowała Renata Godlewska. Rozbudowano też znacznie zespół aktorski (do 8 osób), co stworzyło na pewno dość duże pole manewru reżyserowi, choć ograniczyło role aktorów do udziału w 1-2 scenkach. No, właśnie – sam spektakl składa się z luźno powiązanych jedynie tematem miłości (najczęściej dosłownie cielesnej)  scenek głównie dwuosobowych, damsko-męskich, rozgrywanych w formie kończących się żartobliwą puentą skeczy.  Przedzielono je piosenkami, śpiewanymi przez występujących  aktorów. Zbigniew Książek znany jest głównie właśnie jako autor tekstów wielu przebojów tak znanych wykonawców jak Zbigniew Wodecki, Michał Bajor, Ryszard Rynkowski, Andrzej Zaucha czy zespołu  „Brathanki”.  Takie piosenki jego autorstwa jak „Czerwone korale”, „W kinie, w Lublinie” czy „Niech mówią że to nie jest miłość”  ( z oratorium Piotra Rubika) śpiewała w swoim czasie niemal cała Polska. Dlatego wzbogacenie tekstu sztuki w piosenki wydawało się naturalną konsekwencją  słownej „specjalizacji” autora. Ale to właśnie piosenki, które miały stanowić w założeniu pewien  komentarz do lekkich, komediowych scenek, wydają się najsłabszą stroną tego spektaklu. I nie wiem, czy jest to kwestia pewnego rozminięcia się języka scenek dialogowych  z  tekstami piosenek, czy może  samej muzyki. Nie sądzę, aby przeszkadzało  to jednak widzom, którzy  w inscenizacji Michalskiego docenią zarówno zabawną formę, jak i podjęcie tematu, który od wieków intryguje i pociąga obie płci. Zagłosują oni zapewne po raz kolejny nogami, gdyż przedstawienie – grane na najmniejszej scenie gdyńskiego teatru – na pewno znajdzie  sobie przypisanych odbiorców,  wzbogacając jego  repertuar.  A spragnieni damsko-męskiej, intymnej  tematyki widzowie, jak się okazuje,  nie muszą nawet mieć  ukończonych 18 lat, bowiem  „Sceny miłosne dla dorosłych” dostępne są dla  widzów niekoniecznie dorosłych, bowiem kategoria wiekowa to +15.  Młodzież dziś dojrzewa szybciej, „owoc”  mniej zakazany niż kiedyś, czy też po prostu  znak czasów?

Tradycyjnie chciałbym też kogoś szczególnie wyróżnić z aktorskiego grona.  Swój niewątpliwy talent komediowy potwierdził w tym spektaklu doskonały Marek Sadowski (w dwóch świetnych rolach – zdradzonego męża, który odwiedza kochanka swojej żony oraz wykładowcy akademickiego, do którego zgłasza się po zaliczenie  studentka, która nie chodziła na zajęcia), a dwie wykreowane postaci pozwoliły też mocno zaistnieć na scenie Katarzynie Wojasińskiej.  W spektaklu grają też i śpiewają   dobrze już znani i zasłużenie rozpoznawalni wykonawcy gdyńskiego zespołu: Dorota Kowalewska, Andrzej Śledź czy Rafał Ostrowski oraz reprezentujący nieco młodsze pokolenie: Anna Maria Urbanowska, Jakub Badurka i Paweł Bernaciak.  Wszyscy dobrze wpisują się  w zaproponowaną przez reżysera konwencję teatru „lżejszego”, w którym mówi się o sprawach ważnych (bo w końcu miłość – w różnych jej przejawach – to temat odwieczny i istotny dla każdego pokolenia) w sposób daleki od nadętej pompy czy nachalnej dydaktyki.  Można wymagać oczywiście od teatru wyżyn artystycznych, nowatorskiej formy  i wysublimowanej filozofii, ale przecież  nie taki cel przyświecał tej realizacji. Ma ona  bowiem przynieść widzowi trochę   uśmiechu i oddechu od „pospiesznej” codzienności, a mniej  żywiołowej ekspresji oraz  artystycznych eksperymentów. Przy takim założeniu otrzymaliśmy w rezultacie profesjonalną propozycję   teatralną, skrojoną  pod widza wielopokoleniowego, który odwiedzi  kameralną scenę właśnie po to, aby otrzymać odpowiednią porcję rozrywki, która oprócz uśmiechu sprowokuje go może do refleksji na temat damsko-męskich relacji  i stereotypów. Co nie jest już na pewno dozwolone wyłącznie od lat 18-tu.

Wojciech Fułek

Teatr Muzyczny w Gdyni, Scena Kameralna, „Sceny miłosne dla dorosłych” (tekst i piosenki: Zbigniew Książek;muzyka: Bartek Gliniak,  premiera/wznowienie: 31.03.2017; preferencje wiekowe: 15+