Dalszy spadek bezrobocia w Polsce

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

morawski.ignacy.fm.pbc.bank.01.267x400Bezrobocie w styczniu utrzymało trend spadkowy, choć tempo spadku było nieco słabsze niż w poprzednich miesiącach. Wyraźnie osłabł też napływ nowych ofert pracy do urzędów pracy.

Takie wnioski można wysnuć z publikacji wstępnych danych przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w styczniu 12,1 proc., wobec 11,5 proc. w grudniu. Po odsezonowaniu, stopa bezrobocia w styczniu wyniosła 11,4 proc., wobec 11,5 proc. w grudniu. Te 0,1 pkt proc. spadku to najsłabszy spadek bezrobocia od czerwca zeszłego roku. Słabość widać było też w ofertach pracy. Do urzędów napłynęło w styczniu 71 tys. nowych ofert pracy, co oznacza spadek o 6,8 proc. w ujęciu rocznym oraz spadek o 20 proc. w ujęciu miesięcznym, odsezonowanym. Choć wciąż liczba ofert jest na cyklicznej górce i styczniowy spadek to raczej nie jest odwrócenie trendu. Wolałbym to interpretować jako ustabilizowanie trendu na umiarkowanie wysokim poziomie. Wiele sygnałów wskazuje, że rynek pracy jest wciąż jasnym punktem gospodarki. Dobre są twarde dane o zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw. Ankiety wśród firm wskazują na rosnący popyt na pracę. Realny wzrost płac jest dość wysoki. Nie ma powodów, by sądzić, że nadchodzi odwrócenie trendów. Może te trendy nie zawsze będą po prostu tak super-mocne. 

150210.daily.01.400x

Podsumowanie: Bezrobocie w styczniu spadło, choć słabiej niż w poprzednich miesiącach.

Strefa euro

Coraz więcej sygnałów wskazuje, że mamy do czynienia z długo oczekiwanym ożywienie w strefie euro, któremu towarzyszy dość wyraźna poprawa nastrojów wśród podmiotów gospodarczych. Nie są to na razie spektakularne publikacje twardych danych, ale seria pomniejszych informacji, które układają się w coraz lepszy trend. Wczoraj indeks nastrojów inwestorów Sentix za styczeń pokazał najwyższy odczyt od maja zeszłego roku, notując gwałtowny wzrost w ciągu miesiąca. Subindeks oczekiwań znalazł się na najwyższym poziomie od 2006 r. Również wczoraj indeks wyprzedzający koniunktury OECD za grudzień (CLI – composite leading indicator) wskazał na odwracanie się momentum cyklu w strefie. Dodajmy do tego ostatnie lepsze odczyty indeksów PMI oraz rosnące niemieckie indeksy IFO i ZEW a otrzymamy elementy układanki które zaczynają pokazywać całkiem ładny obraz. To oczywiście nie jest silne ożywienie, takie jak w USA. Ale strefy na razie na wiele nie stać – powinna dążyć do osiągnięcia wzrostu PKB w okolicach 1-2 proc. w krótkim okresie.

150210.daily.02.400x

Podsumowanie: Strefa euro zaczyna się powoli ożywiać – pokazuje to coraz więcej pomniejszych indeksów.

Rynek

Złoty był wczoraj o kilka groszy słabszy wobec euro, traciły również polskie obligacje skarbowe. Osłabienie złotego przypisywać można wielu czynnikom – ryzyku greckiemu, turbulencjom na tureckiej lirze, efektowi wyprzedaży obligacji, a najlepiej po prostu odbiciu po wcześniejszym umocnieniu. Kurs eur/pln zbliżył się pod koniec zeszłego tygodnia do poziomu 4,15, który jest wielomiesięcznym minimum. Nie za bardzo widać były impulsy, które mogłyby doprowadzić krótkookresowo do dalszego umocnienia, więc pojawił się flow w drugą stronę. Grecja jest na pewno czynnikiem, który zaczyna mocno straszyć. Ani grecki rząd ani przedstawiciele UE nie ustępują ze swoich twardych stanowisk negocjacyjnych. Ewentualne wyjście Grecji ze strefy euro nie powinno uderzyć w polską gospodarkę, ale wstrząsy na rynkach finansowych oraz wycena ryzyka wyjścia kolejnych krajów stanowią pewne zagrożenie.

150210.daily.03.400x

Podsumowanie: Złoty słabszy, wraz z obligacjami.

Ignacy Morawski
Główny Ekonomista
BIZ Bank