Czy ubezpieczenia Directors and Officers mogą stać się jeszcze droższe?
Poniżej przedstawię kluczowe argumenty, potwierdzające i uzasadniające tę tezę.
Twardniejący rynek i COVID-19, spodziewane pogorszenie oferty D&O
W okresie kilku ostatnich kwartałów obserwujemy zjawisko tzw. twardnienia rynku ubezpieczeń D&O (Directors and Officers). Ubezpieczyciele, którzy od dłuższego czasu zarabiają coraz mniej na polisach D&O (stają się one coraz tańsze), a równocześnie wypłacają coraz wyższe odszkodowania, postanowili wprowadzić pewne zmiany:
‒ Podnieśli ceny;
‒ Starają się chronić przed zbyt dużymi wypłatami odszkodowań, zmniejszając swoją ekspozycję na ryzyko, m.in. poprzez obniżanie sumy gwarancyjnej oferowanej poszczególnym klientom;
‒ Bardzo uważnie analizują ryzyko i selekcjonują klientów, którym składają oferty, wymagając przy tym dodatkowych informacji i oświadczeń.
Niektórzy ubezpieczyciele podjęli decyzję o wycofaniu się z rynku D&O, co spowodowało zmniejszenie podaży dla tego rodzaju ubezpieczeń.
Tendencje te były widoczne dotychczas głównie na rynkach zagranicznych, obecnie obserwujemy je także w trakcie odnowień lokalnych klientów. W przyszłości ubezpieczenia D&O mogą stać się jeszcze droższe, zmniejszy się ich zakres lub będą produktem wręcz niedostępnym.
Czytaj także: Ceny ubezpieczeń na świecie wzrosły o 19 proc. w II kw. 2020 roku, wśród przyczyn COVID-19
Gorsza sytuacja finansowa gospodarki i firmy to zwiększone ryzyko roszczeń
Sytuacja makroekonomiczna. Obecnie nie wiadomo, jak długi i głęboki będzie właśnie rozpoczynający się kryzys gospodarczy. Niemniej jednak, już teraz wiele firm doświadcza problemów finansowych.
W kontekście ubezpieczeń D&O znana jest zależność mówiąca o tym, że tak długo, jak firma przynosi zyski i rozwija się ‒ akcjonariusze, klienci, banki, pracownicy korzystają na tym i nie są skłonni do ścisłego kontrolowania działań osób zarządzających.
Sytuacja ulega natomiast zmianie w czasie kryzysu, kiedy firma notuje straty, a pracownicy są zwalniani. Wzrasta ryzyko, że osoby, które poniosły stratę (banki, zwolnieni pracownicy, wierzyciele, urząd) będą szukać winnych zaistniałej sytuacji i znajdą ich w postaci członków władz spółki, którzy podejmowali nietrafione decyzje lub zwlekali z ich podjęciem.
Czytaj także: Ubezpieczenia odpowiedzialności członków zarządów ‒ co nas czeka po pandemii koronawirusa?
Ubezpieczyciele oceniają ryzyko z perspektywy historycznych danych finansowych – nie warto więc czekać, aż ulegną one pogorszeniu. Ubezpieczajmy się zanim w raportach finansowych „pokażą się” negatywne skutki kryzysu.
Ryzyko D&O jest oceniane przez underwriterów u ubezpieczycieli głównie na podstawie danych finansowych spółki. Dane te przedstawiają sytuację finansową firmy sprzed roku czy kwartału.
Czytaj także: Czego nauczyła świat biznesu pandemia COVID-19?
Im gorsze wyniki finansowe, tym większa szansa na droższe ubezpieczenie, z dłuższą listą wyłączeń.
Jeśli spodziewamy się, że w najbliższym czasie sytuacja finansowa ulegnie pogorszeniu, szczególnie jeśli istnieje ryzyko poważnych problemów spółki, jest to najlepszy moment, aby zastanowić się nad ubezpieczeniem OC Członków Zarządu.
Włodzimierz Pyszczek,
Dyrektor ds. Kluczowych Klientów,
Marsh Polska.