Autor: Maciej Jędrzejak

Komentarze ekspertów

Niemiecki apetyt na skandale

jedrzejak.maciej.saxo.bank.01.310x400Większą część czwartku wypełni reakcja na wczorajsze posiedzenie FOMC. Federal Open Market Committee nie ruszył stóp, ale oświadczył, że może to zrobić na kolejnym posiedzeniu, czyli 16 grudnia. Dolar się umocnił, giełda najpierw spadła, potem zaczęła rosnąć. Zapowiedź zabrzmiała przekonywująco, więc jeżeli nie przydarzy się jakaś katastrofa, Fed na tydzień przed świętami zacznie działać. Świat na takie dictum nie może pozostać obojętny.

Komentarze ekspertów

Mario Draghi, i nikt więcej…

jedrzejak.maciej.saxo.bank.01.310x400Czwartek będzie miał jednego bohatera. Mario Draghi, szef EBC, pewno postawi kropkę nad „i” w sprawie programu QE, czyli ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej. Mało kto wierzy w modyfikację Quantitative Easing już teraz, ale temat jest aktualny, gdy okazało się, że strefa euro znowu wpadła w deflację. EBC ma problem, bo powinien utrzymywać inflację w pobliżu 2 proc. Gdyby okazało się jednak, że EBC coś chce zmienić w swojej polityce skupu obligacji, byłoby to sporą niespodzianką, na którą euro musi zareagować.

Komentarze ekspertów

Ciężkie życie harleyowca

jedrzejak.maciej.saxo.bank.01.310x400Jeżeli nie będzie żadnych niespodzianek, Europa może spokojnie przespać środę. Zwłaszcza, że jutro czeka ją wystąpienie Mario Draghi, szefa Europejskiego Banku Centralnego, który coś będzie musiał w końcu powiedzieć o QE, czyli programie skupu obligacji. EBC nie mówiło ostatnio w tej sprawie jednym głosem: Ewald Nowotny raz narzekał na QE, potem go chwalił, podobnie jak Christian Noyer. Draghi będzie chciał uciąć spekulacje na ten temat.

Komentarze ekspertów

Czy Chińczycy mówią prawdę?

jedrzejak.maciej.saxo.bank.01.310x400Jeden fakt, a interpretacji kilka: PKB Chin za trzeci kwartał zwiększył się o 6,9 proc. Wynik jest lepszy od prognoz, czyli plus dla Chin. Jednak są to najgorsze dane od sześciu lat – czyli minus. Produkcja przemysłowa poniżej konsensusu – znowu minus. I konkluzja: czy Pekin nie zmanipulował danych, pytają ekonomiści? Rynki skłaniają się ku negatywnej opcji, bo nastroje są kiepskie, brakuje dzisiaj ważniejszych parametrów z USA, i dopóki nic ciekawego się nie pojawi, będę zajęte interpretacją chińskich wskaźników. Teoretycznie powinny one przyspieszyć podwyżkę stóp w USA, bo PKB okazało się jednak niezłe, ale jaką opcje wybierze Fed? Dzisiaj wypowiada się tylko jeden jego reprezentant – Jeffrey Lacker z Richmond – za to jutro aż trzech.

Komentarze ekspertów

Amerykanie paradują, Japończycy ćwiczą

jedrzejak.maciej.saxo.bank.01.310x400Początek tygodnia zapowiada się spokojnie, ale już od wtorku zaczną się pojawiać ważne dane z Chin dotyczące handlu zagranicznego. Stany Zjednoczone mają dziś wolne – obchodzą Columbus Day, czyli odkrycie Ameryki przez Kolumba 12 października 1492 roku (w Nowym Jorku w samo południe rozpocznie się tradycyjna wielka parada). Swój Dzień Dziękczynienia świętuje Kanada, a Japonia – Dzień Zdrowia i Sportu – Taiiku no hi, upamiętniający otwarcie Letnich Igrzysk Olimpijskich w 1964 w Tokio.

Komentarze ekspertów

Alcoa słaba, a co z resztą?

Fed jest ciągle na topie. Wczoraj analizowano minutes z wrześniowego posiedzenia FOMC, dzisiaj pod lupę inwestorów trafią dwaj przedstawiciele Rezerwy Federalnej: najpierw Dennis Lockhart z Atlanty, następnie Charles Evans z Chicago. Pierwszy jest zdecydowanym jastrzębiem, mocno wspierającym podwyżkę stóp procentowych jeszcze w tym roku, drugi to gołąb Fedu. Obaj są dla inwestorów kluczowi – reprezentują dwa różne punkty widzenia i dwa typy argumentacji. Od wrześniowego posiedzenia Fedu sporo się wydarzyło, przede wszystkim pojawiły się gorsze dane z amerykańskiego rynku pracy, więc opinie wyrazistych przedstawicieli Rezerwy Federalnej mogą mieć duże znaczenie dla rynków.

Komentarze ekspertów

Rynki czekają na chwilę oddechu

Wtorek był kolejnym bardzo nerwowym dniem na rynkach finansowych. Po fatalnych pierwszych godzinach handlu, sytuacja uległa poprawie, ale głównym indeksom europejskim nie udało się wyjść na plus, a w Nowym Jorku zwyżki były symboliczne. Środowy poranek przynosi jednak oznaki zdecydowanego odreagowania, które jednocześnie kojarzy się window dressing, mającym na celu choćby symboliczną poprawę obrazu rynków w trzecim kwartale. Na realną nie ma szans, biorąc pod uwagę prawie 14 proc. zniżkę DAX-a, czy niemal 9 proc. spadek P500.

Komentarze ekspertów

Fed najprawdopodobniej musi

jedrzejak.maciej.saxo.bank.01.310x400Czwartkowa wypowiedź Janet Yellen, na którą rynki czekały w nerwowym nastroju, można uznać za jastrzębią. Znalazło się w niej stanowcze stwierdzenie, że Fed będzie musiał podnieść stopy procentowe i nieco mniej stanowcze przekonanie, że prawdopodobnie nastąpi to w tym roku. Powtórzyła przy tym jedną starą tezę, że wszystko będzie zależeć od danych z gospodarki, ale pojawiła się też nowa, mówiąco o tym, że opóźnienie podwyżki może doprowadzić do poważnych zaburzeń na rynkach. To drugie stwierdzenie stanowi zwrot wobec niedawno stosowanego argumentu, że Fed musi ostrożnie prowadzić politykę pieniężną, by nie doprowadzić do zaburzeń na rynkach.

Komentarze ekspertów

Powrót do punktu wyjścia

saxo.bank.01.400x297Po piątkowej sesji na większości rynków notowania powróciły do poziomów sprzed posiedzenia Fed. Idealnie widać to w przypadku kursu euro, który po czwartkowym wyskoku do 1,14 dolara, w piątek znalazł się znów w okolicach 1,128 dolara, niemal dokładnie na poziomie środowego zamknięcia. Rentowność amerykańskich obligacji cofnęła się jeszcze bardziej, kasując silne zwyżki z minionego wtorku i środy i powracając do trendu bocznego, w którym tkwiła od końca sierpnia. Taki sam ruch wykonały indeksy na nowojorskim parkiecie, zniżkując po 1,6-1,7proc.

Komentarze ekspertów

Rynki bardziej optymistyczne

jedrzejak.maciej.saxo.bank.01.310x400Mimo spadków na chińskich parkietach, wtorkowe zachowanie większości rynków wskazywało na wyraźny przypływ optymizmu. Nastrojów nie psuły także słabsze dane makroekonomiczne z Europy i Stanów Zjednoczonych. Spore wzrosty zanotowały zarówno główne światowe giełdy, jak i rynki bardziej ryzykowne, na przykład turecki, grecki, czy hiszpański. Mocniej w górę poszły ceny ropy naftowej, po danych o większym niż się spodziewano spadku zapasów w USA. Zyskały też kontrakty na miedź. Wszystkie te zmiany nie dają jednak żadnych istotnych sygnałów, co do kierunku, jaki mogą przyjąć rynki po posiedzeniu Fed. Nadal trudno też wyciągać poważniejsze wnioski z trwającego drugi dzień z rzędu umocnienia się dolara.

Komentarze ekspertów

Rynki bez drogowskazu

jedrzejak.maciej.saxo.bank.01.310x400Na tydzień przed kluczowy posiedzeniem Fed, inwestorzy pozostają bez żadnych wskazówek w sprawie decyzji, jak może zostać podjęta. Trudno jednocześnie do rezerwy federalnej mieć pretensje w kwestii komunikacji z rynkiem, bo prawdopodobnie w jej składzie nie ma przekonania, czy już czas działać, czy jeszcze czekać. Sytuacja gospodarcza USA, a szczególnie na rynku pracy, daje zielone światło podwyżce. Można mówić o pewnym uspokojeniu na rynkach finansowych, ale także o dużej niepewności, jak mogą one zareagować na taką decyzję.

Komentarze ekspertów

Chińskie zagrożenie wciąż niepokoi

jedrzejak.maciej.saxo.bank.01.310x400Opublikowane w poniedziałek zaskakująco dobre dane o sprzedaży detalicznej oraz wyższy niż się spodziewano wstępny szacunek inflacji w strefie euro, wspierały wspólną walutę, która odreagowywała spadki z poprzednich dni. Skala umocnienia była niewielka, ale trzeba na niż patrzeć przez pryzmat lekko jastrzębiej wymowy sygnałów płynących z wypowiedzi przedstawicieli Fed. Podejściu kursu euro do 1,13 dolara sprzyjały dzisiejsze odczyty wskaźników PMI dla przemysłu Niemiec i eurolandu. Te optymistyczne wieści nie zmniejszyły obaw o negatywne konsekwencje nasilającego się spowolnienia w Chinach.

Komentarze ekspertów

Chińskie zagrożenie wciąż niepokoi

jedrzejak.maciej.saxo.bank.01.310x400Opublikowane w poniedziałek zaskakująco dobre dane o sprzedaży detalicznej oraz wyższy niż się spodziewano wstępny szacunek inflacji w strefie euro, wspierały wspólną walutę, która odreagowywała spadki z poprzednich dni. Skala umocnienia była niewielka, ale trzeba na niż patrzeć przez pryzmat lekko jastrzębiej wymowy sygnałów płynących z wypowiedzi przedstawicieli Fed. Podejściu kursu euro do 1,13 dolara sprzyjały dzisiejsze odczyty wskaźników PMI dla przemysłu Niemiec i eurolandu. Te optymistyczne wieści nie zmniejszyły obaw o negatywne konsekwencje nasilającego się spowolnienia w Chinach.

Komentarze ekspertów

Krajobraz po drugim chińskim uderzeniu

jedrzejak.maciej.saxo.bank.01.310x400Wtorek, czyli dzień który za sprawą decyzji chińskich władz, zostanie na długo zapamiętany na rynkach, właściwie nie spowodował wielkiego trzęsienia ziemi, choć w kilku przypadkach zmiany były pokaźne. Poza samym juanem, który osłabł wobec dolara o prawie 3 proc., najmocniej ucierpiały waluty krajów surowcowych oraz najbliższych sąsiadów Chin. Ale jedynie w przypadku rubla, dolara australijskiego i singapurskiego, przekraczały 1,5 proc. Rublowi przysłużyła się także mocna przecena ropy, po informacji o najwyższym od trzech lat wydobyciu surowca przez kraje zrzeszone w OPEC. Amerykańska WTI taniała o ponad 3 proc., a europejska Brent o 1,5 proc. Ponad 2 proc. zniżka kontraktów na miedź to już jednak konsekwencja chińskiej decyzji.

Komentarze ekspertów

Chiny idą na wojnę, juan kradnie show dolarowi

jedrzejak.maciej.saxo.bank.01.310x400Zlekceważone przez rynki finansowe weekendowe dane o chińskim handlu zagranicznym, okazały się znacznie bardziej istotne, niż sądzono. Na tyle, by chińskie władze zdecydowały się na zaskakujące i bezprecedensowe posunięcie, jakim jest dewaluacja juana. Ludowy Bank Chin obniżył ustalany codziennie referencyjny kurs waluty o 1,9 proc., do 6,2298 juana za dolara. Na rynku chińska waluta notowana jest na poziomie 6,36-6,37 juana za dolara, najwyższym od sierpnia 2012 r.

STRONA 5 Z 29