Bank Światowy zrewidował w górę prognozę PKB Polski na 2020 r.

Bank Światowy zrewidował w górę prognozę PKB Polski na 2020 r.
Fot. stock.adobe.com/peshkov
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Bank Światowy zrewidował prognozę PKB Polski na -3,9% z wcześniejszej prognozy spadku PKB o 4,2% w 2020 r. i spodziewa się odbicia wzrostu o 3,5% w następnym roku (wobec prognozowanych w czerwcu 2,8% wzrostu).
#BankŚwiatowy zrewidował prognozę #PKB Polski na -3,9% z wcześniejszej prognozy spadku PKB o 4,2% w 2020 r. i spodziewa się odbicia wzrostu o 3,5% w następnym roku @WorldBankPoland

Zmniejszające się restrykcje związane z pandemią, powrót do normalności wielu branż w gospodarce, programy pomocowe rządu, a także powolne odreagowanie u głównych partnerów handlowych pozwolą Polsce powrócić w 2021 r. na ścieżkę umiarkowanego wzrostu, wskazano w komunikacie poświęconym raportowi na temat sytuacji gospodarczej w regionie Europy i Azji Środkowej.

„Polska gospodarka była silna, kiedy rozpoczęła się pandemia COVID-19. Lata nieprzerwanego wzrostu gospodarczego, odpowiedzialna polityka makroekonomiczna, dostęp do środków europejskich oraz programy socjalne sprawiły, że udało się opanować kryzys i ograniczyć jego negatywne konsekwencje” – powiedział przedstawiciel Banku Światowego na Polskę i kraje bałtyckie Marcus Heinz.

Czytaj także: Jak pokonać kryzys i przyspieszyć wzrost gospodarczy? ‒ raport Impuls dla Polski 2020‒2022 >>>

Kryzys nie oszczędza nikogo

„Jednocześnie pandemia przypomniała wszystkim, że kryzys nie oszczędza nikogo. Dlatego już teraz musimy inwestować w rozwój po pandemii poprzez między innymi usprawnianie systemu ochrony zdrowia, edukacji czy poprawianie klimatu inwestycyjnego” – dodał Heinz.

Z powodu recesji w 2020 r. skala ubóstwa w całym regionie Europy i Azji Środkowej może się zwiększyć. Nawet 6 milionów ludzi może popaść w biedę definiowaną jako dochód dzienny na poziomie poniżej 5,5 USD, czyli poniżej linii ubóstwa najczęściej przyjmowanej dla krajów o średnim poziomie dochodu, wskazała instytucja.

Negatywne konsekwencje pandemii szczególnie odczuwalne w sektorze edukacji i zdrowia

„Negatywne konsekwencje pandemii są szczególnie odczuwalne w sektorze edukacji i zdrowia. Wirus zabił już tysiące ludzi, a część z nich, która wyzdrowiała będzie się przez dłuższy czas borykać z problemami zdrowotnymi. Z kolei zamknięcie szkół może przełożyć się na straty w nauczaniu sięgające od jednej trzeciej do nawet całego roku kształcenia, co w konsekwencji może zwiększać nierówności, ponieważ najbardziej dotknięci będą słabsi uczniowie” – czytamy dalej w komunikacie.

Czytaj także: S&P rewiduje w górę prognozę PKB Polski na 2020 rok, do -3,4 proc. >>>

W raporcie wskazano też, że lepszy dostęp oraz poprawa jakości kształcenia wyższego, a także redukowanie czynników ryzyka dla zdrowia mają kluczowe znaczenie dla działań na rzecz odreagowania gospodarki w regionie.

Źródło: ISBnews