Protestanckie cnoty
Umiarkowanie w jedzeniu i piciu, skromność ubioru, wytężona praca i systematyczne oszczędzanie – ta z pozoru prosta recepta genewskiego myśliciela Jan Kalwina zdaje się po dziś dzień stanowić w Szwajcarii przepis na sukces.
Umiarkowanie w jedzeniu i piciu, skromność ubioru, wytężona praca i systematyczne oszczędzanie – ta z pozoru prosta recepta genewskiego myśliciela Jan Kalwina zdaje się po dziś dzień stanowić w Szwajcarii przepis na sukces.
Na nadmiar zimy latoś nie możemy narzekać – ku utrapieniu narciarzy, górali i radości kierowców. A jednak te kilka mroźnych dni wystarczyło, by w warszawskich autobusach – niczym paniska – rozgościli się bezdomni. Stosy ogromnych, kraciastych toreb, okutana w łachmany postać i… smród. Odór tak potworny, iż pozostali pasażerowie tłoczą się niby śledzie w drugiej części pojazdu – byle jak najdalej od źródła owej woni. Co jakiś czas do pojazdu wsiada nowy pasażer, skuszony mnogością wolnych miejsc siedzących – i po chwili dołącza do sterroryzowanej reszty. Obdarty kloszard jedzie tymczasem dalej, przez nikogo nie niepokojony…
Premier, Marszałek, wicepremier i minister spraw wewnętrznych, Przewodniczący SLD, to tylko najważniejsze z funkcji Józefa Oleksego.
Rok 2014 dla bankowców będzie wspominany dość ambiwalentnie. Z jednej strony odnotowały zyski, nie było drastycznej redukcji zatrudnienia, polskie banki cieszą się największym zaufaniem społecznym na tle Europy, uchwalono nowe, ważne dla nich ustawy, np. o upadłości konsumenckiej.
W wieku lat 71 zmarł profesor Edmund Wnuk – Lipiński. Pierwszy dyrektor Instytutu Studiów Politycznych PAN, w latach 2006-2012 rektor Collegium Civitas.
„Alekatolicy” – takim określeniem podsumował przed laty jeden z księży rekolekcjonistów w warszawskim kościele świętej Anny przeważającą część naszego narodu. W największym skrócie chodziło o – jakże często spotykaną – argumentację: „Jestem katolikiem, ALE….
Kiedy podczas Mszy Pasterskiej, rektor kościoła Świętego Jana w Gdańsku, ksiądz Krzysztof Niedałtowski mówił nam o narodzeniu Jezusa, zaś sędziwy Ryszard Ronczewski czytał o rozporządzeniu Cezara Augusta, dotyczącym spisu ludności w czasach, kiedy Wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz myśl moja popłynęła ku innym zdarzeniom, które miały miejsce w tej Świątyni, a dla mnie i moich bliskich mają wymiar tyleż religijny, co symboliczny.
Informacja o śmierci Joe Cockera, która obiegła świat poniedziałkowego wieczoru, odbiła się szerokim echem, również w naszym kraju, gdzie legendarny artysta występował ostatnimi laty chętnie i często – być może za sprawą małżonki-Polki z pochodzenia.
„Nienawidzę tej roboty!” – stwierdził u schyłku swych dni niejaki Krzysztof Kolumb, którego całe dorosłe życie ograniczało się do spławiania drewna i piachu na krótkim odcinku rzeki. Przeszło czterysta lat później – w roku 1830 – to samo pomyślał sobie równie sędziwy porucznik Bonaparte, jak co dzień musztrując kanonierów w prowincjonalnym forcie na południu Francji. Powodów do satysfakcji z wykonywanej pracy nie mieli również bracia Orville i Wilbur Wright, dzień w dzień sprzedający latawce na zatłoczonych ulicach Dayton. Tak mogłyby potoczyć się losy najwybitniejszych postaci w historii ludzkości, gdyby na ich drodze do sukcesu stanęła przepotężna tama w postaci biurokracji.
Visa Europe poinformowała, że osiem polskich banków uruchomi mobilne płatności zbliżeniowe oparte na chmurze obliczeniowej Host Card Emulation. Wśród liderów tej technologii na polskim rynku może być Bank Polskiej Spółdzielczości S.A.
Czyż nie do bojowania podobny byt człowieka? Czy nie pędzi on dni jak najemnik? – czytamy w Księdze Hioba (7,1). Czas leci jak tkackie czółenko i przemija bez nadziei (7, 6). Zwłaszcza wtedy, gdy dokoła niego sami nieomylni się trafiają.
Na temat wczorajszej rocznicy nie będę się wypowiadał, a to za sprawą moich ówczesnych zatrudnień, które sprawiają, ze nie czuję się szczególnie uprawniony wygłaszać opinię w tej właśnie kwestii, może poza tym, że jak w przypadku milionów ludzi z mego pokolenia, 13 grudnia 1981 nie pozostał bez wpływu na moje dalsze losy.
Mamy już pierwszą ofiarę Pendolino. Podczas jednego z testowych kursów flagowy okręt polskich dróg żelaznych przejechał leżącego na torach mężczyznę – taką wiadomość w końcu listopada podały serwisy informacyjne małe i duże. Niestety, reakcja zarówno niektórych mediów jak przede wszystkim autorów rozlicznych komentarzy była nie mniej przykra i przygnębiająca aniżeli sama informacja o wypadku.
U nas szaro, dżdżyście i mgliście, tymczasem w norweskim Lillehammer podziwialiśmy panoramę zielonych świerków, zaśnieżonych wzgórz i licznie kibicujące zmaganiom sportowców całe rodziny, które tamtejszym zwyczajem biwakują w zimowej scenerii.
Czy trywialna z pozoru zmiana sposobu finansowania samorządów może przyczynić się do przemiany mentalności społeczeństwa i obalenia wielu szkodliwych mitów? Takie wrażenie odniosłem przysłuchując się debacie eksperckiej pod nieco prowokacyjnym tytułem „Czy miasta będą rządzić światem? Samorząd przyszłości”, odbywającej się podczas zakończonego niedawno forum „Nowoczesny Samorząd”. Wiele koncepcji, jak choćby postulat aby niemal 100 procent przychodów z PIT-ów naszych powszednich trafiało do samorządowych kies, oznacza nie tylko zwiększenie strumienia złotówek płynących do gmin i powiatów.
Coraz wiecej klientów banków migruje do firm pożyczkowych, a 75 proc. Osób, które uzyskały pożyczkę w parabanku, posiada czynne zobowiązanie w sektorze bankowym – wynika z analizy Biura Informacji Kredytowej prezentowanej na IX Kongresie Ryzyka Bankowego 2014.
Dogrywka samorządowa przyniosła parę spektakularnych wyników, które jak się zdaje oznaczają zmianę i to nie tylko w lokalnym wymiarze. Co więcej, to hasło wyborcze PiS wyborcy zdają się pojmować inaczej, niż Ci, którzy szli z nim do wyborów.
Polecam Państwu specjalny numer naszego miesięcznika, którego osią przewodnią jest bankowe IT. Doroczna impreza IT@BANK jest lubianym przez środowisko bankowe spotkaniem profesjonalistów z banków, firm informatycznych oraz środowisk naukowych.
„Generale, poprowadź nas!” – zakrzyknęli rebelianci. Oficer, stary, doświadczony wiarus z czterdziestoletnim doświadczeniem na polu chwały, nie chciał słuchać młodych, rozpalonych głów. Ojcowskim tonem poradził zgromadzonym, by udali się raczej na nocny spoczynek, zamiast angażować się – jak to sam określił – w głupotę. Tego było już za wiele. Z dziką furią buntownicy zrzucili generała z konia, na oczach przerażonej żony i dwójki dzieci. Rozległy się wystrzały. Jeden, dwa, trzy…. dziewiętnaście. Ciało bezładnie spoczęło na bruku… Tak zginął Maurycy Hauke – podkomendny księcia Józefa Poniatowskiego, Tadeusza Kościuszki i Jana Henryka Dąbrowskiego. Weteran wojen napoleońskich i obrońca Zamościa w roku 1813.
O wyborach samorządowych powiedziano prawie wszystko, Szkoda tylko, że w ogólnym zgiełku – to najłagodniejsze z określeń, które mi się nasuwają – przeoczono kilka prawd podstawowych.