Dobre perspektywy dla światowego rynku płatności

Dobre perspektywy dla światowego rynku płatności
Fot. stock.adobe.com / InfiniteFlow
Płatności to najbardziej lukratywny podsektor globalnych finansów. W 2024 r. wskaźnik rentowności zaangażowanego kapitału (ROE) wyniósł w nim przeciętnie w świecie 18,9 proc., ale byli gracze, którzy osiągnęli aż 100 i więcej procent zwrotu, pisze Jan Cipiur.

Tysiąc, milion, miliard – takie liczby rozumiemy, ale te opisujące światowy przemysł płatności pojmujemy z trudem albo wcale – są zbyt wielkie. Podstawowe wielkości z opracowania „The 2025 McKinsey Global Payments Report” przyswoić jest więc bardzo trudno lub wręcz nie sposób.

W całym świecie dokonywanych jest rocznie ok. 3,6 bilionów (3 600 mld) transakcji płatniczych i przepływają wskutek nich między stronami ok. 2 biliardy dolarów, czyli dwa miliony miliardów dolarów lub inaczej: dwójka na początku i za nią piętnaście zer.

Nietypowa, ale łatwiejsza do przyswojenia i zapamiętania miara to porównanie rozmiarów płatności ze światowym PKB, wg której na jednostkę obecnego globalnego produktu brutto przypada przeciętnie nieco mniej niż 20 dolarów płatności rocznie.

Przemysł płatności ma rosnąć średnio 4 proc. rocznie

Transakcje płatnicze generują dla banków i konkurujących z nimi coraz skuteczniej tzw. fintechów ok. 2,5 bilionów (2 500 mld) dolarów przychodów w ciągu roku.

Analitycy McKinsey twierdzą, że perspektywy dla usługodawców są dość dobre. Do 2029 roku światowy przemysł płatności ma rosnąć po średnio 4 proc. rocznie i wygenerować na koniec tego roku przychody rzędu ok. 3 bilionów (3 000 mld) dolarów.

Ostrożniejsi są eksperci z Boston Consulting Group, którzy uważają, że rynek płatności jest mniejszy i przewidują, że globalne przychody z obsługi przelewów, przekazów, zleceń, czy transakcji gotówkowych wyniosą w 2029 roku „tylko” 2,4 bln (2 400 mld) dol.

Biznes płatnościowy ucierpiał w paru poprzednich latach wskutek malejących stóp procentowych. Związek jest oczywisty, bo żeby dokonywać płatności trzeba utrzymywać dodatnie saldo na rachunku, z którego usługodawca pobiera odpowiednią sumę do przelania na inny rachunek albo, co jeszcze korzystniejsze dla banku, wziąć na ten cel kredyt.

Globalny rynek płatności – podział geograficzny

Zaskakujący, ale tylko na pierwszy rzut oka, jest geograficzny podział tego rynku ujmowany w wielkościach bezwzględnych. Na czele jest obszar Azji i Pacyfiku, gdzie płatności wygenerowały w 2024 roku ok. 1 bln (1 000 mld) dolarów przychodów.

To jednak najludniejsza część świata, więc w wielkościach względnych (np. per capita) ustępuje Ameryce Północnej (700 mld dolarów) i Europie z Bliskim Wschodem oraz Afryką (600 mld dolarów).

Na końcu jest Ameryka Łacińska z jej niewykorzystywanym od dekad potencjale ekonomicznym (200 mld dolarów).

Czytaj także: Już dwie na trzy płatności w 2024 roku w Polsce to transakcje bezgotówkowe

Rynek dzieli się mniej więcej po równo na segment konsumencki i biznesowy, a ich rozmiary różnią się w zależności od części świata. Np. w obu Amerykach ciągną biznes w górę płatności z kart kredytowych.

Z kolei w naszym regionie EMEA (Europa, Bliski Wschód, Afryka) oszczędności osobiste i corporate banking są dla biznesu płatności równie ważne.

Zwraca uwagę stały spadek płatności w tzw. żywej gotówce. Jeszcze dwa lata temu stanowiły połowę wszystkich, a w 2024 roku ich udział spadł do ok. 46 proc. Płatności bezgotówkowe są dla konsumentów łatwiejsze, gotówka będzie miała zatem coraz mniejsze znaczenie i udział, ale trzeba odrzucać wszelkie pomysły na jej całkowite unicestwienie.  

AI wzmacnia i przyspiesza rozwój płatności: agentic payments

Zdaniem McKinsey i nie tylko tych ekspertów, kierunkiem na dziś i jutro jest oczywiście digitalizacja. Jednym z przykładów do naśladowania może być powodzenie indyjskiego projektu UPI (Unified Payments Interface) bazującego na ChatGTP.

Jest to rozwiązanie typu „agentic payments”, gdzie osobisty pomocnik z obszaru sztucznej inteligencji umożliwia użytkownikowi np. wyszukiwanie i zakup towarów, lotów itp., zarządzanie osobistym budżetem, negocjowanie ceny w jego imieniu, strzegąc jednocześnie finansów klienta przed wścibstwem i wydrwigroszami.

Wg ogólnokrajowej gazety Financial Express opierającej się na danych Reserve Bank of India, UPI ma obecnie w Indiach 85 proc. udziału w płatnościach z tytułu konsumenckich zakupów detalicznych.

Z użyciem UPI dokonano w 2024 r. płatności o łącznej wartości w rupiach w wysokości 246,8 lakh crore (w Indiach obowiązuje tradycyjny system zapisu liczb), czyli 246,8 bilionów (246 800 mld) rupii, tj. ok. 2,7 bilionów (2 700 mld) dolarów.

Sporo – na głowę biednego raczej mieszkańca subkontynentu przypada ok. 1900 dolarów rocznie.

Prognoza dla rynku płatności: digitalizacja, AI, stablecoin

Wskutek napaści Rosji na Ukrainę, napięć między Waszyngtonem a Pekinem oraz wielokierunkowej dezynwoltury Donalda Trumpa dokonywanie płatności stało się trudniejsze niż jeszcze parę lat temu.

Świat ma szansę powrotu do globalizacyjnego status quo ante, ale prawdopodobna jest też postępująca regionalizacja systemów i erozja światowych standardów płatności z wielkim, złym wpływem na gospodarkę świata i poszczególnych państw.

Jednak z całkowitą pewnością kuleć będą te krajowe rynki finansowo-bankowe, które zaniedbają obszary digitalizacji systemów płatności, stosowanie sztucznej inteligencji oraz wdrażanie stablecoinów.

Jan Cipiur
Jan Cipiur, dziennikarz i redaktor z ponad 40-letnim stażem. Zaczynał w PAP, gdzie po 1989 r. stworzył pierwszą redakcję ekonomiczną. Twórca serwisów dla biznesu w agencji BOSS. Obecnie publikuje m.in. w Obserwatorze Finansowym. Jest członkiem Towarzystwa Ekonomistów Polskich (TEP).
Źródło: Portal Finansowy BANK.pl