Członek zarządu EBC o unii rynków kapitałowych

Członek zarządu EBC o unii rynków kapitałowych
Fabio Panetta, źródło EBC,
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Fabio Panetta jest członkiem Zarządu Europejskiego Banku Centralnego od 2020 roku. Złoży rezygnację ze stanowiska już 1 listopada, aby objąć stanowisko prezesa Banku Włoch. Ten doświadczony ekonomista wyjaśniał na łamach Politico i blogu EBC, w jaki sposób w pełni funkcjonująca unia rynków kapitałowych wzmocniłaby strukturę gospodarczą UE przynosząc korzyści strefie euro.

Jego zdaniem prawdziwa unia rynków kapitałowych (CMU) wymaga dostępności stałego europejskiego bezpiecznego aktywa, co wymagałoby posiadania przez Unią stałej zdolności fiskalnej z funkcją pożyczkową. 

Panetta w rozwoju prawdziwej CMU dostrzega również inny słaby punkt. To brak pełnej unii bankowej.

Zdaniem Włocha, w obliczu rosnących napięć geopolitycznych i pilnych wyzwań globalnych, takich jak transformacja klimatyczna i cyfrowa, Unia musi zwiększyć swoją odporność na wstrząsy i inwestować strategicznie.

„Aby to osiągnąć, musimy współpracować, ponieważ bardziej zintegrowana Europa jest lepiej przygotowana do realizacji wspólnych celów w rozdrobnionej gospodarce światowej”, twierdzi Panetta.

Trzy korzyści dla strefy euro z powstania CMU

Centralnym elementem tej strategii jest utworzenie zintegrowanego europejskiego rynku kapitałowego – wizja, którą w 2015 roku przedstawiła Komisja Europejska, jako unię rynków kapitałowych. Według Panetty, w pełni funkcjonująca CMU zarówno wzmocniłaby strukturę gospodarczą Europy, jak i przyniosłaby korzyści strefie euro na trzy sposoby:

  • pozwoliłoby to czerpać korzyści z rynków kapitałowych obejmujących całą strefę euro i ułatwiłoby większy podział ryzyka pomiędzy krajami członkowskimi. 

Obecnie bariery między rynkami krajowymi powstrzymują inwestycje transgraniczne, przez co europejskie firmy i gospodarstwa domowe są w dużej mierze zależne od finansowania krajowego i nadmiernie narażone na krajowe wstrząsy gospodarcze. Dlatego eliminując te bariery, CMU ułatwiłaby przepływ inwestycji w strefie euro, co dywersyfikowałoby ryzyko i łagodziło skutki lokalnych szoków.

  • istnieje też pilna potrzeba, aby CMU uzupełniała tradycyjne kanały bankowe w finansowaniu innowacji niezbędnych dla przyszłego wzrostu Europy, zwłaszcza w sektorach energetycznym i technologicznym.

Finansowanie kapitałowe i wyspecjalizowane formy inwestycji, takie jak kapitał wysokiego ryzyka, są zwykle bardziej odpowiednie do finansowania innowacji niż finansowanie dłużne, gdyż takie projekty często wiążą się z wysokim poziomem ryzyka i niepewnymi zwrotami, co utrudnia regularne spłacanie zadłużenia.

  • w pełni funkcjonująca CMU byłaby też korzystna dla realizacji polityki pieniężnej EBC.

Wspierając głębokie, płynne i zintegrowane rynki kapitałowe, CMU wspierałaby terminową, płynną i równomierną transmisję polityki pieniężnej do przedsiębiorstw i gospodarstw domowych.

Słabość europejskich rynków kapitałowych

Od 2015 r. poczyniono postępy w ramach realizacji CMU. Wciąż podejmowane są dalsze kroki. Jednak wyniki nie są jeszcze zadowalające, ponieważ europejski rynek kapitałowy pozostaje rozdrobniony ponad granicami krajowymi. Analiza EBC pokazuje tymczasem, że integracja finansowa w Europie jest nadal znacznie niższa niż przed światowym kryzysem finansowym.

Europejskie rynki kapitałowe są też słabiej rozwinięte niż rynki innych rozwiniętych gospodarek. W strefie euro rynki obligacji wyrażone jako procent PKB są trzykrotnie mniejsze niż w USA.

Mimo to Europa odgrywa znaczącą rolę w niektórych segmentach rynku, takich jak sektor obligacji ekologicznych, ale rynek zielonych obligacji pozostaje niszowy i stanowi mniej niż 3 proc. światowego rynku obligacji. W miarę przyspieszania transformacji ekologicznej „zielona przewaga” Europy może zaś osłabnąć, przekonuje włoski bankier.

Panetta uważa też, że usunięcie konkretnych barier w integracji rynku może nie wystarczyć do ustanowienia prawdziwej CMU. Trzeba patrzeć na szerszy obraz. Rozwój unii rynków kapitałowych ma bowiem dwa krytyczne słabe punkty.

Pierwszym jest brak stałego europejskiego bezpiecznego aktywa. Jego utworzenie zmieniłoby zasady gry, ale zależy to od posiadania przez Europę stałej zdolności fiskalnej z funkcją pożyczkową.

„Historycznie dojrzałe rynki kapitałowe były budowane wokół aktywów publicznych” – napisał Panetta, podając jako przykład amerykańskie obligacje rządowe.

Pomocny byłby „benchmarking pozbawiony ryzyka”, ponieważ umożliwiłby lepszą wycenę ryzykownych produktów finansowych, zapewniłby „wspólną formę zabezpieczenia” niezbędną w wielu transakcjach finansowych i pomógłby przyciągnąć inwestorów zagranicznych.

Utworzenie takiego stałego europejskiego bezpiecznego aktywa zmieniłoby zasady gry, ale zależy to od posiadania przez Europę stałego mechanizmu zdolności fiskalnej z funkcją pożyczkową. 

„Bez tego zbudowanie głębokiej i konkurencyjnej unii rynków kapitałowych będzie znacznie trudniejsze”, uważa Panetta.

Drugim słabym punktem jest brak pełnej unii bankowej, co ogranicza banki do działania na jednym lub kilku rynkach krajowych. Banki odgrywają zaś kluczową rolę w funkcjonowaniu wszystkich głównych rynków kapitałowych. 

Pełnią one również wiodącą rolę w kluczowych segmentach, takich jak zarządzanie aktywami, gwarantowanie emisji i obrót obligacjami, pierwsze oferty publiczne i doradztwo finansowe. 

Banki to w końcu aktywni inwestorzy na rynkach papierów wartościowych. Dlatego trudno wyobrazić sobie prawdziwą CMU bez możliwości działania kluczowych graczy w całej strefie euro, konkluduje Włoch. 

Szymon Stellmaszyk
Szymon Stellmaszyk. doradca zarządu Związku Banków Polskich w Zespole ds. międzynarodowych.  Prawnik i absolwent międzynarodowych stosunków gospodarczych i politycznych – Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i KU Leuven. W ZBP od 2006 roku. Na przestrzeni lat członek Komitetów Europejskiej Federacji Bankowej ds. międzynarodowych, zwalczania przestępstw finansowych, komunikacji i edukacji finansowej. 
Źródło: BANK.pl