BIK: wartość kredytów hipotecznych udzielonych w listopadzie spadła aż o 70,7 proc. rdr

BIK: wartość kredytów hipotecznych udzielonych w listopadzie spadła aż o 70,7 proc. rdr
Fot. stock.adobe.com/H_Ko
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych w listopadzie 2022 r. spadła w Polsce o 70,7 proc. rdr, a w ujęciu liczbowym spadła o 69,6 proc. rdr - podało Biuro Informacji Kredytowej.

W listopadzie banki udzieliły 6,6 tys. kredytów mieszkaniowych na kwotę 2,17 mld zł.

Jest to o 2,0 proc. więcej wobec października w ujęciu liczbowym i 4,1 proc. więcej w ujęciu wartościowym.

Czytaj także: BIK: kredyty gotówkowe na fali wzrostowej w listopadzie >>>

W ciągu 11 miesięcy banki udzieliły kredytów o wartości 43,4 mld zł, o 46,9 proc. mniej rdr. W tym okresie banki podpisały 127 tys. umów kredytowych, o 49,7 proc. mniej rdr.

Średnia kwota kredytu w listopadzie wyniosła 328,44 tys. zł.

Rośnie zdolność kredytowa?

– Rynek jest w hibernacji, pozbawiony sterydów w postaci ultra niskich stóp procentowych i możliwości wydłużania okresu kredytowania powyżej 25 lat (wymóg do liczenia zdolności kredytowej). Wartość akcji kredytowej z pierwszych jedenastu miesięcy 2022 r. na poziomie 43,378 mld zł powoduje, że w całym 2022 r. wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych powinna wynieść około 46 mld zł, co oznacza spadek prawie o połowę w stosunku do zeszłego roku – komentuje Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK.

Czytaj także: W listopadzie o 63 procent mniej zapytań o kredyty mieszkaniowe >>>

Analityk dostrzega jednak także pozytywne zmiany na rynku kredytów mieszkaniowych.

– To co może stanowić pewne światełko w tunelu, to powolna odbudowa zdolności kredytowej, którą widzimy od kilku miesięcy. Powodem są rosnące wynagrodzenia i brak podwyżek stóp procentowych w ostatnich miesiącach, co może „odmrozić” rynek kredytów mieszkaniowych. Rolę słońca będzie grała zmiana cyklu stóp procentowych. Myślę, że nastąpi to dopiero w 2024 r. Wówczas rosnący popyt na kredyty zapewni popyt na nieruchomości, który spotka się z ograniczoną podażą nieruchomości – obecnie mamy spadek wydawanych pozwoleń na budowę i nowo rozpoczynanych inwestycji mieszkaniowych. Sytuacja ta przyczyni się do kolejnego wzrostu cen nieruchomości – stwierdził prof. Rogowski.

Pogarsza się jakość kredytów mieszkaniowych

Główny analityk BIK zwraca uwagę na rosnącą liczbę kredytów mieszkaniowych, które są gorzej obsługiwane.

– Wartość Indeksu Jakości kredytów mieszkaniowych sukcesywnie pogarsza się (wzrost wartości Indeksu) w ujęciu 3, 6 i 12 miesięcznym. Obecny odczyt Indeksu pomimo niewielkiego spadku w relacji do października br. jest jednym z najwyższych od 2017 r. Zakładałem, że negatywny efekt pogarszania jakości zostanie ograniczony w wyniku ustawowych „wakacji kredytowych”. Jednak hibernacja szkodowości nie ziściła się. Nie można również abstrahować od kredytów walutowych, w szczególności w CHF, narażonych na rosnące ryzyko kursowe oraz ryzyko stopy procentowej (możliwe kolejne podwyżki stóp procentowych przez SNB), a także ryzyko prawne. Kolejnym czynnikiem ryzyka jest stale pogarszająca się sytuacja gospodarcza z dość negatywnymi prognozami na przyszły rok.

W jego opinii możliwie jest dalsze pogorszenia jakości portfela kredytów mieszkaniowych.

-Rok 2023 będzie w mojej opinii kluczowy zarówno dla jakości portfela kredytów mieszkaniowych jak i jego wartości. Zakładam bowiem duże nadpłaty kredytów mieszkaniowych po zakończeniu wakacji kredytowych  – ostrzega prof. Rogowski.

Źródło: PAP BIZNES