Produkcja rośnie wolniej, ale jest szansa na ożywienie inwestycji
Scenariusz, w którym polskie przedsiębiorstwa zwiększają inwestycje, byłby dobrym prognostykiem łagodnego spowolnienia i lepszych podstaw długookresowego wzrostu.
Scenariusz, w którym polskie przedsiębiorstwa zwiększają inwestycje, byłby dobrym prognostykiem łagodnego spowolnienia i lepszych podstaw długookresowego wzrostu.
Wzrost cen został zauważony przez posiadaczy samochodów, do których paliwa wzrosły na przestrzeni roku od 4,4%, benzyna do 13,2%, olej napędowy.
Spowolnienie w Unii Europejskiej mobilizuje nasze przedsiębiorstwa do poszukiwania nowych rynków zbytu.
Ceny energii elektrycznej w ujęciu rocznym spadły o 1,3%, a na przestrzeni miesiąca o 0,1%.
Cieszy wzrost nakładów inwestycyjnych. W ubiegłym roku były one wyższe o 12,2% (w cenach stałych), podczas gdy w 2017 roku wzrost wynosił ledwie 3,4%.
Mimo perspektyw spowolnienia gospodarczego i niekorzystnego otoczenia międzynarodowego, przedsiębiorcy wciąż widzą potencjał rozwojowy.
Ceny energii elektrycznej spadły na przestrzeni roku o 7,0% (i wzrosły o 0,3% m/m). W przeciwieństwie do cen prądu, w skali roku, wzrosły ceny gazu, opału czy energii cieplnej.
W opinii menedżerów logistyki pojedyncze sygnały poprawy napływające z niemieckiej gospodarki nie znajdują odzwierciedlenia w popycie na polskie produkty.
Popyt na polskie towary za granicą, mimo pogarszającej się kondycji naszych partnerów handlowych, wciąż jest stosunkowo duży.
Tempo wzrostu produkcji przemysłowej w styczniu br. było nieco wolniejsze niż przed rokiem, ale nadal solidne.
W ciągu pięciu miesięcy inflacja spadła z 2 do 0,9%. Systematycznie oddalamy się od celu inflacyjnego.
Dopiero po pierwszym kwartale br. będziemy wiedzieli, czy gospodarkę czeka łagodne spowolnienie, czy raczej głębszy dołek.
Słabnąca koniunktura gospodarcza nie oznacza jeszcze, że grozi nam poważny kryzys.
Zaczynamy obserwować lekkie odbicie inwestycji, ale z bardzo niskich poziomów i generalnie mniejsze niż oczekiwano.
Polscy przedsiębiorcy piszą scenariusz łagodnego spowolnienia. Wszystko wskazuje na to, że ostre hamowanie w najbliższym czasie raczej nam nie grozi.
W najbliższych miesiącach przedsiębiorstwa mogą się spodziewać spowolnienia dynamiki wzrostu produkcji przemysłowej, co jest konsekwencją osłabienia wzrostu gospodarczego w krajach UE, zwłaszcza w Niemczech.
W ostatnich miesiącach mamy do czynienia z dużą zmiennością deficytu handlowego.
Mimo spadającej od kilku miesięcy inflacji i nadchodzącego spowolnienia gospodarczego, trudno spodziewać się w najbliższym czasie zmiany stóp procentowych.
Przedsiębiorcy bardzo chcieliby, aby w przyszłym roku wzrosła aktywność zawodowa Polaków, co pozwoliłoby załagodzić braki pracowników.
Na listopadowe wyniki przemysłu wpływ miały osłabienie koniunktury w krajach UE, czynniki sezonowe i mniejsza liczba dni roboczych, w tym dodatkowy dzień wolny od pracy