Czy Miasto 15-minutowe oraz model piasty i szprych zostaną także po pandemii?
Pandemia Covid-19 pokazała, że tradycyjna siedziba firmy, w której codziennie gromadzą się pracownicy, nie jest niezbędna dla produktywności, i że znacznie więcej zadań można wykonywać zdalnie.
W ciągu ostatniego 1,5 roku doświadczenia większości firm i pracowników pokazują, że zalety i pozytywne efekty hybrydowego modelu pracy są bezsprzeczne. Jest on lepszy dla ludzi, którym poprawia proporcje między życiem zawodowym a prywatnym, i którzy pracują bardziej produktywnie.
Jest również lepszy dla naszej planety, ponieważ obniża emisję dwutlenku węgla nawet o 2,56 mln ton każdego roku, dzięki mniejszej liczbie dojazdów do pracy i wykorzystaniu podmiejskich przestrzeni biurowych.
Wreszcie model ten jest korzystny dla kondycji finansowej firm poprzez możliwości zaoszczędzenia nawet 11 000 dolarów rocznie na jednym pracowniku oraz szansie na przyciągnięcie i utrzymanie najlepszych talentów.
Realizacja 15‑minutowej drogi do pracy będzie jedną z najbardziej znaczących i długotrwałych pozostałości po pandemii.
W Stanach Zjednoczonych badanie Instytutu Gallupa[i] wykazało, że w czasie pandemii podwoiła się liczba osób pracujących zdalnie, a jeden na czterech pracowników pracuje całkowicie z domu. Również w Polsce badanie przeprowadzone przez Pracodawców RP[ii] wykazało, że z prawie 40% osób, które przed pandemią w ogóle nie pracowały z domu, tylko około jedna czwarta utrzymała ten nawyk w czasie pandemii, a tylko połowa z nich deklaruje, że po pandemii będzie pracować z siedziby firmy.
W rezultacie wiele firm uznało, że nadszedł czas, aby zmienić schemat pracy, wprowadzając model „piasty i szprych”, w którym firmy zmniejszają centralne siedziby i otwierają regionalne bazy bliżej domów pracowników. Model ten jest jednym z kluczowych elementów, doskonale wpisujący się w szerszy paradygmat „15-minutowego miasta”, dokładnie opisany w raporcie opublikowanym niedawno przez IWG.
‒ Właśnie wtedy, gdy wydawało się, że małe miasta i miasteczka umierają, COVID-19 pomógł je uratować. Realizacja 15‑minutowej drogi do pracy będzie jedną z najbardziej znaczących i długotrwałych pozostałości po pandemii. Pogrążone wcześniej w letargu miasta‑sypialnie staną się tętniącymi życiem ośrodkami pracy i życia społecznego – mówi Mark Dixon, założyciel i dyrektor generalny firmy IWG.
Czytaj także: GUS: w I kwartale na pracy zdalnej przebywało 14,7 proc. pracujących
Czym jest Miasto 15-minutowe?
15-minutowe miasto to koncepcja urbanistyczna, której pomysłodawcą jest francuski naukowiec Carlos Moreno. Idea polega na tym, że miejsce pracy, sklepy, rozrywka, edukacja i opieka zdrowotna powinny być dostępne w odległości 15-minutowej drogi od miejsca zamieszkania ‒ pieszo lub rowerem.
Oznacza to, że miasto jest zdecentralizowane: staje się konglomeratem wiosek, z których każda ma własne, wolne od samochodów tereny zielone, domy, przestrzenie o zróżnicowanym przeznaczeniu i elastyczne miejsca pracy.
Wraz ze zbliżającym się końcem długich dojazdów do pracy, częściowo dzięki skutkom Covid-19 i przyspieszeniu trendu pracy hybrydowej, miasta-sypialnie, które wcześniej pustoszały w ciągu dnia, staną się tętniącymi życiem społecznościami. To z kolei przyniesie korzyści dla środowiska, ponieważ zmniejszy się emisja dwutlenku węgla.
Miejsce pracy, sklepy, rozrywka, edukacja i opieka zdrowotna powinny być dostępne w odległości 15-minutowej drogi od miejsca zamieszkania ‒ pieszo lub rowerem
Koncepcja 15-minutowego miasta jest również znana i brana pod uwagę przez architektów w Polsce.
‒ Głównym celem dla projektantów miast jest takie przemodelowanie miejskiej infrastruktury, by skupić się na sprawnym funkcjonowaniu lokalnych społeczności, które zapewnią mieszkańcom dostęp do podstawowych usług i produktów. Dzięki temu mieszkańcy załatwią najpilniejsze potrzeby w bezpośrednim sąsiedztwie domów, będą mogli szybciej się przemieszczać, ograniczeniu ulegnie też emisja spalin i hałasu – zyskamy czas i czystsze powietrze.
Coraz wyraźniej do głosu dochodzi idea „15-minutowego miasta”, w którym wszystko, co niezbędne do codziennego funkcjonowania ma się znajdować w dystansie 15 minut od domu/pracy. Z zainteresowaniem czekamy na moment, kiedy propozycje tego rodzaju działań będą wdrażane i będziemy mieli okazję przekonać się, jak ta idea działa w praktyce – podsumowuje Mirosław Nizio, właściciel pracowni architektonicznej Nizio Design International.
W jaki sposób elastyczne biura wpisują się w tę koncepcję?
Elastyczne miejsca pracy odgrywają ważną rolę w rzeczywistym rozwoju koncepcji miast 15-minutowych. W miarę jak praca hybrydowa staje się nową normą, model „piasty i szprych” ‒ który umożliwia zatrudnionym stały dostęp do siedziby firmy, jak również opcję pracy w przestrzeni elastycznej bliżej domu ‒ może sprawić, że 15-minutowy dojazd do pracy stanie się realną możliwością dla ogromnej liczby pracowników.
Elastyczne miejsca pracy odgrywają ważną rolę w rzeczywistym rozwoju koncepcji miast 15-minutowych
Niektóre duże korporacje już zaczęły intensywnie inwestować w elastyczne miejsca pracy. Gigant technologiczny NTT i bank Standard Chartered podpisały niedawno przełomowe umowy, dzięki którym tysiące pracowników uzyskają dostęp do globalnej sieci centrów IWG. NTT opracowuje nawet aplikację, dzięki której pracownicy będą wiedzieli, które z pobliskich biur są aktualnie wykorzystywane przez ich kolegów.
Czytaj także: Co się zmienia w nowej wersji projektu nowelizacji Kodeksu pracy dotyczącej pracy zdalnej?
Jak utrzymać zdrową równowagę między życiem zawodowym a prywatnym?
Podejście „piasty i szprych” jest nie tylko korzystne dla wyniku finansowego firmy, ale udowodniono również, że elastyczny czas pracy zwiększa wydajność, zyskowność i równowagę pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym pracowników.
W raporcie Hays[iii] dotyczącym rynku pracy, jedna trzecia osób w Polsce wskazała na elastyczny czas pracy i dojazdy do pracy jako najważniejsze elementy, które powinny ulec zmianie, aby poprawić równowagę pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym.
Elastyczny czas pracy zwiększa wydajność, zyskowność i równowagę pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym pracowników
Firmom model „piasty i szprych” ułatwia dystrybucję zasobów pracowniczych. Zmniejsza zobowiązania związane z nieruchomościami stałymi, a jednocześnie umożliwia pracownikom pracę w nowoczesnym, profesjonalnym i dobrze wyposażonym środowisku, przy jednoczesnym zapewnieniu niezliczonych korzyści, jakie oferuje skrócenie czasu dojazdu do pracy, np. więcej czasu z rodziną lub przeznaczonego na projekty dodatkowe.
Jeśli chodzi o odpowiedzialność firmy za środowisko naturalne, ograniczanie powierzchni siedzib głównych zmniejszy również ślad węglowy danego przedsiębiorstwa, redukując energię zużywaną przez urządzenia, klimatyzację i ogrzewanie, nie wspominając o emisji spalin podczas dojazdów pracowników, co pozwoli spełniać coraz bardziej rygorystyczne wymogi związane z ekologią.
Dlaczego warto zainwestować w lokalne biura elastyczne?
IWG, właściciel takich marek jak Regus i Spaces odnotował również wzrost popytu na nowe „umowy klastra franczyzowego” ze strony obecnych i potencjalnych partnerów. Umowy te są dostępne we współpracy z IWG na całym świecie i umożliwiają partnerom franczyzowym otwieranie wielu centrów elastycznych przestrzeni biurowych w określonych obszarach.
Partner franczyzowy James Wright z WG1 Offices Ltd. planuje otworzyć pięć nowych biur typu flex w ciągu najbliższych czterech lat w mieszkalnych dzielnicach Londynu, w tym w King’s Cross, Hoxton i Bethnal Green. Jego zdaniem mieszanka nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych sprawia, że te obszary miasta szczególnie nadają się na obiekty biurowe typu „szprychy”, z których pracownicy będą prawdopodobnie korzystać jako alternatywy dla domu.
Istnieje realne zapotrzebowanie na miejsca coworkingowe w tych gęsto zaludnionych obszarach, gdzie przestrzeń jest na wagę złota
Podobne możliwości dają obszary o wysokiej gęstości zaludnienia poza centrami polskich miast, takie jak Piaseczno, Pruszków i Marki na obrzeżach Warszawy czy Swarzędz i Przeźmierowo w okolicach Poznania.
Wright wyjaśnia, że istnieje realne zapotrzebowanie na miejsca coworkingowe w tych gęsto zaludnionych obszarach, gdzie przestrzeń jest na wagę złota, a ludzie częściej mieszkają w mieszkaniach niż w domach.
‒ Praca z domu w takich lokalizacjach niekoniecznie jest najłatwiejsza. Ludzie mieszkający tutaj, dzięki takim przestrzeniom, prawdopodobnie szybciej wrócą do pracy w biurze, niż mogliby to zrobić, gdyby mieli jeździć do oddalonej siedziby głównej firmy ‒ komentuje.
Partnerstwo franczyzowe pomiędzy IWG a lokalnymi partnerami może pomóc utorować drogę do szybszego pojawienia się 15-minutowych miast, również w Polsce.
Czytaj także: Praca zdalna: jak pracownicy i pracodawcy różnią się w jej ocenie?
[i] Źródło: https://news.gallup.com/poll/318173/remote-workdays-doubled-during-pandemic.aspx
[ii] Źródło: https://pracodawcyrp.pl/upload/files/2021/03/praca-zdalna-2-0-rekomendacje-i-ekspertyzy.pdf
[iii] Źródło : https://www.hays.pl/documents/63327/2210536/Hays_Raport_placowy_2020.pdf