Sytuacja na rynkach finansowych – 21.01.2013
Po bardzo mocnym otwarciu roku i euforii po zawarciu częściowego porozumienia w sprawie amerykańskiego klifu fiskalnego, przyszedł czas na uspokojenie nastrojów i delikatną realizacje zysków.
Po bardzo mocnym otwarciu roku i euforii po zawarciu częściowego porozumienia w sprawie amerykańskiego klifu fiskalnego, przyszedł czas na uspokojenie nastrojów i delikatną realizacje zysków.
Ostatnie miesiące pokazują, że można się spodziewać sporych zysków z inwestycji na rynkach wschodzących, choć jeszcze do niedawna nie było o nie łatwo i wielu graczy mogło się zniechęcić do egzotycznych przygód.
Mówi się, że limit szczęścia to zbiór, nie tyle zamknięty ile ograniczony czasoprzestrzenią. Zwłaszcza w sporcie, który kochamy i za to, ze tzw. ” bici faworyci”, a czego bolesnym potwierdzeniem były londyńskie – mowa o olimpiadzie – dokonania naszych siatkarzy, którzy jechali „po złoto” i Agnieszki Radwańskiej, która na wimbledońskiej trawie miała powtórzyć, co najmniej, finał, by przegrać wszystko-singla, debla i miksta w pierwszej rundzie.
Tytułowe stwierdzenie jest tak oczywiste, że często zapomina się o jego znaczeniu. Warto jednak patrzeć nie tylko na oficjalne stopy procentowe, ale na rynkowy koszt pieniądza. Jego wysokość trafnie wskazuje kierunek ruchu giełdowych indeksów.
Różnica czasu pomiędzy Melbourne a Warszawą sprawia, ze chcąc być on-line z Australian Open, trzeba zarywać noce. Póki co warto, chociaż jeśli Ana Ivanović zagra z Agnieszką Radwańską tak jak ze swoją rodaczką Jeleną Janković, to może być różnie. Urodziwa mieszkanka Bazylei, przed laty numer jeden w kobiecym tenisie, od czasu triumfu w Paryżu u progu kariery, nie wygrała zbyt wiele.
Nabywca mieszkania, który w połowie 2007 r. zaciągnął kredyt hipoteczny we franku szwajcarskim, cały czas płaci raty niższe niż ktoś, kto zadłużył się w złotych. Jednak przez wzrost kursu franka sprzedaż takiego mieszkania jest bardzo utrudniona.
Frank szwajcarski (CHF) w relacji do koszyka głównych walut osiągnął na wczorajszej sesji lokalne minimum na poziomie 1,0735. Widoczne w ostatnim czasie odwrócenie tendencji na franku może być zwiastunem większego apetytu na ryzyko wśród inwestorów.
Obserwowana od kilku dni siła małych spółek to klasyczny efekt stycznia. Statystykom można wierzyć lub nie, ale nie sposób nie wierzyć własnym oczom. W tym roku rajd small cap widać bardzo wyraźnie.
Akcje na giełdzie w Abu Dhabi na koniec poprzedniego tygodnia osiągnęły najwyższy poziom od ponad 18 miesięcy, tuż poniżej istotnego pułapu 2750 pkt. W mojej opinii głównym czynnikiem, który zachęcił inwestorów do zakupów, są bardzo dobre perspektywy sektora finansowego, w szczególności wyniki finansowe banków działających w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (ZEA).
Rada Europejskiego Banku Centralnego nie zmieniła stóp procentowych, ale stawka EURIBOR nadal jest na poziomach najniższych w historii. Dzięki temu raty spłacanych kredytów są niższe, w ciągu roku spadły o 25 proc.
Złoty był w 2012 r. jedną z najmocniej zyskujących walut na świecie. Dla jednych to powód do radości, dla innych przyczyna kłopotów. Dla inwestorów najważniejsze są zyski. Warto więc pomyśleć, jak siłę waluty wykorzystać i uniknąć pułapek.
W warszawskim metrze pojawiły się apele wzywające do ustępowania miejsc siedzących osobom z małymi dziećmi, ciężarnym, osobom niepełnosprawnym i starszym. Niby oczywiste, ale nie do końca. Fora internetowe zaroiły się postami, których wynik zdaje się druzgocący dla osób starszych, że roszczeniowe, agresywne, że jeżdżą w godzinach szczytu, a przecież mogą kiedy indziej. Wreszcie, że pracujemy na ich emerytury. Słowem dla ludzi starszych żadnych względów!
Na początku roku 2013 inwestorzy na rynkach walutowych stanęli nad urwiskiem „klifu fiskalnego”, jednak Kongres USA wykazał wolę polityczną, by przeciwdziałać automatycznym podwyżkom podatku oraz odłożyć o dwa miesiące automatyczne cięcie dopłat z budżetu federalnego. Drugim istotnym elementem, który wpływał na nastroje rynkowe, był protokół z posiedzenia Rezerwy Federalnej.
Po orzeczeniu w sprawie doktora Mirosława G.-nieprawomocnym, w pierwszej instancji, na jaw wychodzą coraz to nowe fakty. W tej liczbie dotyczące wywożenia na skalę masową dokumentacji lekarskiej ze szpitala MSWiA. Dokumentacji bez inwentaryzacji, kserowania, co pacjentów i lekarzy prowadzących mogło doprowadzić do skutków, których nawet nie chcę definiować. Dodajmy, ze nie chodzi o pacjentów doktora G, czy lekarzy z Jego oddziału.
Rada Polityki Pieniężnej po raz trzeci z kolei obniżyła stopy procentowe, rata kredytu hipotecznego w złotych od wakacji spadła o 11 proc. i nic nie wskazuje na to, by był to koniec obniżek.
Początek roku skłania do refleksji nad tym, jaki będzie jego finał. Wśród zalewu prognoz znajdują się i te, opierające się na nastrojach z pierwszych sesji. Mimo wielu zastrzeżeń, okazują się one niezłym barometrem giełdowej koniunktury.
Otwieramy kolejny tydzień 2013 roku, a oczy inwestorów w dużej mierze zwrócone są w stronę amerykańskiego rynku akcyjnego, głównie za sprawą rozpoczynającego się sezonu wyników finansowych.
Kongres amerykański wypracował za pięć dwunasta porozumienie, które pozwoli nie tylko utrzymać w ryzach deficyt finansów publicznych, ale, co psychologicznie istotniejsze zapobiegło powszechnemu podwyższeniu podatków. Barrack Obama kontynuuje urlop na Hawajach, giełdy śladem NYSE odnotowują wzrosty, słowem wszyscy zadowoleni…
Indeks Dostępności Kredytowej zyskał w tym miesiącu ponad 2 proc. Nadal jest jednak poniżej poziomu sprzed roku, choć już tylko o 0,25 proc.
Nasza giełdowa prognoza na 2012 rok nosiła tytuł: „trudno liczyć na hossę, ale warto zbierać akcje”. Choć spełniła się jedynie w połowie, ci którzy poszli za jej wskazaniami nie powinni być rozczarowani, choć mogą czuć niedosyt.